Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pan Edelman mówi, że nic do Niemców nie ma i że ich nie nienawidzi, ale to właśnie nienawiść promieniuje z jego wypowiedzi. Nawet to jednak jestem w stanie zrozumieć po tym wszystkim, co przeszedł. Problem polega na tym, że on nienawidzi nie tylko Niemców, którzy go skrzywdzili, lecz wszystkich Niemców. Pan Edelman nie mówi przecież w czasie przeszłym, tylko teraźniejszym! Na pytanie: “Przez ile pokoleń można pokutować za winy przodków?", odpowiada: “Nie chodzi o pokutę: oni mają obowiązek zapłacić za te winy! Nie jedno, drugie czy trzecie pokolenie - ale tyle pokoleń, aż z niemieckiej mentalności znikną tęsknoty o narodzie panów". Tego typu wypowiedzi (a jest ich w tym wywiadzie cała masa) przerażają mnie. Jestem całym sercem Polką, wiele podróżuję, a od 10 lat mieszkam w Berlinie. Też uważam, że nie wolno nam zapomnieć historii, ale zarzucenie Niemcom “tęsknot o narodzie panów", jest dla mnie absurdem! Nie znam w Europie narodu, który myśli bardziej po europejsku niż Niemcy. Między innymi dlatego, że wyciągnęli wnioski z własnej historii.
MAŁGORZATA ZARĘBA-WILKE (Berlin)