Oblicza przemocy

To nie chrześcijaństwo stwarza warunki do rozkwitu przemocy. To odrzucenie lub wybiórcze przyjmowanie zasad Ewangelii sprawia, że nasz świat staje się powoli dżunglą.

19.12.2004

Czyta się kilka minut

Mówiąc “przemoc" mamy przeważnie na myśli przemoc fizyczną: znęcanie się nad kimś, zastraszanie. Istnieją inne formy przemocy, bardziej subtelne i wyrafinowane. Wcale nierzadkie w życiu społecznym. Dla mnie taką formą jest np. agresywna reklama - zwłaszcza ta, która dotyka i rani najbardziej intymną sferę człowieka.

Wielu mieszkańców naszych domów to ofiary przemocy. Albo rodziny alkoholików lub psychopatów, albo osoby, które przemoc stosowały i w końcu same znalazły się w tragicznej sytuacji. Tolerujemy przemoc w wielu dziedzinach życia i dopiero kiedy przybiera wyraźne i odrażające formy - reagujemy. Co więcej: same ofiary przemocy znoszą ją czasem latami i to wcale nie dlatego, że nie mogłyby od niej uciec. Znoszą w imię źle pojętej miłości. Ile razy kobieta, która trafiła do nas pobita, z dziećmi, po kilku dniach wraca do oprawcy i nic nie jest w stanie jej zatrzymać. Matka bita latami przez syna milczy, chroniąc go, a w rzeczywistości pozwalając, aby niszczył i poniżał samego siebie. W psychologii nazywa się to uzależnieniem ofiary od sprawcy. Wyzwolenie może przynieść tylko zrozumienie, czym jest prawdziwa miłość. Nie jest ona zgodą na to, żeby kochana osoba czyniło zło. Sam Chrystus był ofiarą straszliwej przemocy. Poddał się jej, żeby nas od niej uwolnić. I identyfikuje się ze wszystkimi jej ofiarami.

Wychowanie do pokoju w świecie konkurencji, przyzwalającym na deptanie słabszych, to wyzwanie dla chrześcijan. Etos obrony słabszych w Polsce praktycznie zanikł. A przecież ma on źródło w Ewangelii. Można by podawać tysiące przykładów: od poziomu życia politycznego do życia codziennego. Zawsze będą ludzie sięgający po przemoc, bo jesteśmy grzeszni. Czym innym jest natomiast tolerancja tej przemocy. W nas samych i w innych. A nie walczymy z nią dlatego, że często zostawiamy ją sobie jako narzędzie ułatwiające życie. Pójście na skróty.

To nie chrześcijaństwo stwarza warunki do rozkwitu przemocy. To odrzucenie lub wybiórcze przyjmowanie zasad Ewangelii sprawia, że nasz świat staje się powoli dżunglą. Papież nawołuje do budowy cywilizacji miłości. Kiedy w jednej ze szkół koledzy topili rumuńskie dziecko głową w ubikacji, katecheta powiedział, że dzieci jeszcze nie dojrzały do rozmowy o tym, iż jest to sprzeczne z nauką Jezusa. Kiedy kobieta zgłasza policji, że jest bita, często (choć na szczęście rzadziej niż dawniej) słyszy, że to sprawa rodzinna.

Wiele już sobie uświadomiliśmy co do przemocy rodzinnej. Dużo mniej w innych dziedzinach. Zepchnięcie na margines całej rzeszy ludzi pozbawionych szans na godne życie jest formą przemocy; rodzi przemoc i agresję. Pogarda dla starych, chorych i upośledzonych, przejawiana w polityce państwa, przenosi się na zachowania ludzi. Przemocą jest bowiem fakt, że silniejsi ratując budżet robią to kosztem najsłabszych, sami nie pozbawiając się niczego.

Kiedy trzeba walczyć o byt, o łóżko w szpitalu, zasiłek czy miejsce pracy - silniejszy depcze po słabszym. To dlatego korupcja też jest formą przemocy. Kiedy dzieciom, bez względu na to, czy będą normalne, czy upośledzone, nie dajemy szans na życie - stosujemy przemoc. I dziwimy się potem, że inni ją stosują wobec nas, jeśli jesteśmy od nich słabsi.

S. MAŁGORZATA CHMIELEWSKA jest przełożoną polskiej Wspólnoty Chleb Życia, której członkowie żyją wśród bezdomnych i ofiar przemocy. W 1996 r. została laureatką przyznawanego przez “TP" Medalu św. Jerzego.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 51/2004