Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Fakty są nieubłagane: corocznie miliony Polaków wpadają w obciacholizm. Wielu z nich ukrywa swój stan. O skali kryptoobciacholizmu świadczy fenomen polityków, którzy osiągają dobre wyniki w wyborach, chociaż nikt nie chce się przyznać, że na nich głosował.
Mamy też kategorię osób, które hałaśliwie afirmują swoje uzależnienie. Można powiedzieć, że się nim napawają. Szukają uzasadnień, racjonalizują, uwznioślają. "Owszem - mówią - to jest obciach, ale ten obciach jest nasz, swojski, autentyczny. On najpełniej wyraża naszą mentalność i doświadczenie historyczne". Nie muszę chyba tłumaczyć, że taka postawa prowadzi do ludzkich tragedii, rozbitych rodzin itp.
Korzystając z okazji, chciałabym zaapelować do czytelników "Tygodnika": nie wierzcie w mit o nieszkodliwości obciachu. Nie lekceważcie objawów. Nie oszukujcie się, że macie nad tym kontrolę. Uświadomienie sobie choroby i szukanie pomocy jest pierwszym krokiem do wyleczenia. Terapeuci z naszego ośrodka czekają. Pokażemy wam, jak żyć bez obciachu.