Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wszyscy na ziemię!” – z takim okrzykiem kilkudziesięciu zamaskowanych mężczyzn wtargnęło do sali, w której Stowarzyszenie Memoriał i Instytut Polski w Moskwie zorganizowały pokaz filmu „Obywatel Jones”. Obraz wyreżyserowany przez Agnieszkę Holland opowiada historię młodego dziennikarza Garetha Jonesa, który w latach 30. potajemnie objechał sowiecką Ukrainę i jako pierwszy opisał tamtejszy Wielki Głód (wywołany przez władze, zabił on kilka milionów ludzi).
Napastnicy weszli na scenę i przerwali pokaz, krzycząc do zgromadzonych: „Faszyści!”, „Wynocha z Rosji!”, „Nie ma miejsca dla zagranicznych agentów!”. To ostatnie nawiązywało do faktu, iż władze Rosji wpisały Memoriał – zajmujący się upamiętnieniem ofiar komunizmu – na listę tzw. zagranicznych agentów. Zajście filmowała ekipa prokremlowskiej telewizji NTV. Gdy na miejsce przybyli policjanci, zatrzymali wprawdzie paru napastników, ale zaraz ich zwolnili, natomiast skrupulatnie spisali osoby obecne na pokazie. Po czym założyli kajdanki na drzwi wejściowe do Memoriału, co przewodniczący organizacji Jan Raczyński nazwał „świetną ilustracją czasów, w jakich żyjemy”. Szef Instytutu Polskiego Piotr Skwieciński powiedział PAP, że Instytut „będzie robić swoje”.
Pokaz filmu dokończono.©℗