Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Przynajmniej gdy idzie o rozmawianie. Adam Mastroianni i współpracownicy opublikowali w „PNAS” raport z badań, w których przeanalizowali przebieg 932 rozmów między osobami bliskimi lub obcymi. Badacze poprosili uczestników, by przypomnieli sobie moment, w którym nabrali ochoty na zakończenie rozmowy, a także spróbowali oszacować, kiedy ich partner miał już dość.
Okazało się, że rozmowy prawie nigdy nie kończyły się zgodnie z życzeniem obu rozmawiających ani nawet wtedy, gdy chciał tego choćby jeden z uczestników (większość trwała dłużej, niż chcieli tego rozmawiający). Tylko 2 proc. rozmów zakończyło się po myśli dwóch osób. Średnia różnica między czasem pożądanym z rzeczywistym wynosiła blisko połowę długości całej rozmowy. Wyniki były zbliżone w obu grupach.
Jak komentują autorzy, kończenie rozmów jest klasycznym problemem koordynacyjnym, z którym ludzie sobie nie radzą, ponieważ rozwiązanie go wymaga odczytania prawdziwych intencji drugiej osoby. A w ukrywaniu ich osiągnęliśmy dużą biegłość. ©