Na skróty

30 czerwca Czesław Miłosz kończy 93 lata. Bogusław Kopka i Grzegorz Majchrzak, historycy z IPN, wydadzą wkrótce “Kulisy operacji »Poeta«. Służba Bezpieczeństwa wobec wizyty Czesława Miłosza w Polsce" (fragmenty w sobotnio-niedzielnej “Gazecie Wyborczej"). Autorzy dotarli do materiałów SB o pobycie Miłosza w Polsce w 1981 r. - pierwszym od wyboru emigracji. Władze powołały wtedy sztab kryzysowy, tajni współpracownicy zdawali relacje z prywatnych i publicznych spotkań poety, założono podsłuch w hotelach i mieszkaniach, gdzie Miłosz się zatrzymywał. Na koniec w kuriozalnym raporcie podsumowano obserwację: “To człowiek o umysłowości amerykańskiego profesora literatury, dla którego jedynie realnym światem jest rzeczywistość świata literatury (...) W tym sensie nie jest już Polakiem, lecz amerykańskim uczonym pisującym sobie poza tym wiersze w języku zapamiętanym z dzieciństwa". W istocie wizyta potwierdziła obawy SB, która już latem 1980 podjęła “działania operacyjne" w przypadku przyznania Miłoszowi Nobla: “ewentualność ta może stworzyć niesprzyjające warunki dla realizacji polityki kulturalnej". 27 czerwca minęła 25. rocznica śmierci Antoniego Gołubiewa, wybitnego pisarza i współtwórcy naszego pisma. 22 czerwca minęła setna rocznica urodzin Michała Choromańskiego. Urodzony w Jelizawetgradzie na Ukrainie, w 1924 r. przyjechał w rodziną do Polski; gruźlica zmusiła go do zamieszkania w Zakopanem. Lata 1940-57 spędził na emigracji; w Brazylii i w Kanadzie. Po powrocie do kraju osiadł w Warszawie, gdzie zmarł w 1972 r. Karierę literacką zaczął utworami w języku rosyjskim. W 1931 r. opublikował powieść “Biali bracia", dwa lata później - “Zazdrość i medycynę", która stała się wielkim sukcesem, a zarazem symbolem pewnego nurtu; lewicowy krytyk Ignacy Fik pisał o “literaturze choromaniaków". Liczne książki wydawane po roku 1957 (m. in. “Prolegomena do wszelkich nauk hermetycznych", “Dygresje na temat kaloszy", “Makumba, czyli drzewo gadające", “W rzecz wstąpić", “Słowacki wysp tropikalnych", “Kotły beethovenowskie", “Głownictwo, moglitwa i praktykarze", “Miłosny atlas anatomiczny", a także drukowane już przed wojną w prasie “Szpital Czerwonego Krzyża" i “Skandal w Wesołych Bagniskach") zdobyły wielu czytelników, w mniejszym jednak stopniu skupiały uwagę krytyków i czekają na ponowne odkrycie. W Atenach premiera przedstawienia Krystiana Lupy “Tako rzekł Zaratustra", zrealizowanego w Starym Teatrze. “Wyobraźnia Nietzschego jest swoistym teatrem, a przestrzeń duchowych przygód jego bohatera staje się teatrem wręcz antycznym" - mówi Lupa. Reżyser korzysta z najsławniejszego dzieła filozofa, z jego biografii, z utworów Rilkego, Dostojewskiego i Musila. “Nietzsche pojawia się w moich spektaklach od lat. »Człowiek bez właściwości« Musila jest przecież opętany Nietzschem, także Klarysa, bohaterka »Wymazywania«. (...) Osobliwa i wieloznaczna jest także równoległość Nietzschego i Dostojewskiego". Krakowska premiera “Zaratustry" - za kilka miesięcy. Nowym prezesem Fundacji Czartoryskich został Adam Zamoyski. Urodził się w USA, wychował w Anglii, jest autorem m. in. syntezy dziejów Polski, biografii Paderewskiego i Chopina oraz współautorem pracy “Muzeum Czartoryskich. Fundacja i zbiory". Zmianie prezesa (dotychczas była nim Zofia Gołubiew, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie), którą poprzedziła zmiana statutu Fundacji, sprzeciwiało się Ministerstwo Kultury i Rada Konsultacyjna Fundacji (należą do niej m.in. dyrektorzy Wawelu, Biblioteki Jagiellońskiej, Biblioteki Narodowej, rektor UJ). Z wywiadu dla krakowskiej “Wyborczej": “GW: - Mam wrażenie, że zarząd Fundacji chciałby, żeby Muzeum Czartoryskich było prywatne, ale utrzymywane przez państwo. Zamoyski: - To jest muzeum prywatne. GW: - W takim razie powinna je utrzymywać Fundacja. Zamoyski: - Chętnie byśmy je utrzymywali, gdyby państwo polskie nam zwróciło latyfundia, które rodzina przeznaczyła na utrzymanie muzeum" (Zamoyski jest potomkiem Czartoryskich). Prezes chce wypożyczać “Damę z łasiczką" Leonarda muzeom we Francji i USA, czemu niechętna jest większość polskich konserwatorów i muzealników, ale Zamoyski twierdzi, że w USA ludzie chodzą do muzeów, a w Krakowie “nie ma żadnej frekwencji". Dom Jana Matejki w Krakowie obchodzi setną rocznicę włączenia do Muzeum Narodowego. W Sukiennicach trwa prezentacja obrazu Matejki “Bolesław Chrobry ze Świętopełkiem przy Złotej Bramie w Kijowie", który zaginął w 1939 r. i niedawno został odnaleziony w prywatnej kolekcji; Muzeum apeluje do sponsorów o pomoc w wykupieniu dzieła. Poranną modlitwą szabatową, a następnie koncertem kantorów w synagodze Tempel rozpoczął się 14. Festiwal Kultury Żydowskiej na krakowskim Kazimierzu. W Warszawie rozpoczął się festiwal New New Yorkers, prezentujący polskich grafików, rzeźbiarzy, jazzmanów i pisarzy tworzących w Nowym Jorku oraz Amerykanów zainspirowanych sztuką polską. Koncert Pata Metheny’ego rozpoczął dwumiesięczny XIII Warsaw Summer Jazz Days. Wśród gwiazd m.in.: Zorn, McFerrin, Zawinul, The Doors of the 21st Century, bracia Olesiowie i Tymon Tymański. Część koncertów - darmowa. W warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej otwarto wystawę “Entuzjaści z Amatorskich Klubów Filmowych". “To nie jest sentymentalna retrospektywa - pisze Tadeusz Sobolewski - ta wystawa ma adres współczesny czy nawet przyszłościowy. Chodzi o uchwycenie na przykładzie PRL-owskich amatorów postawy twórczej, trudnej do osiągnięcia w urynkowionym świecie, gdzie sztuka natychmiast staje się towarem". Z filmem amatorskim związani byli np. Zanussi i Kieślowski, inspiracją wystawy była scena z “Amatora", ilustrująca przemianę filmowca niedzielnego w artystę. Z Warszawy wystawa powędruje do Anglii. Ogłoszono nominacje do Nagrody im. Józefa Mackiewicza: “Kalahari" Wojciecha Albińskiego (proza nominowana też do Nagrody Nike), “Dwa sztandary" Mariana Apfelbauma (o Żydowskim Związku Wojskowym założonym po klęsce 1939), “Urodzony z wiatru" Marka Harnego (legenda Józefa Kurasia “Ognia"), “Lament nad Babilonem" Wacława Holewińskiego (o żołnierzach NSZ), “Czerwony ołówek" Elżbiety Isakiewicz (o przedstawicielu rządu II RP na Węgrzech, który ocalił 14 tys. Żydów), “Taniec Koperwasów" Bernarda Nowaka (Tomasz Burek: “świadectwo, że literatura jeszcze istnieje"), “Tartak" Daniela Odiji (proza nominowana też do Nike), “Koniec kresowego świata" Anny Pawełczyńskiej (Polacy na Kresach), “Człowiek z głębszego podziemia" Macieja Urbanowskiego (monografia J. E. Skiwskiego) i “Przyszłość z ograniczoną odpowiedzialnością" Bronisława Wildsteina (Burek: “rodzaj fabularnego pamfletu na to, co boli"). Laureata poznamy w listopadzie. Jan Dworak obiecuje, że w tym roku ruszy kanał TVP Kultura, do którego dostęp ma mieć 17 mln widzów. “Siły polskiej kultury i tradycji europejskiej w porze największej oglądalności" - deklaruje Jacek Weksler, odpowiedzialny za nowy kanał. “Dlaczego nie ma filmu o Janie Kulczyku?" - bije na trwogę Krzysztof Kłopotowski w "Rzeczpospolitej", w rozmowie "Dramat polskiego dokumentu" - To najbogatszy Polak (...) mógłby być wzorem dla młodzieży, w filmie można by pokazać, jak zgromadzić majątek w tak krótkim czasie". Najcięższym grzechem TVP jest uchylanie się od tworzenia społeczeństwa obywatelskiego, twierdzi dokumentalista Paweł Kędzierski. TVP buduje społeczeństwo konsumpcyjne. “Czy nie jest to aby skutek zasady początkowej III RP - wchodzi mu w słowo Kłopotowski - porozumienie elit komunistycznej i opozycyjnej ponad głowami obywateli?". Zaiste, dramat! Krzysztof Jasiński i Opera Krakowska przygotowali “Halkę" Moniuszki w plenerze. Plener znakomity: krakowskie Skałki Twardowskiego. Po raz czwarty czytelnicy krakowskiej “Gazety Wyborczej" przyznali Archi-Szopę, antynagrodę za degradację przestrzeni miejskiej Krakowa. Zwyciężył hotel Sheraton zbudowany nad Wisłą obok Wawelu w miejscu XVIII-wiecznego browaru królewskiego, który wyburzono - nie przeprowadziwszy wcześniej badań archeologicznych - za zgodą b. wojewódzkiego konserwatora zabytków. Liga Polskich Rodzin domaga się, by Paweł Huelle przeprosił ks. Henryka Jankowskiego za swój felieton, w którym autor “Weisera Dawidka" napisał m. in., że “kapłan ten zupełnie nie rozumie Ewangelii i przeciwstawia się ostentacyjnie nauczaniu papieża".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 27/2004

Podobne artykuły

Obraz tygodnia
Za odwagę, humanizm i filozoficzną głębię. Tegorocznym laureatem Wielkiej Nagrody Jerozolimskiej został Leszek Kołakowski, drugi po Zbigniewie Herbercie Polak wyróżniony tą prestiżową nagrodą (otrzymali ją m.in. Bertrand Russell, Milan Kundera, Jorge Luis Borges). Wręczono ją podczas otwarcia 23. Międzynarodowych Targów Książki w Jerozolimie.
Język polityków. W "Odrze" (nr 2) rozmowa z prof. Ireną Kamińską-Szmaj, autorką prac o politycznym języku II i III RP, przygotowującą obecnie książkę "Język agresji w życiu publicznym. Zbiór inwektyw politycznych XX wieku". "Język III RP bardzo przypomina ten z okresu II RP, choć jest - przykro to mówić - bardziej prostacki i niedowcipny. Fantazja w tworzeniu obraźliwych wyrażeń była w międzywojniu zdecydowanie większa. Za mało jest w dzisiejszym polskim życiu politycznym zabawy. Jest za to ostra walka, w której niewiele mamy teatru, za to bardzo dużo ringu. Za mało ironii, za dużo ciosów poniżej pasa". Mistrzem inwektyw był Piłsudski: "Używał mocnych słów, obrażał ludzi, jednocześnie jednak potrafił mówić językiem bardzo pięknym, pełnym wyszukanych literackich metafor. Potrafił po prostu dobrać odpowiednie słowa do sytuacji. W wypadku dzisiejszych polityków nie mamy pewności, że potrafią posługiwać się innym językiem niż ten, którym mówią do siebie z trybuny sejmowej i do nas za pośrednictwem mediów". Dziś język polityki podporządkowany jest mediom: nie liczą się argumenty, lecz krótkość i dosadność wypowiedzi. Język polityki dostosowuje się do języka ulicy, bo politycy zakładają, że tam jest jej podstawowy elektorat, następuje więc legitymizacja agresji i wulgaryzmów. W lutowej "Odrze" warto też polecić blok prezentujący twórczość pisarzy austriackich: noblistki Elfriede Jelinek, Ilse Tielsch, Thomasa Bernharda oraz szkic o "Wiener Gruppe - mało znanym etapie poezji konkretnej".
Spór o Muzeum Sztuki Współczesnej. Rozstrzygnięto międzynarodowy konkurs architektoniczny na projekt warszawskiego Muzeum Sztuki Współczesnej; zwycięzcą został Szwajcar Christian Kerez. Projekt jest minimalistyczny i oszczędny, nawiązuje do awangardy XX wieku. Muzeum będzie budowane w latach 2010-2013. Kerez jest zafascynowany możliwością realizacji swojego projektu obok Pałacu Kultury, który jego zdaniem "stał się ikoną Warszawy, tak jak Wieża Eiffla w Paryżu". "Pałac, jak i powojenny modernizm, mogą nie być lubiane z powodu kontekstu politycznego, w którym powstały - mówi w "Gazecie Wyborczej". - Ale ja tego politycznego zaplecza nie mam. Kiedy patrzę na miasto, nie widzę jego historii, ale jego przestrzeń". Projekt wywołał burzę - na znak protestu do dymisji zamierza się podać Tadeusz Zielniewicz, dyrektor Muzeum, wspiera go Rada Programowa z Andą Rottenberg na czele. Zielniewicz zabiega o poparcie dla wyróżnionego w konkursie fińsko-polskiego projektu zespołu ALA Architects Ltd. / Grupa5 Architekci. O kontrowersjach wokół wyników konkursu pisze w tym numerze Bogusław Deptuła.