Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Artykuł Marcina Napiórkowskiego „Żyjemy w najlepszych czasach” porusza m.in. kwestię sentymentu za wojskiem. Jest to temat podwójnie ważny w Polsce, gdzie rząd zaczyna dawać do zrozumienia, że chętnie widziałby powrót powszechnej służby wojskowej, a dodatkowo dokonuje się niepokojących zmian w kanonie lektur szkolnych. Jak zauważył autor artykułu, mit wojaczki rośnie proporcjonalnie do ogólnej stabilności oraz dobrobytu w państwie. Dlaczego?
Wojna to świat bardzo prosty: po jednej stronie przyjaciele, po drugiej wrogowie, zdrajcy karani są bezwzględnie, oddanie jest najwyżej cenioną cnotą. Żołnierz jest grupowym podróżnikiem odbywającym swą odyseję razem z przyjaciółmi po nieznanych ziemiach, broniący krystalicznie czystych i prostych cnót. Jest to wizja bardzo kojąca osoby mające trudności w odnalezieniu się w świecie niespolaryzowanym. Subtelność i złożoność wydaje się być podobniejsza zakłamaniu i apatii, „zniewieścieniu” – stąd częste komentarze o tzw. męskim świecie kamaszy, gdzie nie ma miejsca dla „mięczaków w rurkach”.
Uważam, że przed mitologizacją wojny może nas uchronić dobrze ułożony kanon lektur. Analogicznie, źle napisana podstawa programowa może nas wpędzić w czarno-biały świat dużych dzieci w mundurach. Dlatego młodzi ludzie powinni czytać raczej (usuwanego właśnie na margines) Żeromskiego niż niektórych publicystów-literatów i ich dzieła o wymowie niby-patriotycznej. „Rozdzióbią nas kruki, wrony...” zrywa piękną szatę z odrazy, jaką jest wojna. Bułhakow zachęca do herezji – niekoniecznie religijnych – które są warunkiem świadomego życia, a nie biernej egzystencji. Schulz bogactwo świata wprowadza na poziom wręcz oniryczny. „Iliada”, rzekoma pochwała wojny, jest jednym wielkim stosem pogrzebowym, nad którym Homer płacze.
Parafrazując tytuł antywojennego filmu Elema Klimowa – „Idź i czytaj”. A wszystko po to, byśmy faktycznie „żyli w najlepszych czasach”.