Marzenie o słowach nieśmiertelnych

Mój drogi Piołunie,

23.06.2014

Czyta się kilka minut

Jakaż jest najgłębsza przepaść zarówno na tym, jak i na tamtym świecie? Czeluść tak głęboka, że dna nie dostrzeżesz, chociaż oko wykol? Otóż przepaść to między moralnością publiczną a prywatną.

Musisz pamiętać, drogi Piołunie, że mizerna istota ludzka wszystko czyni na odwrót, niż by sobie tego życzył Nieprzyjaciel. Ostrzegał przecież Cieśla nie raz i nie dwa... Nie wykonuj uczynków pobożnych przed innymi, żeby cię podziwiali. Nie trąb przed sobą, gdy dajesz jałmużnę. Nie módl się przed kamerami, żeby się ludziom pokazać. Gdy chcesz się modlić, idź do izdebki, drzwi porządnie zarygluj i módl się do Tego, który jest w ukryciu. A Ten, który widzi w ukryciu – odda tobie.

Wolne żarty, kiepski interes. U Nieprzyjaciela niska stopa zwrotu, a termin płatności – z reguły przesunięty na nieokreśloną wieczność. Aż tak głupi to człek nie jest. Woli wróbla w garści niż kanarka na dachu. Szacunek i poklask u bliźnich każdego mile połechce i nie znajdziesz nikogo, kto by tym pogardził. Dlatego też na widoku publicznym człek z reguły wypada niemal bosko. Wzorowy obywatel, kochający mąż i troskliwy ojciec, zapalony społecznik, pobożny katolik, elegancki dżentelmen, błyskotliwy intelektualista, kulturalny erudyta. A gdy wreszcie gasną światła rampy i powraca człek do izdebki, i zamyka się w czterech ścianach na cztery spusty, i czuje się bezpieczny i bezkarny – od razu na wierzch wyłazi cała reszta. Pycha i zazdrość, zawiść i uprzedzenia, niechęć i nienawiść.

Pytasz mnie, drogi Piołunie, która z tych dwóch twarzy jest człowieka prawdziwym obliczem. Mówiąc szczerze, nie mam pojęcia. Jam nie jest od sądzenia, tylko od kuszenia. Ale warto zauważyć, że – pomijając wąskie grono do szpiku zepsutych cyników na jednym biegunie i elitarny klub najwierniejszych sług Nieprzyjaciela na biegunie drugim – owo rozdwojenie dotyczy niemal każdego człeczego pokurcza. Dziewięćdziesięciu dziewięciu procent tego robactwa zwanego na wyrost ludzkością.

I chociaż nie wiem, co prawdziwym obliczem jest człowieka, uduchowione lico czy wykrzywiona gęba – wiem na pewno, jakie mam marzenie.

Otóż marzy mi się, żeby żadne słowo wychodzące z ust człowieka nie ginęło w odmętach zapomnienia; nie rozwiewało się na wietrze; nie było miażdżone w żelaznych trybach czasu. Chciałbym, żeby raz wywołana fala akustyczna drgała bez końca. Chciałbym wszystkich, zawsze i wszędzie – podsłuchiwać i nagrywać. A potem odtwarzać to zainteresowanym. Niech się dziecko dowie, jak przed laty matka szeptała ojcu, iż zawiodło ich oczekiwania. Niech biskup wreszcie usłyszy, co proboszczowie, z czcią całujący jego dłonie po ingresach i odpustach, mówią o szefie podczas księżowskich imienin. Niech żona posłucha, jak poirytowany małżonek narzeka na swą ślubną. Niech się przekonają uczniowie, jak strofujący ich nauczyciel przeklina, gdy po lekcjach wraca do domu i robi dzikie awantury. Niech ludzie wiedzą, jak z siebie nawzajem kpią i szydzą, jak się nawzajem obgadują i siebie się nawzajem brzydzą. Niech wreszcie na tym świecie zatriumfuje prawda.

Ale na tym nie koniec. Chciałbym wszem i wobec ogłaszać każdą myśl przechodzącą przez ludzki umysł. Już drżycie, rybeńki? Już wam nie do śmiechu? Już robicie w gacie na myśl, jak byście mieli spojrzeć w oczy matce i ojcu, siostrze i bratu, córce i synowi, przyjaciółce i przyjacielowi? Ależ najdrożsi, przecież ja nie pragnę niczego innego niż waszego dobra, waszego wyzwolenia z kajdan konwenansu! Spójrzcie odważnie w lustro i wreszcie bądźcie sobą!

Zresztą prawda jest taka, że i tak wszyscy jesteście podsłuchiwani i nagrywani. Permanentnie. Dwadzieścia cztery godziny na dobę śledzeni, rozpracowywani i inwigilowani. Bo Ten, który widzi w ukryciu – odda wam.


Twój kochający stryj Krętacz

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Były dziennikarz, publicysta i felietonista „Tygodnika Powszechnego”, gdzie zdobywał pierwsze dziennikarskie szlify i pracował w latach 2000-2007 (od 2005 r. jako kierownik działu Wiara). Znawca tematyki kościelnej, autor książek i ekspert ds. mediów. Od roku… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 26/2014