Koty i homilie

W Wielkanoc uczestniczyłem we Mszy w jednym z kościołów w Ełku. Zdziwiłem się, gdy podczas homilii po raz drugi usłyszałem (pierwszy raz rok temu), że władze miasta ratują koty - kiedy kot wszedł na drzewo i nie potrafił zejść, straż miejska przeprowadziła akcję ratunkową - zaś brakuje im środków na ratowanie chorych.

Jedno nie może wykluczać drugiego. Wymagane środki można pozyskać np. przez uczciwe działania urzędników różnych instytucji, budowę skromniejszych obiektów użytku publicznego, zakup skromniejszych samochodów dla osób pełniących funkcje publiczne itp. O tym też warto mówić na homiliach... Nie można przecież dopuścić do tego, że likwidujemy przytułki dla zwierząt, nie dbamy zimą o zwierzęta w lasach itd., a uzyskane oszczędności przekazujemy na służbę zdrowia. Krytyka ratowania zwierząt prowadzi do znieczulicy. Jakiż piękny stosunek do zwierząt miał św. Franciszek z Asyżu...

Edward Lipkowski (Gdańsk)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 22/2004