Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Problemem, może najważniejszym, jest to, że prowadząc działalność gospodarczą, Kościół nie podlega takim rygorom fiskalnym, jakie dotyczą podmiotów świeckich. Dzisiaj kościelne osoby prawne są zwolnione z podatku CIT, gdy ich dochody są przeznaczane “na cele kultu religijnego, oświatowo-wychowawcze, kulturalne, charytatywno-opiekuńcze oraz na konserwację zabytków (...) inwestycje sakralne (...)" itd. Ten przywilej - w kontekście nieprzejrzystości i braku możliwości zweryfikowania finansów Kościoła - stwarza pole do nadużyć. Jest i inny problem: czy utrzymywanie ulg podatkowych dla Kościoła, który - bądź co bądź - uczestniczy w grze rynkowej, jest fair w stosunku do świeckich podmiotów gospodarczych, które takich możliwości nie mają?
Kilka przykładów:
Archidiecezja katowicka jest właścicielem sześciu spółek: Księgarni Św. Jacka, spółki produkcyjnej Ars Catholica, radia diecezjalnego, agencji reklamowej, wydawnictw “Gość Niedzielny" i “Mały Gość Niedzielny" oraz drukarni. Dwie pierwsze, najbardziej zyskowne, obracają kilkoma milionami złotych rocznie. Ale że realizują misję statutową Kościoła, więc trudno doszukiwać się tu bezpośredniej konkurencji wobec świeckich odpowiedników. Zwolnienie zaś ich z podatku CIT pomaga Archidiecezji w rozbudowie Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego, centrali Caritasu, mieszkań dla profesorów Wydziału Teologicznego oraz 20 kościołów.
Archidiecezja krakowska postawiła na hotelarstwo. Parafia Bazyliki Mariackiej jest właścicielem trzygwiazdkowego hotelu “Wit Stwosz". Hotel nie rozlicza się z fiskusem, bo cały dochód przeznacza na remont Bazyliki. Archidiecezja chce jednak otworzyć kolejne dwa hotele w centrum miasta. - W Krakowie jest ok. 100 hoteli, więc działalność trzech kościelnych nie wpłynie szczególnie na zmianę tamtejszego krajobrazu rynkowego. Ponadto pieniądze z komercyjnych przedsięwzięć pomagają w budowie 20 kościołów, domu pielgrzyma oraz biblioteki Papieskiej Akademii Teologicznej. Archidiecezja może swobodniej niż inne dysponować wydatkami, bo na remonty obiektów sakralnych łoży Narodowy Fundusz Odnowy Zabytków Krakowa, na którego konto rocznie wpływa z budżetu państwa ok. 30 mln złotych.
W śmiałości przedsięwzięć biznesowych przoduje archidiecezja warszawska. Najpierw weszła w spółkę z amerykańskim inwestorem ABC Holdings, by w 2000 r. kosztem 25 mln dolarów postawić w centrum stolicy biurowiec Roma Office Center. Jej udział w spółce ograniczył się do wniesienia ziemi (uzyskała zań 50 proc. udziałów). Kolejnym przedsięwzięciem było wybudowanie w b. r. biurowca Centrum Jasna: tu archidiecezja nie wchodziła już w alians z inwestorem świeckim, lecz założyła spółkę deweloperską Centrum Jasna Sp. z o.o., której jest jedynym właścicielem. A teoretycznie zysk jest spory: powierzchnia ROC to 11 700 m2, a cena wyjściowa miesięcznego najmu 1 m2 to 21 dolarów plus 6 dolarów kosztów eksploatacyjnych.
Czy przeniesienie kwot, które w przypadku normalnej firmy stanowiłyby podatek na cele charytatywne (np. prowadzenie Caritasu - największej instytucji charytatywnej w kraju) czy na renowację świątyń (z których wiele ma wartość zabytkową), jest zasadne z punktu widzenia gospodarki i konkurencyjności? Sprawa jest dyskusyjna o tyle, że przesunięcia te nie podlegają w praktyce żadnym procedurom kontrolno-skarbowym. Nie jest bowiem przypadkiem, że tak wiele firm świeckich (w tym z udziałem skarbu państwa) garnie się do wspólnych interesów z Kościołem: chcą skorzystać z jego uprzywilejowanej pozycji. Na Zachodzie właśnie w celu uniknięcia takich wątpliwości wprowadzono podatek kościelny.
Próbę ujednolicenia gospodarowania pieniędzmi Kościoła podjął ekonom episkopatu ks. Jan Drob. Stworzył spółkę handlową Port, która może w imieniu wszystkich diecezji negocjować ceny usług i towarów, dostarczanych do zakonów, probostw i kurii. - Kościół w Polsce to ogromny rynek zbytu. Jeśli będziemy negocjować w imieniu wszystkich podmiotów, to uzyskamy nawet o 20 proc. niższe ceny np. za węgiel, samochody, usługi bankowe, ubezpieczeniowe, informatyczne, niż przy pojedynczych zakupach - tłumaczy. Spółka prowadziła już rozmowy z GM Poland, a z PZU podpisała nawet umowę (na razie na ubezpieczenie jednej diecezji). Inicjatywa pozwoli być może także wynegocjować dla wszystkich parafii dostarczenie takich samych komputerowych programów księgowych, a tym samym ujednolicić sprawozdawczość w Kościele, co poprawiłoby przejrzystość jego finansów.
To jednak przyszłość: póki co Kościół nie ujawnia finansów nawet przed fiskusem. Używa argumentów odwołujących się do zdrowego rozsądku: twierdzi m.in., że poddanie drobnych datków rygorom wynikającym z obrotu gospodarczego graniczyłoby z absurdem. Tyle że brak skarbowej kontroli nad finansami Kościoła w połączeniu z przywilejami podatkowymi rodzi pokusy. A te mogą prowadzić do afer, które odbijają się na wizerunku instytucji.
KB