Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W latach 90. nawiązał serdeczne stosunki z parafią św. Apostołów Piotra i Pawła w Kamieniu Krajeńskim. Jak często twierdził, tu w 1945 r., dzięki okazanej mu życzliwości i gorącej modlitwie w kościele kolegiackim, uzyskał ocalenie, siły i chęci do dalszej drogi. Dlatego każdego roku, 29 czerwca, przyjeżdżał do nas na uroczystości odpustowe, odprawiane pod przewodnictwem ks. bpa diecezjalnego prof. Jana Szlagi z udziałem kapituły kolegiackiej kamieńskiej. Właśnie tego dnia 1996 r. ks. Gehrmann przeczytał w dekrecie nominacyjnym ks. bpa Szlagi: “Przed kilkoma laty (...) odżyła obecność ks. proboszcza w naszych stronach, zwłaszcza w Kamieniu Krajeńskim, gdzie w najokropniejszych chwilach swego dzieciństwa znalazł ratunek u sióstr elżbietanek. Jest ks. proboszcz przez swoich rodziców bardzo mocno związany z Pomorzem, a szczególnie z Lulkowem koło Torunia i Otłoczynem. W szerokim świecie znany jest ks. proboszcz jako rzecznik pojednania niemiecko-polskiego i wielkoduszny działacz w ramach akcji charytatywnej. Do wielu odznaczeń, jakie już ksiądz otrzymał, dołączam nominację na Kanonika Honorowego Świetnej Kapituły Kolegiackiej Kamieńskiej".
Ks. kanonik Gehrmann dumny był z odznaczenia, często występował w stroju kanonickim reprezentując Kapitułę. Regularnie przyjeżdżał, na odpust, uczestniczył w sesjach kapituły i chyba dobrze czuł się w gronie braci kapłanów oraz biskupa diecezjalnego. W kolegiacie wygłaszał także homilie, w czym pomagała mu dobra znajomość języka polskiego.
Ks. EDWIN SOŁTYSIAK, prałat-prepozyt z Kamienia Krajeńskiego