Inny Lwów

W styczniu 1937 roku ogłoszono konkurs na projekt lwowskiego kościoła Misjonarzy (pomysł jego wzniesienia, jako wotum za odzyskanie niepodległości, powstał tuż po I wojnie). W roku następnym rozpoczęto wedle planów Tadeusza Teodorowicza-Todorowskiego budowę potężnej dwupoziomowej świątyni z masywną wieżą.
 /
/

W dniu wybuchu II wojny kościół dolny był ukończony; jednak jego poświęcenie, zaplanowane akurat na dzień inwazji sowieckiej, nie odbyło się, a 25 września władze sowieckie zabrały gmach, umieszczając w nim magazyn jarzyn. Do odzyskania go przez Zgromadzenie i poświęcenia przez arcybiskupa Twardowskiego doszło dopiero po wkroczeniu Niemców, 20 lipca 1941; na zdjęciu z lat wojny widać ludzi modlących się w prowizorycznie urządzonym wnętrzu. Dzisiaj wnętrze to jest... pływalnią pałacu sportu nadbudowanego w 1972 r. nad niedokończoną budowlą. Z zewnątrz nie sposób się domyślić, że była tu kiedyś świątynia.

***

Historia nieistniejącego kościoła, który zapowiadał się jako interesujące i ważne dzieło architektury Dwudziestolecia, to jeden z rozdziałów księgi poświęconej tematowi dotąd nie opracowanemu: architekturze sakralnej Lwowa II połowy wieku XIX i pierwszych czterech dekad wieku następnego. Chodzi więc najpierw o ten okres panowania austriackiego, gdy zniesienie regulacji kościelnych doby józefinizmu pozwoliło na swobodne osiedlanie się w mieście zgromadzeń zakonnych niegdyś tu działających bądź nowych, następnie zaś o epokę rozwoju terytorialnego Lwowa u schyłku c-k monarchii i w Polsce niepodległej, a co za tym idzie - rozbudowy sieci placówek duszpasterskich.

Księga opisuje 23 obiekty: kościoły, klasztory, kaplice publiczne i zakłady opiekuńcze czy wychowawcze z kaplicami. Są to dzieła rozmaitej skali: od monumentalnego, powstającego przez wiele lat kompleksu budynków Zgromadzenia Sacré Coeur i wyniosłej bryły kościoła Matki Boskiej Ostrobramskiej na Łyczakowie po skromną kaplicę na Kulparkowie, zburzoną w latach 70. przy użyciu czołgu. Reprezentują też rozmaite style - od romantycznego neogotyku poprzez inne “neostyle" doby historyzmu po “międzynarodowy" styl nowoczesny - i oczywiście rozmaity poziom artystyczny.

Większości zgromadzeń zakonnych opuszczających Lwów po II wojnie udało się uratować archiwa, autorzy opracowań mieli też dostęp do Państwowego Archiwum Obwodu Lwowskiego, mogli więc szczegółowo przedstawić dzieje poszczególnych budowli oraz pokazać - dzięki zachowanej dokumentacji projektowej, planom i fotografiom - ich kształt pierwotny i porównać ze stanem obecnym. Autorzy zajmują się również wystrojem i wyposażeniem, w znacznej mierze zniszczonym bądź zaginionym, choć i tutaj zdarzają się niespodzianki. Na przykład lwowskim siostrom franciszkankom Najświętszego Sakramentu udało się w 1946 r. zabrać wyposażenie klasztoru i zakrystii i teraz możemy oglądać na fotografiach obrazy, rzeźby, naczynia i szaty liturgiczne, a nawet secesyjną ceramikę jak flakon porcelanowy z głową pawia...

***

Celem głównym tomu jest możliwie szczegółowa inwentaryzacja pewnej grupy zabytków. Jednak ich dzieje łączą się nierozerwalnie z wielką historią, mówiąc metaforycznie: otwierają okno na epokę. Tak jest w przypadku wzniesionego na początku XX wieku w dzielnicy Gródeckiej kościoła św. Elżbiety, którego budowa, jak pisze autor opracowania Piotr Krasny, była “najpoważniejszym przedsięwzięciem na polu architektury sakralnej podjętym w Galicji w okresie jej autonomii".

Położona na wzgórzu świątynia miała stać się nie tylko realną, ale i symboliczną dominantą w pejzażu miasta, podkreślając jego polskość. Namiestnik Galicji Leon hr. Piniński i arcybiskup metropolita lwowski ks. Józef Bilczewski (wynoszony właśnie na ołtarze) uważali, że kościół powinien być “dziełem czysto polskim, wzniesionym wyłącznie przez polskich artystów i rzemieślników, za pieniądze zebrane przez polską społeczność Lwowa". Dodajmy, że miał on równocześnie upamiętniać 50-lecie panowania Franciszka Józefa I, a patronkę - św. Elżbietę Węgierską - wybrano dla uczczenia pamięci zamordowanej w 1898 roku cesarzowej.

Projekt wyłoniono w drodze dwuetapowego konkursu, w którym tradycyjny XIX-wieczny historyzm spotkał się z “pierwszymi przejawami wczesnomodernistycznego myślenia o architekturze". Zwyciężył historyzm: znany architekt Teodor Talowski, twórca niezwykłych krakowskich kamienic “Pod Pająkiem", “Pod Śpiewającą Żabą" i “Festina lente", zaproponował stylistyczną mieszankę późnego romanizmu i gotyku. Okazała trójwieżowa bryła, łącząca cegłę i kamień, wyróżnia się wyjątkowo bogatą rzeźbiarską dekoracją zewnętrzną.

Poświęcony w 1911 roku kościół był podczas wojny 1918/19 roku wielokrotnie ostrzeliwany przez artylerię ukraińską, zapewne z powodów bardziej ideowych niż militarnych. W latach międzywojennych, po naprawieniu wojennych szkód, kontynuowano prace nad jego urządzeniem, powstały wtedy m.in. kaplica św. Huberta, zaaranżowana przez Kazimierza Sichulskiego, oraz kaplica Najświętszego Serca Jezusa - obie w stylu art déco. W 1946 r. odprawiono u św. Elżbiety ostatnie nabożeństwo; później władze sowieckie urządziły tu magazyn kombinatu cukierniczego Switocz. Próba zdjęcia krzyży z wież - kolejny symboliczny gest! - zakończyła się jednak niepowodzeniem, a nawet podobno katastrofą helikoptera, który tę operację miał wykonać; zniszczono za to wystrój obu kaplic. A gdy imperium sowieckie upadło, rozgorzał spór między narodami i obrządkami, zakończony przekazaniem świątyni grekokatolikom.

Zdesakralizowane za czasów sowieckich świątynie służą dziś grekokatolikom bądź prawosławnym. Niektóre jednak zostały tak silnie przekształcone, że o powrocie do kultu nie ma właściwie mowy. Los taki spotkał nie tylko wspomniany na początku nieukończony kościół Misjonarzy, ale też inny interesujący przykład lwowskiej nowoczesności, kościół Franciszkanów w Kozielnikach: w przebudowanym na siedzibę firmy budowlanej gmachu trudno się domyślić jego pierwotnej funkcji... (Międzynarodowe Centrum Kultury, Kraków 2004, s. 416 + 804 ilustracje i plan Wielkiego Lwowa z zaznaczonymi na nim obiektami. Opracowali: Andrzej Betlej, Marcin Biernat, Katarzyna Brzezina, Piotr Krasny, Jan K. Ostrowski, Józef Skrabski, wstęp: Jan K. Ostrowski. Książka stanowi dwunasty tom serii “Materiały do dziejów sztuki sakralnej na ziemiach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej.

Cz. I: Kościoły i klasztory rzymskokatolickie dawnego województwa ruskiego".)

Lektor

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 10/2005