Historia sąsiada

Historia Polski nadal pozostaje dla wielu Niemców „białą plamą”, choć ostatnio w Niemczech wydaje się więcej książek jej poświęconych. Jedną z nich jest imponujący tom o Armii Krajowej, który ukazuje się na rok przed 60. rocznicą Powstania Warszawskiego.

15.06.2003

Czyta się kilka minut

Kto chce poznać swego sąsiada, powinien zainteresować się jego historią. Ta oczywista prawda dotyczy szczególnie Polaków i Niemców. Na ponad tysiącletniej historii naszego sąsiedztwa cieniem kładzie się, i tak być musi, zwłaszcza wiek XX, wiek wojen, zbrodni i cierpień. Pamięć o nich w obu krajach trwa do dziś, by wspomnieć tylko nie-dawną dyskusję w Niemczech o powojennych wysiedleniach zza Odry i Nysy.

Pragnieniem przybliżenia historii i pamięci, w tym przypadku polskiej Niemcom, opisać można motywację, która przyświecała wydawcom, redaktorom i autorom opublikowanej właśnie w Niemczech pracy zbiorowej, poświęconej Armii Krajowej. Tę
solidną, 900-stronicową książkę powinien mieć na półce każdy Niemiec, który interesuje się Polską i jej przeszłością (choć nie jest tania).

Praca opowiada o historii i micie AK, która - jak czytamy - „w czasie II wojny światowej była główną organizacją zbrojnego ruchu oporu w polskim państwie podziemnym, kierowaną przez rząd emigracyjny w Londynie i rozbitą siłowo po 1944 r. przez Armię Czerwoną”. AK, licząca w 1944 r. około 400 tys. żołnierzy, stała się po wojnie dla Polaków synonimem całego wysiłku wojennego podejmowanego przez polskie podziemie - nawet jeśli komunistyczna propaganda próbowała zmienić społeczną pamięć. Książka pokazuje właśnie nie tylko historię AK (dla czytelnika niemieckiego to także nowość), ale też losy pamięci o niej w powojennej Polsce, najnowszy stan badań i dyskusje nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech i w krajach powstałych po rozpadzie ZSRR. Polscy i niemieccy autorzy 34 rozdziałów opowiadają też o terrorze na terenach okupowanych przez Niemców i Sowietów, o infiltracji AK przez sowieckie służby specjalne, o relacjach pomiędzy AK a Kościołem katolickim.

Miejsce szczególne zajmuje Powstanie Warszawskie oraz szerzej „Akcja Burza”, o której pisze Grzegorz Mazur. „Powstanie Warszawskie - zauważa Włodzimierz Borodziej, którego książka o niemieckiej polityce okupacyjnej ukazała się kilka lat temu w Niemczech i była życzliwie przyjęta przez tutejszych historyków - słusznie uważane jest za punkt kulminacyjny i zarazem punkt zwrotny antyniemieckiego ruchu oporu w Polsce podczas wojny. W żadnym innym momencie ani miejscu AK nie zmobilizowała takich sił. Bój o Warszawę trwał najdłużej i skończył się dla państwa podziemnego klęską, z której już się nie podniosło”.

Niemiecka historyczka Anke Stephan zajmuje się recepcją Powstania Warszawskiego w oczach zwykłych niemieckich żołnierzy i ich wizerunkiem wroga (tytuł rozdziału: „Bandyci czy bohaterowie?”). Stephan dochodzi do wniosku, że „żołnierze ci, przyjmujący rozkazy przełożonych, stali się wykonawcami polityki nazistowskiej władzy nie tylko na skutek wojskowej dyscypliny i ślepego posłuszeństwa; oni sami [ci prości żołnierze Wehrmachtu - JT] przyswoili sobie ideologię i stali się częścią gigantycznej machiny destrukcji”. Z kolei Edmund Dmitrów, znany w Niemczech także z publikacji na temat Jedwabnego i obecnie pracujący w Centrum Naukowym PAN w Berlinie, opisuje polskie „spory historyków” o AK.

Książka ta to przykład wzorcowej współpracy polsko-niemieckiej: nad jej koncepcją i redakcją pracował mieszany zespół. A sama książka wydana została pod auspicjami Wojskowego Instytutu Historycznego Bundeswehry.

Przeł. WP

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1935-2020) Dziennikarz, korespondent „Tygodnika Powszechnego” z Niemiec. Wieloletni publicysta mediów niemieckich, amerykańskich i polskich. W 1959 r. zbiegł do Berlina Zachodniego. W latach 60. mieszkał w Nowym Jorku i pracował w amerykańskim „Newsweeku”.… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 24/2003

Artykuł pochodzi z dodatku „Książki w Tygodniku (24/2003)