Haiti

Wszystkiego jest coraz więcej. Ludzi, samochodów, dróg, hoteli, supermarketów, towarów, rzeczy, przedmiotów, a także zbrodni, wypadków w długie weekendy, zamachów terrorystycznych i wielkich, widowiskowych katastrof, takich jak wybuchy wulkanów, tsunami czy trzęsienia ziemi.

02.02.2010

Czyta się kilka minut

Wtedy właśnie człowiek, wysłuchawszy ostatnich wiadomości, zadaje sobie zawsze to samo pytanie: dlaczego? Jest to pytanie najgłupsze z możliwych. Dlatego, że tak już jest. Dlatego że życie człowieka kończy się śmiercią i jest to jedyna rzecz pewna i nieunikniona. I niezależnie od tego, czy umierają równocześnie dziesiątki tysięcy, czy tylko jeden, pojedynczy człowiek - jest to zawsze jakiś koniec świata. Potem ten, co zadawał pytanie, wstaje, robi sobie herbatę, kładzie się, wszystko to śni mu się w jakichś poszarpanych majakach, budzi się, wysyła jakieś pieniądze na konto pomocy, wieczorem już myśli o tym mniej, za parę dni już wcale. A potem, za rok albo za parę dni, coś znów się wydarza i pytanie wraca. Pytanie głupie, uparte, natarczywe, bez żadnej szansy na odpowiedź.

Inny wymiar

Wśród doniesień prasowych ostatnich miesięcy aż się roiło od przestępstw, wypadków, tragicznych katastrof, okrucieństw wobec ludzi i zwierząt, brutalności zwalczających się polityków. Jedna tylko wiadomość pochodziła jakby z innego świata, wprost z bajki.

Chodzi mi o dokonaną prawie 10 lat temu kradzież słynnego obrazu Claude’a Moneta z muzeum w Poznaniu. Zrobił to pracownik budowlany, który zakochał się w impresjonizmie. Nie usiłował tego obrazu sprzedać, ukryć w wymyślnej kryjówce, nawet nie zwinął go w rulon. Pewno, kiedy wracał z pracy, kładł go przed sobą i patrzył.

Wiem, że to jest przestępstwo, że musi być proces i kara. Marzy mi się jednak, żeby sąd wyszukał i uznał wszystkie okoliczności łagodzące.

Ocieplenie

Ocieplenia są różne. Najpopularniejsze jest ocieplenie klimatu. Występuje na skutek zmian pod ziemią, na powierzchni ziemi, poza atmosferą i w atmosferze. Zwłaszcza w atmosferze zjazdów i kongresów naukowych, sprawozdań dziennikarzy i zdań odrębnych.

Są też ocieplenia budynków mieszkalnych i biurowych. Ponieważ w Polsce Ludowej budowano z materiałów wyjątkowo przewiewnych i trzy czwarte ciepła uciekało w powietrze - wystąpiła nadinterpretacja zawodu górnika jako dostarczyciela węgla. Powstała więc nierówność stanów i to dało początek dalszemu nieszczęściu.

Jest wreszcie ocieplanie wizerunku Pana Prezydenta. Odbywa się raz na kilka miesięcy. Odnośna partia pokazuje Go wtedy na tle rodziny, zasłuchanych uczestników wiecu albo jak potrząsa rękę szarego człowieka. Skutek jest nieprzewidywalny. I to by było wszystko o ociepleniu.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 06/2010