Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Esther Perel w "Inteligencji erotycznej" przekonuje, że zbyt duża bliskość w związku, bezpieczeństwo, przewidywalność i rutyna skutecznie gaszą pożądanie. Nie trudno przewidzieć, czym grozi w małżeństwie zanik pożądania. Jeśli zatem zależy nam na dobru związku, obok troski o intymność i zaangażowanie trzeba zadbać także o namiętność. To staje się coraz bardziej oczywiste. Nie dla wszystkich jednakże - pisze Sporniak. - Jest rzeczą intrygującą, że w licznych w ostatnich dziesięcioleciach wypowiedziach Kościoła na temat małżeństwa i seksualności nie znajdziemy ani słowa o konieczności zadbania o pożądanie.
Publicysta i bloger "Tygodnika" przypomina tymczasem nauczanie św. Tomasza, według którego niewłaściwe użycie seksualności nie polega bynajmniej na zbytniej intensywnym pożądaniu: "Nadmiar uczucia, będący wadą, nie mierzy się wielkością jego natężenia, ale według jego stosunku do rozumu (...) gdy przekracza jego granice - czytamy u św. Tomasza. - Otóż rozkosz, towarzysząca aktowi małżeńskiemu, choć odznacza się bardzo wielkim natężeniem, nie przekracza granic, wyznaczonych jej uprzednio przez rozum..."
Przeczytaj cały wpis Artura Sporniaka na blogu pt. "Kościół - seks - moralność"... >>