Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To wśród nich kształtowało się oblicze miasta od zarania jego dziejów po czasy najnowsze.
Trudne i skomplikowane losy tej ziemi przeplatają się z fascynującymi historiami osobistymi i rodzinnymi współczesnych gliwiczan. Jednym z niezwykle istotnych żywiołów współtworzących dzisiejsze Gliwice są ci, którzy musieli opuścić rodzinne strony na kresach południowo-wschodnich II Rzeczypospolitej i osiedlili się w mieście nad Kłodnicą. Najbardziej znamiennym przykładem budowania świetności ich nowej małej ojczyzny są dzieje Politechniki Śląskiej w Gliwicach. To przecież lwowscy profesorowie stali się filarami jej rozwoju. Dziś Gliwice czerpią z tego bogactwa myśli technicznej, budując swą przyszłość jako miasto przemysłu wysokich technologii.
Od początku lat 90. ubiegłego wieku konsekwentnie podążamy raz obraną drogą. Efektem tego jest zapisywanie nowej karty w dziejach miasta. Po latach marazmu i bylejakości Gliwice stały się jednym z najbogatszych miast w Polsce i wszystko wskazuje na to, że mają zapewniony rozwój na najbliższe dziesięciolecia. Postawiliśmy na rozwój, w którym myśl - najcenniejszy towar we współczesnym świecie - jest stymulatorem gospodarczej prosperity. Niebagatelnym atutem Gliwic jest ich położenie na skrzyżowaniu dwóch transeuropejskich korytarzy transportowych - autostrad A1 i A4. Stąd wszędzie blisko - i do Krakowa, i do Wrocławia...
Gliwice są miejscem coraz bardziej zadbanym i atrakcyjnym. Można tu nie tylko efektywnie inwestować, ale także mieszkać i wypoczywać. W mieście funkcjonują liczne obiekty sportowe: boiska, korty tenisowe, letnie kąpieliska, sztuczne lodowisko, kryte pływalnie. Nie brakuje ośrodków kulturotwórczych. Tworzą je między innymi Gliwicki Teatr Muzyczny, Muzeum w Gliwicach oraz liczne organizacje pozarządowe. W naszym mieście można znaleźć interesujące zabytki - ze słynną modrzewiową wieżą Radiostacji z 1935 r. czy magicznym miejscem, jakim są "trwałe ruiny" przedwojennego, spalonego przez żołnierzy sowieckich Teatru Miejskiego. Na szukających wytchnienia czekają małe kawiarenki w Rynku, na spragnionych egzotyki - ławki pod palmami w gliwickiej Palmiarni, która liczy sobie ponad 120 lat.
Zapraszam do Gliwic.