Frędzle

07.06.2021

Czyta się kilka minut

Zwis męski ozdobny – w przypadku malowniczego ortodoksa – to nie tylko pejsy, ale i wystające spod koszuli sznurki. Widoczny znak spełniania przykazania, by nosić frędzle na krajach swoich szat (zob. Lb 15, 37-41 i Pwt 22, 12). W starożytności nie brakowało czwororożnych okryć, później zaczęto nosić pod ubraniem rodzaj miniponczo, a owe sznurki to wystające zakończenia rytualnych frędzli, zwane po hebrajsku cicit. Frędzle – według Biblii – mają przypominać o Bożych przykazaniach i chronić przed folgowaniem pożądaniu. Ilustruje to historia zapisana w Talmudzie.

Pewien człowiek, który skrupulatnie przestrzegał przykazania, by nosić cicit, usłyszał, że w jednym z zamorskich miast jest prostytutka, która bierze 400 złotych monet jako zapłatę za usługę. Wysłał jej pieniądze i umówił się na spotkanie. Gdy nadszedł czas, zjawił się w jej domu. Prostytutka przygotowała dla niego siedem łóż – sześć srebrnych i jedno złote. Między łożami były drabinki ze srebra, a na szczycie stało łoże ze złota. Kobieta wspięła się i usiadła nago na górnym łożu, a klient zaczął się rozbierać. Wtedy wyskoczyły jego cztery rytualne frędzle i uderzyły go w twarz. Mężczyzna usiadł na ziemi, a kobieta zeszła z góry i usadowiła się obok. Powiedziała do niego: „Nie pozwolę ci odejść, dopóki nie powiesz mi, jaką skazę we mnie dostrzegłeś”. On na to: „Przysięgam na służbę świątynną, że nigdy nie widziałem kobiety tak pięknej jak ty. Jest jednak przykazanie noszenia rytualnych frędzli, a we fragmencie, w którym o nich mowa, napisano dwa razy: »Ja jestem Pan, twój Bóg« (Lb 15, 41). Podwojenie tej frazy oznacza: »Ja jestem tym, który karze łamiących Moje przykazania, oraz Ja jestem tym, który nagradza tych, którzy je wypełniają«. Właśnie teraz cztery cicit ukazały mi się jak czterej świadkowie, którzy będą zeznawać przeciwko mnie”.

Prostytutka oświadczyła stanowczo, że nie pozwoli klientowi odejść, dopóki ten nie zostawi jej adresu domu studiów, w którym pobiera nauki. Mężczyzna spełnił jej prośbę i wrócił, skąd przyjechał. Kobieta podzieliła swój majątek na trzy części: jedna trafiła do lokalnych władz, druga dostała się biednym, a trzecią – wraz z łożami – wzięła ze sobą. Stawiła się w rzeczonym domu studiów i poprosiła o pomoc w przejściu na judaizm. Nauczyciel zapytał wprost: „Moja córko, może upatrzyłaś sobie jednego z uczniów i dlatego chcesz się nawrócić? Idź i weź w posiadanie swój nabytek”. Owe łoża, które wcześniej przygotowała dla niego w sposób zakazany, teraz przygotowała dlań w sposób dozwolony. Oto nagroda dana mu na tym świecie, a jeśli chodzi o świat przyszły – konkluduje Talmud – nie wiadomo, jaką nagrodę dostanie. Ze wszech miar frapująca historia, nieprawdaż? ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jest rabinką. Absolwentka Wydziału Hebraistyki UW, uczyła hebrajskiego m. in. na UW, w WLH im. J. Kuronia i na UMCS-ie w Lublinie, a obecnie w warszawskim Liceum im. Zuzanny Ginczanki. Wydała 2 książki: polsko-hebrajski modlitewnik dla dzieci oraz wzbogacony… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 24/2021