Czas zwalnia w Watykanie

Choć trudno przecenić zmiany, które Franciszek już wprowadził w Kościele, ta najważniejsza – reforma Kurii Rzymskiej – jest wciąż w powijakach. Czy konsystorz rozczarował?

23.02.2015

Czyta się kilka minut

 / Fot. Filippo Monteforte / AFP / EAST NEWS
/ Fot. Filippo Monteforte / AFP / EAST NEWS

Watykaniści wieszczyli: to będzie przełomowy konsystorz. Zapowiadano, że kardynałowie otrzymają – niejako „podany na tacy” – projekt reformy konstytucji apostolskiej „Pastor Bonus”, za której pomocą w 1988 r. Jan Paweł II zmienił zasady funcjonowania Kurii Rzymskiej. Z doniesień m.in. zawsze dobrze poinformowanego watykanisty Marca Tosattiego wynikało nawet, że liczący 66 stron i 185 artykułów tekst, opracowany przez powołaną przez papieża dziewięcioosobową Radę Kardynałów, jest już gotów.

Stało się jednak inaczej: na tydzień przed konstystorzem (odbył się on w Watykanie w dniach 12–13 lutego) purpuraci otrzymali jedynie tekst przemówienia, które sekretarz Rady bp Marcello Semeraro wygłosił potem podczas otwarcia konsystorza, i który stał się podstawą dalszych dyskusji. Jak zatem ma wyglądać od dawna zapowiadana reforma centralnych struktur Kościoła?

Czy powstaną „superdykasterie”?

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Rada Kardynałów zaproponowała likwidację rad papieskich (dziś jest ich dwanaście) poprzez włączenie większości z nich do dwóch nowych kongregacji, watykańskich „ministerstw” (których obecnie działa dziewięć). Pierwsza z nowych dykasterii miałaby zajmować się laikatem, rodziną i „troską o poszanowanie życia ludzkiego”. Z kolei na drugą złożyłyby się papieskie rady: Cor Unum (koordynuje tzw. dzieła charytatywne), Iustitia et Pax, a także rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących oraz ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. To właśnie w jej strukturach miałaby też powstać sekcja zajmująca się ważnymi dla Franciszka kwestiami ochrony środowiska i ekologii człowieka, którym papież poświęci wkrótce encyklikę.

Podczas konsystorza kard. Gianfranco Ravasi, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury, zaproponował połączenie w jedną „superdykasterię” jego rady, a także: Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej, Papieskiej Akademii Nauk, Muzeów Watykańskich, Watykańskiego Obserwatorum Astronomicznego, Archiwów i Biblioteki Watykańskiej.

Thavis: Franciszek nie ma czasu

Zapytany przez dziennikarzy o tekst nowej Konstytucji reformującej „Pastor Bonus”, rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi odparł: „Jesteśmy nadal w fazie studiów, rozważań i kreślenia planów nowej organizacji watykańskich struktur. A ponieważ tekst trzeba uzgodnić z Radą ds. Tekstów Prawnych, musi to trochę potrwać”. Ta odpowiedź natychmiast sprowokowała pytanie o los utworzonego rok temu – i posiadającego ogromną władzę – Sekretariatu ds. Gospodarczych (to rodzaj watykańskiego „ministerstwa” gospodarki i finansów). Odpowiedź, że „powstaną wkrótce”, wywołała wśród dziennikarzy wyraźną wesołość. Ksiądz Lombardi przypomniał jednak: Janowi Pawłowi II reforma Kurii zajęła 10 lat.

Czy zatem wyniki obrad konsystorza będą dla zwolenników szybkich, głębokich reform Kościoła rozczarowaniem? Pracujący od 30 lat w Rzymie amerykański watykanista John Thavis podsumował je tak: „Franciszek nie ma dziesięciu lat czasu. Trzeba znacznie obniżyć oczekiwania. Papież zderzył się z przykrą rzeczywistością. (…) Dziesięć lat to błysk flesza. W Stolicy Apostolskiej wszystko dzieje się w zwolnionym tempie – szczególnie reformy” [patrz również: rozmowa z Johnem Thavisem, którą publikowaliśmy w „TP” 6/2015].

Podobnie konsystorz komentowali Włosi. Andrea Gagliarducci na portalu „Inside the Vatican" odnotował z pozycji konserwatywnych, choć nie bez satystafakcji: „Rewolucja przepoczwarzyła się w proces powolnej odnowy”.

Do Rzymu i z powrotem

Obrady Kolegium Kardynalskiego odbywały się za zamkniętymi drzwiami. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nie podjęto jeszcze decyzji o tym, jak ma wyglądać mechanizm kolegialnego wypracowywania reform Kurii. W przypadku „Pastor Bonus” projekt zmian przesłano wcześniej konferencjom episkopatów z prośbą o zaopiniowanie. Czy Franciszek postąpi tak samo jak Jan Paweł II? Tego jeszcze nie wiadomo. Biskup Semeraro powiedział, że zarzucono pomysł powołania koordynatora, który kierowałby współpracą watykańskich urzędów. Ma się tym nadal zajmować Sekretariat Stanu – a to, zdaniem watykanistów, biorąc pod uwagę konflikty z czasów szefowania tej instytucji przez kard. Tarcisia Bertonego – może budzić niepokój.

A co z kluczową dla reformy współpracą i wzajemną zależnością Kurii i Kościołów lokalnych? Podczas konsystorza dyskutowano nad propozycją, by praca w Kurii miała charakter kadencyjny, a zatrudnieni – przynajmniej ci na najwyższych stanowiskach – po upływie określonego czasu wracali do swoich diecezji. Jak powiedział nominowany na tegorocznym konsystorzu na kardynała John Dew z Nowej Zelandii, „ludzie z Kurii powinni wiedzieć, co to znaczy praca w diecezji, praca z wiernymi na codzień, w terenie. Zazwyczaj nie mają tego doświadczenia, a powinni mieć”. W tym kontekście zwiastunem zmian może być jedna ze styczniowych decyzji Franciszka: 19 stycznia Mario Toso został biskupem diecezji Faenza-Modigliana i w związku z tym musiał opuścić stanowisko sekretarza Papieskiej Rady Iustitia et Pax.

Ile władzy dla episkopatów

W Watykanie podnoszono też kwestię zakresu autonomii krajowych konferencji biskupów. W listopadzie minionego roku Rada Kardynałów rozesłała do szefów watykańskich dykasterii prośbę, by określili, których kompetencji mogliby się zrzec na rzecz episkopatów. Rezultatów ankiety nie znamy, ale wiadomo, że prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Gerhard Ludwig Müller opowiedział się za pozostawieniem w Kurii Rzymskiej uprawnień do określania zasad nauczania katolickiego, nie wspominając już o kwestiach doktrynalnych. Na krótko przed rozpoczęciem konsystorza kard. Müller pisał na łamach „L’Osservatore Romano” o szczególnej, duchowej misji Kurii Rzymskiej – i przestrzegał: „decentralizacja nie oznacza oddania większej władzy konferencjom episkopatów”. Z kolei kanadyjski kard. Gérald Lacroix stwierdził, że wierni oczekują reformy Watykanu i że najwyższy czas skończyć z karierowiczostwem i żądzą władzy. Na pytanie, czy w przyszłości osoba świecka będzie mogła stanąć na czele dykasterii, choćby tej dotyczącej laikatu, rzecznik Watykanu odpowiedział jednak podczas konsystorza negatywnie.
Dyskutowano też nad zwiększeniem roli synodu biskupów i nadaniu Radzie Kardynałów charakteru stałego – miałaby ona gwarantować większy udział biskupów w podejmowanych przez papieża decyzjach. Jednak żadne konkretne postanowienia nie zapadły. Jak obrazowo ujął to ks. Lombardi, reforma Kurii Rzymskiej to w tej chwili jeden wielki plac budowy.

Opór biskupów

W czasie konsostorza kardynałowie wysłuchali również szczegółowego sprawozdania o stanie finansów Kurii Rzymskiej. Potwierdzono, że Watykanowi nie grozi upadłość, bo prefekt Sekretariatu ds. Gospodarczych kard. George Pell i jego współpracownicy „znaleźli” na kontach watykańskich instytucji aż 1,5 mld dolarów. Padły zapewnienia, że watykańska dziura budżetowa była efektem błędów sprowozdawczości finansowej i ogólnego bałaganu – nie zaś próby wyprowadzenia tych pieniędzy. Purpuraci ocenili, że reforma finansów idzie w dobrą stronę, choć kard. Wilfrid Napier z Durbanu, członek stojącej za reformami i zawiadującej teraz finansami Watykanu Rady Gospodarczej, skarżył się, że kłody pod nogi rzucają mu Kongregacja ds. Ewangelizacji Narodów i (z powodów formalnych) Papieska Rada ds. Tekstów Prawnych.

Sprawozdanie przedstawiła kardynałom również powołana w minionym roku przez papieża Komisja ds. Ochrony Nieletnich. Mówiono o zmianach w planach kształcenia seminarzystów oraz specjalnych szkoleniach dla kościelnych liderów. Ale przy okazji dowiedzieliśmy się, że wiele krajowych episkopatów – pomimo listu okólnego z 2011 r., wzywającego je do wypracowania wytycznych w sprawie traktowania winnych nadużyć seksulanych – nie potraktowało tego apelu poważnie. Ponadto dwoje członków Komisji, Brytyjczyk Peter Saunders i Irlandka Marie Collins, w dzieciństwie wykorzystywanych seksualnie przez duchownych, skarżyło się, że wprowadzenie osobistej odpowiedzialności biskupów za takie przestępstwa na terenie ich diecezji idzie jak po grudzie. Zdaniem Saundersa wielu biskupów nadal odmawia spotkań z ofiarami pedofilii duchownych. Sauders i Collins zagrozili, że jeśli sytuacja nie zmieni się w ciągu półtora roku, zrezygnują z pracy w Komisji.

Co dalej z reformami

Czy zatem reforma w Kościele przebiega zbyt wolno? Jeśli wziąć pod uwagę ambicje Franciszka – który chciałby zasadniczej zmiany stosunków między papieżem i Kurią Rzymską a lokalnymi Kościołami tak, by jak najlepiej służyły „peryferiom” Kościoła, a także ubogim i potrzebującym pomocy – z pola widzenia krytyków wydaje się umykać skala trudności związana z tym wyzwaniem. Poza tym przymykają oni oczy nie zauważając, jak wiele – i w jak krótkim czasie – już zrobiono.

Przypomnijmy: papież powołał Radę Kardynałów z udziałem dziewięciu kardynałów reprezentujących Kościoły lokalne. Nominacje kardynalskie Franciszka wskazują, że zerwał z tradycją nadawania tej godności w związku ze sprawowanymi funkcjami w Kurii Rzymskiej czy w „stolicach kardynalskich” i geograficznie przeniósł ich ciężar na południe globu. Uhonorował duchownych szczególnie zaangażowanych duszpastersko. Wreszcie przyznał instytucji Synodu Biskupów decydującą rolę w kreśleniu przyszłej duszpasterskiej strategii i taktyki Kościoła.
Przy wszystkich niedociągnięciach, błędach, a także zrozumiałym oporze materii, nie sposób tego nie docenić. Kościelnym rewolucjonistom, którzy domagają się zmian natychmiast, jak zwykle umyka zasadnicza kwestia: ich adwersarze są tak samo ważną częścią Kościoła i mają swoje racje. Poza tym, zgodnie z tak często w dyskusjach nad Kościołem lekceważonym truizmem, duchem prawdziwych, mądrych reform, które zbliżają, a nie alienują – jest dialektyka. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 09/2015