Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Projekt popierają wszystkie kluby. Polska nie byłaby pierwsza; w 2014 r. ze zmian czasu zrezygnowała Rosja.
Gwoździem do trumny niezbyt lubianych zmian czasu mogą być żarówki LED. Lampy stały się jednak tak oszczędne, że zysk z ich wygaszenia jest dziś skutecznie niwelowany przez pożerające energię klimatyzatory czy ogrzewanie. Gdy w 2008 r. amerykański stan Indiana nakazał wszystkim swoim hrabstwom wprowadzenie czasu zimowego, średnie rachunki elektryczne wzrosły.
Nawet sam akt przestawiania pociąga za sobą koszty. Ekonomista William Shughart z Utah State University oszacował, że przestawianie zegarków kosztuje amerykańską gospodarkę 1,7 mld dolarów rocznie. Tracą telewizje: oglądalność przez pierwszy tydzień po zmianie spada o 15 proc. Cierpi też zdrowie: dwa niezależne badania, szwedzkie i amerykańskie, ustaliły, że w pierwszy poniedziałek po przestawieniu zegarów o godzinę naprzód liczba zawałów skacze nawet o 25 proc. Choć gdy cofamy zegary, spada o 21 proc.
Ale są i zalety. Zmiana czasu nie służy... przestępcom. Brookings Institution wyliczyło w 2015 r., że pierwszego dnia po wprowadzeniu czasu zimowego liczba włamań spada o 7 proc. Zarabiają też sklepy, centra handlowe, stacje benzynowe. Więcej światła po pracy to więcej okazji na wydawanie pieniędzy. I to właśnie nie energetycy, lecz branża handlowa i... stacje benzynowe tradycyjnie są największymi obrońcami zegarowych kombinacji. ©