Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Kościół powinien pomagać byłym księżom. Taka jest przecież misja chrześcijaństwa - niesienie pomocy ludziom w potrzebie, niezależnie od tego, czy są "z nami, czy przeciwko nam". Na pytanie: "Kim jest twój bliźni?", nie odpowiadamy przecież: "Idealnym katolikiem", bo wówczas nikt chyba nie mógłby nim być. Kościół to przede wszystkim wspólnota, konkretni ludzie. Skoro na co dzień sobie pomagamy, wspieramy przyjaciół przeżywających kryzysy i oczekujemy tego samego od nich, dlaczego "byłych" księży mamy pozostawić samym sobie? Może dlatego, że księża są jakby wyłączeni z sieci najbliższych znajomych, nie nawiązujemy z nimi więzi? Dlatego że są ciągle tymczasowi, wydaje nam się, że to inny rodzaj ludzi i to tak doskonałych, że obywających się bez naszej pomocy? Czasami oni wydają się tworzyć wokół siebie taką atmosferę. To jednak pułapka. Nie pozwólmy sobie w nią wpaść.
MARCELA KOŚCIAŃCZUK (Poznań)