Będąc młodym wyborcą…

„TP” 36 / 2015

…liczyłem na to, że wkurzenie, jakie dało się zaobserwować przy okazji ostatnich wyborów prezydenckich, obierze inny, mniej skrajny kierunek. Przecież przyciągnęło osoby o różnych poglądach. Zawiodłem się. Na ten moment nie istnieje partia, na którą chciałbym oddać głos. Zdaję sobie także sprawę, że ugrupowania nie rzucą się do wyścigu, by walczyć o mój malutki głosik. Tak sobie czasem marzę, by spełnić swój obywatelski obowiązek bez wyrzutów sumienia i nie głosować „z konieczności”.

Ilu jest podobnych do nas, porzuconych w otchłani beznadziei poglądowej, chcących mieć wpływ, ale wybierających mniejsze zło? Takich, którzy mają dość medialnych walk kogutów, groźnego stroszenia piór i braku dialogu? Cała masa, a już szczególnie wśród... młodych wyborców. Znajdziemy takich z lewa i prawa, zawieszonych pośrodku, słowem – wszędzie.

Marzy mi się, by w Polsce powstała jakaś porządna partia centrowa! W zmęczonych skrajnościami jest siła. Dziś nie mamy praktycznie wyboru, wszystko zdaje się być czarno-białe. Jakby tak wrzucić wszystkie poglądy do kotła, dobrze zamieszać, to istnieje szansa, że powstałoby coś, co przyciągnęłoby nawet tych partyjnie zdeklarowanych – bo czy ich też czasem nie męczy ta sytuacja? Taki zestaw zapewniłaby tylko partia nastawiona na dialog.

Karty rozdaje prawica. Brak innych silnych ugrupowań i lewicy (rozczarowanie po kampanii SLD) nie daje szans na zmiany. Taki układ sił zabija jakiś sensowny konsensus – bo któż gotów jest zejść z wywalczonych w krwawym boju pozycji? Czy dla kogoś liczy się jeszcze zdanie wyborcy?

Osobiście jestem w sytuacji pomieszania totalnego – w niektórych kwestiach lewicowy, w innych prawicowy, a jednak wcale nie niezdecydowany! Nie pójdę głosować w wyborach parlamentarnych, nad czym boleję, bo pierwszy raz od lat jest okazja, by zdziałać coś pozytywnego.

I tak trwamy ze znajomymi, zawieszeni i trochę bez pomysłu, czekając na jakieś przejaśnienie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 40/2015