Żyć i kochać

Embrion to człowiek. Nie wolno ingerować w jego genom dla zaspokojenia własnych oczekiwań wobec dziecka - przestrzegał przybyły do Gniezna kard. Tarcisio Bertone, watykański sekretarz stanu.

19.06.2007

Czyta się kilka minut

Kard. Bertone w Gnieźnie, 15 czerwca 2007 r. /fot. WALDEMAR WYLEGALSKI /
Kard. Bertone w Gnieźnie, 15 czerwca 2007 r. /fot. WALDEMAR WYLEGALSKI /

Hasło, pod którym toczyły się debaty i warsztaty tegorocznego spotkania brzmiało "Człowiek drogą Europy". Kim jest człowiek, jak bronić jego godności, jakie należą mu się prawa, jak można realizować swoje człowieczeństwo - nad tymi problemami przez trzy dni zastanawiali się uczestnicy z całej Europy.

Konstruowanie dziecka

Najważniejszym z gości był kard. Bertone. "Człowiek musi znaleźć się w centrum każdego planu społecznego i politycznego" - powiedział w piątkowym wykładzie. Zwrócił uwagę, że człowieka należy "postrzegać w kategoriach całości", a więc zarówno skłonności do grzechu, jak i "dążenia do prawdy, dobra, sprawiedliwości" i szanować z uwagi na wrodzoną godność. Tymczasem współczesność generuje wobec niej wiele zagrożeń: "hedonistyczne prądy rozbudzają instynkty i czarują iluzją konsumpcji".

Najdłuższy fragment wywodów watykańskiego hierarchy dotyczył bioetyki. Kard. Bertone zauważył, że wprawdzie badania naukowe prowadzą do zachwytu nad dziełem stwórczym Boga, ale mogą też otworzyć drogę do zawładnięcia drugim człowiekiem. Najokrutniejszym tego wyrazem są, jego zdaniem, nadużycia związane z diagnozą prenatalną, czyli genetycznym badaniem zarodka pod kątem płci, przyszłych cech wyglądu i uzdolnień. Badanie to może prowadzić do ingerowania metodami inżynierii genetycznej w genom zarodka, a w przypadku wykrycia skaz - nawet do decyzji o aborcji (tzw. selekcja eugeniczna).

"Embrion to w każdym wypadku dziecko" - przypominał Bertone, wzywając wszystkich chrześcijan, w tym polityków, do tworzenia prawa, które zapobiegnie "niszczycielskim doświadczeniom nauki odseparowanej od etyki" i ochroni integralność genetyczną "każdej istoty od chwili zapłodnienia". Do tematu wrócili uczestnicy debaty "Bioetyka: szanse i zagrożenia". "Rewolucji biologicznej nie będzie w stanie kontrolować żadne ludzkie gremium" - stwierdził prof. Jan Hartman, etyk z UJ. Według s. Barbary Chyrowicz z KUL, debata bioetyczna "straciła ciało i duszę", ponieważ zapomniano, że "człowiek to nie tylko złożona struktura organiczna, ale również życie duchowe". Prof. Marek Safjan, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, ubolewał nad faktem, że w Polsce dyskusja publiczna zatrzymała się na kwestii aborcji - w rezultacie społeczeństwo nie jest świadome nowych problemów bioetycznych.

Kolor oczu

"Żyje się po to, by się rozwijać i stawać w pełni sobą" - mówiła w sobotniej debacie "Radość i ból kochania" s. Zofia Zdybicka z KUL. "Ten rozwój jest najpełniejszy, jeśli dokonuje się poprzez miłość", opartą na prawdzie i wolności. O miłości mówił również były dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej Joaquin Navarro-Valls. Powszechnie powtarzaną opinię o kryzysie rodziny uznał za błędną - według niego to po prostu "kryzys relacji między kobietą a mężczyzną". Zmagającym się z trudnościami małżonkom zalecił refleksję nad słowami "kocham cię". Jeśli mężczyzna powie do wybranki "zapomniałem, jakiego koloru masz oczy" dowodzi to, że "dostrzega w ukochanej coś więcej, niż tylko fizyczność" - dowodził.

Były rzecznik Watykanu wskazał, że na kształtowanie opinii o rodzinie mają wpływ trzy czynniki: sama rodzina, Kościół i media. A jeśli dwa pierwsze nie wypełnią należycie swej roli, "media staną się wszechmocne" i zniekształcą obraz. Tymczasem, wskazywał Navarro-Valls, kolejne kraje wydają prawa zabezpieczające kondycję rodziny, zaś liberalizacja ustawodawstwa hiszpańskiego czy belgijskiego (nadająca związkom homoseksualnym uprawnienia małżeństw) nie wywołała efektu domina, i w istocie świat zaczyna szanować tradycyjną rodzinę.

W debacie "Szczęśliwy seks = seks święty?" dziennikarz Tomasz Terlikowski wyraził opinię, że w kulturze chrześcijańskiej "następuje rodzaj monastyzacji życia świeckich", tak jakby "świecka duchowość nie realizowała się w akcie małżeńskim". Kapucyn o. Ksawery Knotz dodał, że zapominamy, iż "akt małżeński ma swoistą liturgię" i że można się w nim na mocy sakramentu spotkać z Bogiem. Dyskutanci doszli do wniosku, że brakuje języka do opisania ludzkiej seksualności, a kłopoty związane z rozmawianiem o tej sferze biorą się z zapomnienia, jaką wartość stanowi człowiek w oczach Boga.

W czasie VII Zjazdu Gnieźnieńskiego odbyły się również debaty i warsztaty na temat "Człowieka po Auschwitz i Kołymie", współpracy humanizmu laickiego z chrześcijańskim, roli kobiet w Europie, łamania praw ludzkich w życiu społecznym i politycznym, współżycia trzech wielkich religii monoteistycznych, ochrony życia poczętego i polityki prorodzinnej. Spotkanie zakończyła Msza św. w katedrze gnieźnieńskiej, której przewodniczył inicjator i gospodarz, abp Henryk Muszyński.

---ramka 519640|strona|1---

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Należy do zespołu redaktorów prowadzących wydania drukowane „Tygodnika” i zespołu wydawców strony internetowej TygodnikPowszechny.pl. Z „Tygodnikiem” związany… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 25/2007