Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
„Gdzie jest twój brat?” – pyta Bóg. Nie wie, „gdzie jest”? Nie wie o tym, co się przed chwilą stało? Oczywiście, że wie. Krew Abla „głośno krzyczy do Niego z ziemi”.
Więc? Czemu pyta? Skoro wie...
Pyta, gdyż chce nawiązać dialog. Właśnie On chce. Od Niego wychodzi inicjatywa. Nie chce zostawić Kaina samego. Nie godzi się na takie zakończenie tej historii: morderstwo, a potem zerwanie wszelkich więzów z Bogiem.
Pyta tak samo, jak wcześniej pytał Adama – po jego grzechu: „Adamie, gdzie jesteś?”. Wtedy też wiedział, „gdzie jest”. I pytał, gdyż nie godził się na taką sytuację, kiedy człowiek ucieka i chowa się przed Nim w krzakach.
Zawsze jest właśnie tak: to On szuka dialogu, rozpoczyna rozmowę, nie godzi się na „ciche dni”. Zadaje pytanie i bardzo jest ciekaw odpowiedzi! Nie udaje, że słucha. Słucha naprawdę, jest dla Niego ważne, co człowiek odpowie – jak sam opisze swoją sytuację.
Rozmowa jest poważna; Bóg nie daje się zbyć byle czym: „Nie wiem, czy jestem stróżem brata mego...?”. O nie! „Cóżeś uczynił?! Krew twojego brata głośno woła do Mnie z ziemi”.
Dobrze jest w tym miejscu sięgnąć do tekstu hebrajskiego. Odkryjemy wtedy, że słowo „krew” użyte jest w liczbie mnogiej (!). Tak jakby Bóg chciał uświadomić Kainowi prawdziwy rozmiar jego zbrodni: zabił nie tylko Abla – zabił też wszystkich jego potencjalnych potomków – cały wielki łańcuch ludzi, którzy mogli się począć w jego rodzie. Zbrodnia Kaina ma ogromne konsekwencje – daleko większe, niż widać w pierwszej chwili.
A jednak! Czym kończy się ta rozmowa? Mówi autor natchniony: „Dał Pan Kainowi znamię, aby go nie zabił, ktokolwiek go spotka”. Wielu komentatorów próbowało dociekać, co to było za znamię. Jak wyglądało? I skąd się brała jego siła, że było w stanie ochronić Kaina przed każdym potencjalnym mordercą?
Być może najpiękniejsze objaśnienie daje sławny Raszi (przeł. XI/XII w.) – mówi on, iż Pan wypisał Kainowi na czole pierwszą literę swojego Imienia – malutką „jotę” (najmniejszą literę alfabetu). To znaczy: wypisał mu na czole swoje Imię! (Żydzi nie zapisywali tego Imienia w całości, ale właśnie w postaci skrótu). Wypisalibyście Imię Boga na czole mordercy? (Pamiętajmy, że w mentalności biblijnej imię zasadniczo jest tożsame z Osobą). Czy postępowanie Boga wobec Kaina jest oczywiste?
Potrafimy rozeznać obecność Boga, godność obrazu Boga w bratobójcy? Historia Kaina i Abla – czyż nie jest jednym z najpierwszych i najbardziej „skandalicznych” objawień Boga Miłosiernego? ©