Zawód: artysta

MATERIAŁ PROMOCYJNY | Znane powiedzenie głosi, że artystą się nie jest, lecz się nim bywa, co brutalnie sprawdza się wtedy, gdy z uprawiania sztuki trzeba się utrzymać. Nowa ustawa ma ustabilizować tę chwiejność artystycznego losu.

24.10.2022

Czyta się kilka minut

Kampania społeczna „Wykluczeni / Konserwacja sztuki” / WERONIKA BILSKA / NIFC / MATERIAŁY PRASOWE
Kampania społeczna „Wykluczeni / Konserwacja sztuki” / WERONIKA BILSKA / NIFC / MATERIAŁY PRASOWE

Informacje o zarobkach artystów pojawiają się w sytuacjach skrajnych. Wtedy, gdy media chętnie donoszą, ile znany aktor zarabia za dzień pracy na planie filmowym lub jakie honorarium otrzyma gwiazda w czasie „Sylwestra Marzeń”. A z drugiej strony – sławne przez dekady piosenkarki i aktorki skarżą się, że przez całą karierę uzbierały jedynie na kilkusetzłotową emeryturę. Regularnie pojawiają się doniesienia o spontanicznie organizowanych zbiórkach na rekonwalescencję po ciężkiej chorobie czy remont dachu w domu zasłużonego artysty. Sytuacje takie podsumował brutalnie w 2014 r. na Facebooku legendarny założyciel Brygady Kryzys Robert Brylewski: „Po ponad 30 latach grania tzw. muzyki alternatywnej w kraju zwanym Polską dziś nie stać mnie na jedzenie, papierosy, nie mówiąc o prezentach dla dzieci”.

Nie tylko przypadki jednostkowe, ale i dane ogólne są brutalne. Mediana przychodów brutto (dane z okresu przed pandemią) ludzi teatru wynosi 2800 zł, artystów plastyków – 2600 zł, tancerzy – 2200 zł, artystów ludowych – 1300 zł. Tylko część środowiska korzysta z zabezpieczenia, jakie daje zatrudnienie etatowe, większość żyje od zlecenia do zlecenia, przygotowując się – nieraz po kilka tygodni lub miesięcy – do koncertu, premiery albo w samotności tworząc dzieło. Niechętnie też zakładają jednoosobową działalność gospodarczą, bo w okresach, gdy nie otrzymują honorariów, składki – emerytalne i zdrowotne – i tak trzeba płacić.

Pandemia i lockdowny sprawiły, że sytuacja licznych artystów stała się dramatyczna. Wielu przemieniło się w kurierów, rozwozicieli pizzy, usiadło za kierownicą taksówki, zajęło się remontami cudzych mieszkań. Paradoksalnie pandemia przyniosła też pozytywne skutki. Właśnie w tym okresie przyspieszenia nabrały prace nad kształtem Ustawy o artystach zawodowych

Na świecie i u nas

Problem nie jest nowy i nie dotyczy wyłącznie Polski, ale jego rozwiązanie staje się coraz pilniejsze, zwłaszcza gdy rozwój nowoczesnych technologii ułatwił rozpowszechnianie treści artystycznych w stopniu dotychczas niespotykanym, nie gwarantując przy tym twórcom odpowiednich gratyfikacji. W 2007 r. Parlament Europejski w specjalnej rezolucji wezwał państwa członkowskie do opracowania i wdrożenia odpowiednich norm prawnych. Chodzi o zabezpieczenie społeczne, ubezpieczenie zdrowotne i kwestie podatkowe uwzględniające specyfikę profesji artystycznych, w których częste są miesiące pozasezonowego przestoju czy wręcz okresy bezrobocia.

W niektórych krajach takie rozwiązania już funkcjonują – we Francji, Niemczech czy we Włoszech. Od pięciu lat w Korei Południowej działa fundacja powołana ustawą, wspierająca zasiłkami i świadczeniami pomostowymi twórców i wykonawców, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. Kształt polskiej ustawy nie jest wzorowany na żadnym tego typu dokumencie, choć większość rozwiązań ma przynieść podobny skutek.

Na pytanie, dlaczego w Polsce prace trwają tak długo, odpowiedzi jest kilka. Samo rozeznanie stanu faktycznego przyniosły dopiero w 2018 r. badania zespołu pracującego pod kierunkiem prof. Doroty Ilczuk z Uniwersytetu SWPS. Pozwoliły one ustalić, ilu jest w Polsce artystów i w jakiej znajdują się sytuacji. To grupa licząca ok. 60 tys. osób. Znajdziemy w niej wszelkie możliwe formy zatrudnienia, olbrzymie zróżnicowanie rytmu pracy, ogromny przekrój zarobków i różnorodne koszty działalności.

Krokiem drugim była Ogólnopolska Konferencja Kultury, organizowana w latach 2017-2018. Uczestniczyło w niej kilkaset stowarzyszeń, zrzeszeń, związków twórczych i grup nieformalnych. Trudno wskazać inny dokument, który powstał u nas w wyniku tak szerokiej dyskusji środowiskowej. Chodziło jednak o to, by nie tylko stworzyć rozwiązania dające zabezpieczenia życiowe, ale też rozwiać różne wątpliwości. W początkowym okresie nie brakowało głosów, że ustawa może ograniczać twórczą swobodę i dla władzy stać się rodzajem systemu kontrolnego. Nie można bowiem stworzyć systemu pomocy bez zdefiniowania zawodów artystycznych i mechanizmów ich późniejszego monitorowania.

Fundusz wsparcia

Projekt ustawy zakłada, że o uprawnienia artysty zawodowego będą mogły ubiegać się osoby o udokumentowanym dorobku, potwierdzonym przez tzw. organizacje reprezentatywne – stowarzyszenia i związki zawodowe twórców. Co trzy lata konieczna będzie aktualizacja uprawnień poprzez oświadczenie o przychodach z działalności artystycznej lub kolejne przedstawienie dorobku z ostatniego okresu. Po przepracowaniu 20 lat (w przypadku tancerzy 15 lat) uprawnienia będą przyznawane dożywotnio. Z kolei absolwenci uczelni artystycznych lub ogólnopolskich szkół baletowych o uprawnienia będą mogli się ubiegać na podstawie uzyskanego dyplomu w ciągu pięciu lat od jego zdobycia.

Artysta zawodowy skorzysta z obniżonej podstawy naliczania składek ubezpieczeniowych, jeśli nie będą one opłacane np. w wyniku umowy o pracę. Samodzielnie będzie mógł opłacać składki zdrowotne i społeczne liczone od minimalnego wynagrodzenia. Jeśli w ciągu roku osiągnie zaś dochód mniejszy niż 80 proc. średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, będzie mógł ubiegać się o dopłatę z Funduszu Wsparcia Artystów Zawodowych. Wszyscy będą mieli też opłacony pakiet ubezpieczeń – zdrowotnych, emerytalnych i tych uprawniających do zasiłków chorobowych, macierzyńskich, rentowych i powypadkowych. Dla środowiska artystycznego jest to zmiana rewolucyjna.

Z Funduszu Wsparcia będą też wypłacane stypendia twórcze i zapomogi dla osób w szczególnie trudnej sytuacji życiowej. Zakłada się, że w pierwszych latach funkcjonowania ustawy Fundusz ma dysponować sumą ok. 400 ml zł rocznie, pozyskanych głównie z tzw. opłaty reprograficznej. Pobiera się ją za nieodpłatne korzystanie z twórczości artystycznej poprzez dozwolone, prywatne odtwarzanie utworów. Takie rozwiązanie funkcjonuje w wielu krajach, częściowo także w Polsce, tym niemniej stosowane rozwiązania nie nadążają za rozwojem technologicznym. W wielu krajach opłatą objęte są także urządzenie elektroniczne, laptopy, tablety czy smartfony, a te wpływy (jest to zazwyczaj od 1 do 4 proc. ceny urządzenia) trafiają do artystów. W Polsce sprawa ta wciąż budzi wiele burzliwych dyskusji, stąd np. kwestię opłaty reprograficznej od smartfonów pozostawiono do dalszych konsultacji.

Udało się natomiast rozwiać inne wątpliwości zgłaszane przez środowisko, jak choćby konieczność ubiegania się o przyznanie statusu artysty zawodowego wyłącznie poprzez którąś z działających organizacji. Ustawa zakłada jednak, że nie trzeba być członkiem żadnej z nich. Wiele pytań dotyczy też sposobu dysponowania Funduszem Wsparcia. Czy nie będzie on służył ministerstwu jako rodzaj nacisku na artystów poprzez stypendia i formy wsparcia?

W tej kwestii ustawa wprowadza unikatowe na gruncie polskim rozwiązanie. Jest to Polska Izba Artystów, decydująca o udzielaniu statusu i karty artysty zawodowego oraz zarządzająca Funduszem Wsparcia. Ma ona łączyć cechy samodzielnej organizacji pozarządowej i instytucji państwowej. Będzie nią kierować 21-osobowa rada, a dwie trzecie jej członków wybiorą organizacje reprezentatywne. Dopiero jednak praktyka potwierdzi (lub nie) skuteczność tego rozwiązania, a także innych zapisów ustawy, choćby wykazu zawodów artystycznych, których ma dotyczyć. W świecie nieustannego rozwoju nowych technologii oraz ciągłych poszukiwań interdyscyplinarnych w sztuce ta lista będzie przecież wymagać uaktualniania. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 44/2022