Wykłady dla wierzących i poszukujących

“Nie jestem dobrym katolikiem, czy mogę przyjść?" - Wanda Rak, odpowiedzialna za e-mailing Dominikańskiej Szkoły Wiary w Warszawie, przyzwyczaiła się już do takich pytań. Czasami na adres Szkoły przychodzą prośby o wyjaśnienie kontrowersji związanych z nauczaniem Kościoła. Podobne pytania padają podczas dyskusji z wykładowcami: widać, że zarówno wśród osób głęboko wierzących, jak i wśród osób poszukujących, istnieje zapotrzebowanie na tego typu instytucje.

31.08.2003

Czyta się kilka minut

- Któregoś razu przed zajęciami sympatyczny pan w średnim wieku zapytał mnie, czy może wziąć udział w wykładzie, bo jest protestantem - opowiada Wanda. - Wstęp jest wolny, nikt nie sprawdza obecności, a tym bardziej nie próbuje dobierać uczestników kierując się ich stosunkiem do katolicyzmu.

W pół godziny

W Polsce działają cztery Dominikańskie Szkoły Wiary: w Gdańsku, Szczecinie, Warszawie i Wrocławiu. Za szkołę w Gdańsku odpowiedzialni są wyłącznie ojcowie z tamtejszego klasztoru, natomiast pozostałe szkoły są dziełem osób świeckich z przyklasztornych wspólnot. - Jeszcze się nie zdarzyło, aby któryś z ojców poproszony o wygłoszenie wykładu, odmówił - opowiada Magda Chorążewska, współorganizatorka Szkoły we Wrocławiu. - Ostatnio ojciec przeor umawiał się na wykład z ojcem Salijem, który, jak wiadomo, ma wiele obowiązków, a jednak bez żadnych problemów w pół godziny uzgodnił termin.

Najstarszą szkołą jest Dominikańska Szkoła Wiary i Duchowości w Gdańsku, założona w 2000 roku przez ojców Krzysztofa Popławskiego (ówczesnego przeora) i Marka Grubkę. Szczecin rozpoczął działalność rok później, po dwóch latach ruszyły Szkoły w Warszawie i we Wrocławiu. W roku akademickim 2003/2004 (wykłady funkcjonują analogicznie do zajęć na uczelniach wyż-szych) planuje się uruchomienie kolejnych: w Krakowie, Lublinie i Poznaniu, a także w Łodzi, gdzie Dominikańska Szkoła Wiary zostanie po raz pierwszy zorganizowana poza ośrodkiem dominikańskim.

Szkoła jest obecna także w internecie, pod wspólnym dla wszystkich ośrodków adresem www.szkolawiary.dominikanie.pl. Nietypowy, jak na stronę o tematyce katolickiej, projekt całości (autorstwa Anny Kunkel) został doceniony przez organizatorów konkursu portalu Opoka: strona Szkoły znalazła się w pierwszej dziesiątce katolickich witryn roku 2002.

Strona, poza nazwą i ideą, jest jednym z nielicznych elementów wspólnych wszystkim szkołom. Organizatorzy dowolnie ustalają tematy i zapraszają wykładowców, choć zdarza się, że wzajemnie korzystają ze swoich doświadczeń.

Czarno-biały pasek

Gdańscy dominikanie przybliżają uczestnikom wykładów przede wszystkim duchowość swojego zakonu. - List Papieża o różańcu odczytaliśmy jako wezwanie (skierowane szczególnie do dominikanów, których pieczy historia Kościoła powierzyła różaniec) do poświęcenia większej uwagi tematom związanym z modlitwą i duchowością - mówi o. Jacek Krzysztofowicz. - A spośród bogactwa duchowości chrześcijańskiej, na dominikańskiej generalnie znamy się najlepiej. Poza tym temat cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem.

Z kolei Dominikańska Szkoła Wiary w Szczecinie wprowadziła pamiątkowe indeksy dla słuchaczy. Jak opowiada Małgorzata Mazur, uczestnikom zdarzało się biegać w przerwie wykładu po zapomniany w domu indeks, aby tylko otrzymać pieczątkę potwierdzającą udział. Po zakończeniu edycji 2002/2003 słuchacze otrzymali również pamiątkowe dyplomy (świadectwa tych, którzy byli obecni na wszystkich zajęciach, miały dodatkowo biało-czarny pasek, nawiązujący do symboliki paska na świadectwie szkolnym, a zarazem do barw dominikańskich).

Wrocław najlepiej zadbał o archiwizację wykładów - są one nagrywane na płyty CD, które można nabyć w przykościelnej księgarni lub zamówić przez internet. Ponadto w tym roku organizatorzy wrocławskiej DSW zaprosili słuchaczy do udziału w międzynarodowej sesji naukowej poświęconej błogosławionemu Czesławowi, założycielowi wrocławskiego klasztoru i zarazem patronowi miasta. Trwająca tydzień sesja ma stać się w przyszłości stałym elementem w planie szkoły.

Warszawa, poza stroną internetową wszystkich szkół, prowadzi najbardziej aktywną politykę informacyjną. Konrad Janowski, odpowiedzialny za kontakty z mediami, wymienia jednym tchem: ogłoszenia duszpasterskie, tablica umieszczona na drzwiach kościoła Świętego Jacka, plakaty na wyższych uczelniach i przy kościołach, informacje rozsyłane pocztą elektroniczną, zapowiedzi i wywiady z wykładowcami w Radiu Józef i Radiu Plus, komunikaty rozsyłane do lokalnych redakcji.

Teraz rozumiem

We wszystkich ośrodkach frekwencja oscyluje w granicach 80 osób, jednak najbardziej rozpoznawani ojcowie, jak Maciej Zięba, Jacek Salij czy Jan Andrzej Kłoczowski, potrafią “ściągnąć" nawet 200 (w Szczecinie) czy 300 osób (w Warszawie). Wystarczy też ciekawy temat, jak na przykład “Droga wiary" (o. Wojciech Prus) czy “Polak-katolik: geneza i konsekwencje stereotypu" (o. Józef Puciłowski), aby uczestnicy nie mieścili się w sali.

Przychodzą przeważnie osoby związane ze środowiskiem dominikańskim - członkowie duszpasterstw i wspólnot działających przy klasztorach, uczestnicy Mszy w zakonnych kościołach. Rzadziej - osoby, które o Szkole dowiedziały się z ogłoszeń czy od znajomych. Pojawiają się również duchowni spoza zakonu.

Spora część słuchaczy przychodzi zachęcona nazwiskiem wykładowcy, ale wykształciło się już grono stałych bywalców. Trudno wyodrębnić jeden profil wiekowy - o ile na przykład w Warszawie przeważają osoby w wieku 25-29 lat i osoby po pięćdziesiątce, o tyle w Szczecinie dominują ludzie starsi.

Dlaczego przychodzą? Przede wszystkim, aby poszerzyć wiedzę. W Warszawie po wykładzie poświęconym małżeństwu, spowiedzi i odpustom młody chłopak zapytał: “Dlaczego nikt wcześniej mi o tym nie powiedział? W podstawówce i liceum chodziłem na religię, co niedziela chodzę do kościoła i nic na ten temat nie wiedziałem. Teraz nareszcie rozumiem, o co chodzi!".

Słuchacze przychodzą też pogłębić swoją wiarę, jak Monika Rybińska, uczestniczka warszawskich spotkań: - Kontakt z żywym człowiekiem, jego dojrzałym świadectwem wiary, całym tym emocjonalnym ładunkiem, który “przepływa" do słuchaczy w bezpośrednim przekazie - tego nie zastąpi lektura książek teologicznych. Twórcza jest też formuła spotkań, bo pozwala na zadawanie pytań. Męczy mnie tylko to, że niektórzy słuchacze skłonni są do rozpętywania niekończących się debat filozoficznych: ja przychodzę po to, aby odkrywać, JAKI jest Bóg, a nie zastanawiać się, czy On w ogóle istnieje.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 35/2003