Reklama

Ładowanie...

Wybory na Węgrzech. Orbán niezwyciężony

Wybory na Węgrzech. Orbán niezwyciężony

z Budapesztu
04.04.2022
Czyta się kilka minut
Nie przeszkodziły pandemia, wojna, drożyzna i zjednoczona opozycja – prawicowy Fidesz czwarty raz z rzędu wygrał w wyborach, zdobywając w parlamencie większość konstytucyjną dwóch trzecich mandatów. 
Viktor Orbán świętuje czwarte z rzędu wygrane wybory. Budapeszt, 3 kwietnia / fot. ATTILA KISBENEDEK/AFP/East News
G

Głosowało na niego aż 53 proc. wyborców; sojusz sześciu opozycyjnych partii Wspólnie dla Węgier otrzymał zaledwie 35 proc. głosów (to wyniki wstępne po przeliczeniu 99 proc. głosów). 58-letni Viktor Orbán, który rozpoczyna piątą kadencję na stanowisku premiera, zdołał przekonać wyborców, że to on jest gwarantem bezpieczeństwa kraju w niestabilnych czasach. Na inflację odpowiedział potężnymi transferami socjalnymi, a po napaści Rosji na Ukrainę narracją, że w przeciwieństwie do „wymachującej szabelką” opozycji potrafi utrzymać Węgry z dala od wojny. W zdobyciu głosów Węgrów pomogła mu dominacja w mediach i około ośmiokrotnie wyższe wydatki na kampanię w porównaniu do wydatków sojuszu opozycji. 

Natomiast koalicja Wspólnie dla Węgier poniosła sromotną klęskę, której nie przewidziały żadne sondaże. Dobry wynik sojusz opozycyjny uzyskał w zasadzie tylko w Budapeszcie; nie udało mu się wygrać nawet w miastach, gdzie rządzi w samorządach. Z wchodzącym w skład sojuszu Jobbikiem skutecznie podjęli walkę rozłamowcy z tej partii – utworzona przez nich skrajnie prawicowa partia Nasza Ojczyzna uzyskała 6 proc. i przy pomocy nacjonalistycznych oraz antyszczepionkowych haseł weszła do parlamentu. 

Po radości ze zwycięstwa Fidesz czeka jednak trudna kadencja. Węgry zmagają się z coraz wyższą inflacją i zadłużeniem państwa. W polityce zagranicznej pole manewru drastycznie się skurczyło i nawet najbliżsi partnerzy z Grupy Wyszehradzkiej krytykują podejście Budapesztu do wojny ukraińsko-rosyjskiej. Pieniądze z unijnego Planu Odbudowy dla Węgier pozostają niezatwierdzone. 

Premier Viktor Orbán mógłby teraz dokonać kolejnej wolty w swojej karierze i obrać ponownie kurs na Zachód. Ale przytłaczające zwycięstwo może podtrzymywać go w przekonaniu o słuszności dotychczasowej polityki.

Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]