Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To już wszyscy wiedzą. Ale w powietrzu nadal wisi pytanie: i co dalej? I co z Putinem? To było główne pytanie operacji "Sukcesja 2008". I było to znacznie bardziej interesujące niż personalna obsada roli "sukcesora".
W nowym układzie zmieni się praktyka sprawowania władzy, dotychczas wyraźnie jednoosobowej: prezydenckiej. Rząd Putina będzie - obok administracji prezydenta - drugim ośrodkiem władzy. Czy ważniejszym?
Według prasy zwiększy się liczba ministerstw, zostanie powołanych aż 11 wicepremierów. Każdy z nich będzie odpowiadać za jakiś pion i w razie niepowodzenia zostanie przeczołgany przez Putina - ulubiony spektakl telewizyjny ostatnich lat "Putin ruga podwładnych" zapewne nie opuści ramówki.
To jeszcze nie daje odpowiedzi na pytanie, kto będzie rządzić. Putin ostatnio dwoił się i troił, wydawał dyspozycje, przygotowywał sobie grunt. Miedwiediew biernie czekał. Ale czy tak będzie zawsze?