Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wiele luk. Jednak powstaje z tego spory rękopis. Może go ktoś kiedyś nazwie: Pamiętnik znaleziony w szufladzie. Przez milicję”. Podszyte czarnym humorem przypuszczenie na szczęście się nie sprawdziło, notatki ocalały.
Stanisław Grodziski, historyk prawa, uczeń prof. Adama Vetulaniego, dziś emerytowany profesor UJ, związany z tą uczelnią przez całą swoją karierę naukową, autor książek o Galicji i Rzeczypospolitej Krakowskiej, a także biografii cesarza Franciszka Józefa, jest kronikarzem sumiennym i wnikliwym. Pozycja, którą w tamtych latach zajmował, dawała mu spore pole obserwacyjne. W 1968 r. był już po habilitacji. W 1978 r., choć bezpartyjny, został mianowany dziekanem Wydziału Prawa, a we wrześniu 1980 r. w tajnym głosowaniu (które odbyło się na jego wniosek) otrzymał votum zaufania Rady Wydziału i sprawował tę funkcję jeszcze przez rok. W 1987 r. wybrano go prorektorem. Tak więc zarówno w czasie krzepnięcia pierwszej Solidarności, jak i pod koniec istnienia PRL, w dniach kolejnego strajku studenckiego (1988) i Okrągłego Stołu znajdował się we władzach UJ. Mógł z autopsji opisać kolejne fazy napięć na linii uniwersytet–partia, później zaś strategię obrony autonomii wywalczonej przez Solidarność.
Piszę o tym niezwykle wciągającym i pełnym anegdot świadectwie z opóźnieniem, ale pora po temu nie jest zła. W półwiecze Marca ’68 możemy dzięki autorowi odtworzyć niemal minuta po minucie przebieg wydarzeń 13 marca 1968 r. Wiec studencki pod Domem Akademickim „Żaczek”, przemarsz pochodu w stronę Rynku, brutalny atak milicji i ORMO przy skrzyżowaniu ulic Jagiellońskiej i św. Anny, pacyfikacja Collegium Novum... Prof. Grodziski nie ogranicza się do własnych obserwacji, cytuje też relacje przyjaciół – historyka prawa Wojciecha Marii Bartla, polonisty Tomasza Weissa – i studenckie ulotki. To właściwie kawał reportażu: widzimy wyrzutnie petard, czujemy smród gazu łzawiącego, przez wiele dni utrzymującego się w korytarzach i salach Collegium, słyszymy okrzyki „Gestapo, Gestapo!”. Niewielu niestety było wtedy takich kronikarzy... ©℗
Stanisław Grodziski, ZA TRZECIM RAZEM. ZAPISKI UNIWERSYTECKIE
Z LAT 1968, 1981 i 1989, Wyd. Karolina Grodziska, Kraków 2017, ss. 240.