Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
"Kto traktuje jako równych sobie tych, którzy wskutek nierównego stosunku sił stanęli o wiele niżej od niego, ten naprawdę obdarza ich swym dostojeństwem istoty ludzkiej, którego los ich pozbawił. Na ile jest to w mocy stworzenia, odtwarza w nich pierwotne dobrodziejstwo Stwórcy. (...)
Prawdziwy Bóg to Bóg pojmowany jako wszechmoc, lecz nie rozkazujący wszędzie, gdzie może; przebywa on bowiem w niebie, lub też tu na ziemi, ale w utajeniu. Ci z Ateńczyków, którzy wyrżnęli mieszkańców Melos, nie mieli już w ogóle pojęcia o takim Bogu. O ich pomyłce świadczy przede wszystkim to, że wbrew ich twierdzeniu zdarza się, choć niesłychanie rzadko, że przez czystą szlachetność człowiek wstrzymuje się od rozkazywania tam, gdzie miałby po temu władzę. To, co możliwe dla człowieka, tym bardziej możliwe jest dla Boga. (...)
Religie, które podjęły to wyrzeczenie, ten dobrowolny dystans, dobrowolne usunięcie się Boga, jego pozorną nieobecność i utajoną obecność tu na ziemi, te religie są prawdziwe, są tłumaczeniem na inny język Wielkiej Nowiny. Religie, które przedstawiają bóstwo jako rozkazujące wszędzie tam, gdzie sięga jego władza, są fałszywe. Nawet gdy są monoteistyczne, są bałwochwalcze".
Redakcja "TP"