Reklama

Ładowanie...

Upadek domu von der Marwitzów

17.08.2003
Czyta się kilka minut
Ciocia Dziunia była cioteczną siostrą Ojca. Wyszła za mąż za Władysława von der Marwitza, należącego do wysokiej arystokracji niemieckiej, której jedna linia się spolszczyła, podobnie jak jedna linia hrabiów Döhnhoffów spolszczyła się na Denhofów. Matka wuja Władka, z Łyskowskich, była szlachcianką z Pomorza. Raz na dziesięć lat wszyscy członkowie rodu von der Marwitz spotykali się w rodzinnym zamku nad Renem.
W

Wuj Władek nie posiadał dóbr dziedzicznych. Dzierżawił od księży Filipinów z Gostynia majątek Błażejewo. Gospodarzem był - w opinii stryja Antoniego z Podrzekty - marnym, a że grunta były liche, a dzieci aż sześcioro, w Błażejewie się nie przelewało, toteż rzadko przyjmowano gości. Dwór był rozległy z przybudówkami. Były w nim dwa salony, żółty i niebieski, na ścianach wisiały portrety von der Marwitzów w złotych ramach i daremnie czekały na gości.

Moje najdawniejsze wspomnienie Błażejewa pochodzi z wczesnego dzieciństwa, gdy byłam tam z rodzicami. Zapewne z rewizytą. Jako dziewczynka przyjeżdżałam do Błażejewa na lato. Najstarsza z kuzynów, Mita, bywała w naszym domu w Ostrowie. Ja otrzymywałam od Mamy miesięczną pensję, za którą kupowałam powieści Rodziewiczówny w księgarni pani Miloszyńskiej pod Arkadami i serie pocztówek z reprodukcjami malarstwa. Mita...

5517

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]