Syria: życie i śmierć „bramkarza rewolucji”

Abdul Basset al Sarout marzył, by stać się najlepszym piłkarskim bramkarzem świata. Został rewolucjonistą, potem partyzantem. Jego krótkie, burzliwe życie może być alegorią najnowszych dziejów Syrii.

17.06.2019

Czyta się kilka minut

 / SNHR
/ SNHR

Miał 19 lat, gdy w 2011 r. nastała Arabska Wiosna i Syryjczycy wyszli na ulice, by protestować przeciw tyranii prezydenta Asada. Wcześniej Sarout grał w młodzieżowej reprezentacji kraju, uchodził za wyjątkowo zdolnego bramkarza. Gdy w jego rodzinnym Homs zaczęły się protesty, zawiesił – tak sądził – sportową karierę i przystał do demonstrantów. Znany i lubiany, stał się twarzą rewolucji. Sławę przyniosły mu rewolucyjne pieśni, które jak gwiazda rocka śpiewał podczas wieców.

Asad posłał wojsko przeciw demonstrantom, zaczęła się trwająca do dziś wojna. Sarout, który w walkach o Homs stracił ojca i czterech braci, zaciągnął się do partyzantki. Wstąpił do oddziału Armii Chwały, sprzymierzonej z Wolną Armią Syryjską. W Damaszku, twierdzy Asada, plotkowano, że znany bramkarz przystał do dżihadystów z samozwańczego kalifatu. Nie była to prawda: choć Sarout przez moment to rozważał, nie został towarzyszem broni dżihadystów. A był nawet czas, gdy ci uznawali go za wroga; wściekli, że krytykuje ich metody walki, w 2017 r. wzięli go chwilowo do niewoli.

W 2014 r. oblegająca Homs armia Asada zawarła z oblężonymi rozejm, który zezwalał tym drugim, partyzantom i cywilom, na bezpieczną ewakuację. Bramkarz wraz z setkami tysięcy towarzyszy niedoli opuścił miasto i przedostał się na północny zachód, na tereny kontrolowane przez powstańców.

Dziś Asad, wspierany przez Rosję, Iran i libański Hez­bollah, jest coraz bliżej tego, by wygrać wojnę. Od kwietnia jego armia prowadzi ofensywę w prowincjach Idlib i Hama. To ostatni przyczółek powstańców (głównie dżihadystów, ale schronili się tu także partyzanci z Wolnej Armii). Trwają walki, najcięższe od ponad roku. Zginęło w nich też kilkuset cywilów. Rosjanie bombardują szpitale i szkoły. Kolejne pół miliona ludzi uciekło z domów, chroniąc się na tureckiej granicy.

W minionym tygodniu partyzanci spróbowali kontrnatarcia w Hamie. W bitwie o wioskę Tal Maleh, Sarout został ciężko ranny; wkrótce zmarł. Przeżył 27 lat. „Bramkarz rewolucji i strażnik wolności, bohater Homs i trubadur z rewolucyjnych wieców, zginął śmiercią męczeńską” – napisał działacz syryjskiej opozycji Ahmad Abazid. ©℗

 

Więcej o poległym bramkarzu w serwisie „Strona świata”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reporter, pisarz, były korespondent wojenny. Specjalista od spraw Afryki, Kaukazu i Azji Środkowej. Ponad 20 lat pracował w GW, przez dziesięć - w PAP. Razem z wybitnym fotografem Krzysztofem Millerem tworzyli tandem reporterski, jeżdżąc wiele lat w rejony… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 25/2019