Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Po stracie wszystkich najbliższych, mając tzw. “dobry wygląd" została wyprowadzona poza mury getta, aby zostać łączniczką między gettem a stroną “aryjską". Od momentu opuszczenia getta brała czynny udział w zdobywaniu broni dla organizujących się w getcie grup bojowych, poszukiwaniu nowych miejsc zamieszkania dla wyprowadzonych z getta, dostarczaniu pieniędzy dla ukrywających się, co było zwykle warunkiem ich przetrwania.
Te wspomnienia, pisane - co szczególnie ważne - tuż po zakończeniu II wojny światowej w 1946 r., kiedy w pamięci autorki nie zatarły się jeszcze szczegóły wydarzeń, przepojone są autentyzmem i skromnością, a także obiektywizmem. Autorka poznała z autopsji problem donosicielstwa i szmalcownictwa, ale oddaje równocześnie hołd tym Polakom, którzy z narażeniem własnego życia ratowali Żydów, i to niekiedy po kilkanaście osób. Przywołuje rozpaczliwą walkę Żydowskiej Organizacji Bojowej o broń, przypomina, jak straszliwie samotni byli ŻOB-owcy w obliczu ludobójstwa, a potem w swej walce zbrojnej z wrogiem. Dzięki Autorce odżywają znów postacie Abraszy Bluma, Jurka i Luśka Błonesów, Janka Cewlemenskiego (“Celka"), Bronki Feinmesser (“Marysi"), Michała Klepfisza (“Tadeusza"), Arie Wilnera (“Jurka"), Salo Fiszgrunda (“Henryka") i wielu innych.
Książkę “Po obu stronach muru" polecam nie tylko tym, którym bliska jest problematyka Holokaustu, ale i tym, którzy chcieliby jeszcze raz przypomnieć sobie, że nawet w sytuacjach ekstremalnych słowo “człowiek" może brzmieć dumnie. Książka Władki Meed ukazała się dotąd w trzynastu językach (m. in. po japońsku), w Polsce ukazuje się po raz pierwszy, w 60 lat od jej napisania.