Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Człowiek zalękniony, to człowiek, który boi się drugiego człowieka. Chrześcijanin zalękniony, to zaprzeczenie radości Ewangelii, Dobrej Nowiny dla mnie. Chrześcijanin radosny, to człowiek, który zrozumiał orędzie Jezusa. Doświadczenie radość Ewangelii, to nie romantyczna przygoda, ale pozytywny imperatyw w odkrywaniu szczęścia, miłosnego projektu Pana Boga w stosunku do mnie.
Powiedzenie: „tak zawsze było i niech tak pozostanie” jest źródłem wielu pokładów strachu, ogranicza i paraliżuje w radosnym kroczeniu po drogach Dobrej Nowiny. Zamyka przed nowością i otwiera tunele strachu.
Apostołowie po śmierci Chrystusa na krzyżu odczuwali strach. Zmartwychwstały Jezus staje pośrodku nich mimo zamkniętych drzwi. Jezus ma wielki stopień wolności, która pozwala „przechodzić przez mury”, pokonywać trudności i strach. Apostołowie znaleźli się w nowej sytuacji, utracili swój status w społeczeństwie. Doświadczyli naturalnego lęku człowieka w momencie kryzysu. Przejście Jezusa przez mury jest drogą, która pozwala otworzyć nowe horyzonty, wiarę w człowieka..
Bardzo często budowane przez nas struktury są kamuflażem przed nie rozpoznanym lękiem, przed utratą czegoś. Czasem są pozbawieniem poczucia bezpieczeństwa, pewności na przyszłość. Dlatego jak grzyby po deszczu powstają wielkie organizacje z rozbudowanymi strukturami biurokracji. Im większe struktury biurokratyczne, tym mniejsza szansa na osobiste, szczere i głębokie spotkanie z drugim. To pozbawienie obszarów na działanie Ducha. Od tego sposobu działania również nie są wolne różnego rodzaju grupy w środowiskach Kościoła. Są to grupy przygniatane strukturami i ciężarem nie do uniesienia, który zabija wolność dzieci Bożych.
Autor jest franciszkańskim misjonarzem, byłym przełożonym polskich męczenników z Peru – o. Michała Tomaszka i o. Zbigniewa Strzałkowskiego.