Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Do tej pory jednak zarzuty koncentrowały się wyłącznie wokół niejasności i nadużyć, jakie miały towarzyszyć rozległej działalności biznesowej polityka-miliardera. Prokuratura zarzucała mu m.in. oszustwa podatkowe i działania korupcyjne. Ale proces, który rozpocznie się w Mediolanie 6 kwietnia, ma mieć zupełnie inny charakter. Po raz pierwszy oskarżenia wobec Berlusconiego dotyczą nie sfery interesów, lecz jego osobistych poczynań.
Jest w Europie i na świecie wiele miejsc, w których zarzuty stawiane premierowi Włoch przyjęto by wzruszeniem ramion. Szef rządu, który korzysta z usług seksualnych 17-letniej panienki, podejrzanej o uprawianie prostytucji? Który bez oporów robi użytek z władzy? A cóż w tym dziwnego? Włochy jednak, mimo swych problemów - potęgi mafii, korupcji w świecie polityki - do tego kręgu nie należą. Z usług 17-latki wolno korzystać, ale nie za pieniądze. A nadużycie władzy, jakim miała być próba wyciągnięcia jej z aresztu, to zarzut bardzo poważny.
Problem w tym, że w sprawie Berlusconiego splata się zbyt dużo wątków. Wielu Włochów żenują jego ekscesy - rozwód, swawolne przyjęcia, otaczanie się młodymi, różnej konduity kobietami, które obsypuje prezentami. Za co? To kluczowe pytanie. Ci Włosi wstydzą się takiego premiera. Inni z kolei sądzą, że ważniejsze jest, jak prowadzi kraj - a Włochy w dobie kryzysu nie wypadają najgorzej. Wreszcie: nie tylko premier budzi wątpliwości, również prokuratura i sądy. Czy ich intencje są czyste? Czy prokuratorzy nie uprawiają polityki w imieniu lewicy, odsuniętej od władzy w ostatnich wyborach? Nad tym także niejeden Włoch rozmyśla.
Na wyznaczenie terminu procesu Berlusconi odpowiedział wnioskiem o przywrócenie immunitetu politykom i zakazanie prokuratorom stosowania podsłuchów. Chce im wytrącić z ręki najważniejszą broń. Widać, jak sfera prawa i sprawiedliwości staje się tutaj bardziej polem bitwy niż dochodzeniem do prawdy. Czy ta ostatnia wyjdzie na jaw? Gdy w grę wchodzą seks, kłamstwa, polityka i wielkie pieniądze, nie jest to wcale pewne.