Rzeź wołyńsko-galicyjska

Zaczęło się jesienią 1942 r...

17.06.2013

Czyta się kilka minut

Poświęcenie pomnika polskich ofiar masakry z 1944 r. przez kapłana Michajłę z ukraińskiej Cerkwi, maj 2011 r. Wiosną tego roku obok powstała kapliczka, zbudowana przez Ukraińców. / Fot. Beata Dżon
Poświęcenie pomnika polskich ofiar masakry z 1944 r. przez kapłana Michajłę z ukraińskiej Cerkwi, maj 2011 r. Wiosną tego roku obok powstała kapliczka, zbudowana przez Ukraińców. / Fot. Beata Dżon

...i trwało przez kolejnych kilka lat: ludobójstwo Polaków mieszkających we wschodnich województwach przedwojennej Polski, dokonane przez Ukraińców, partyzantów z UPA, często wspomaganych przez miejscową ludność – ukraińskich sąsiadów. Masakry były częścią planu UPA: walki o Ukrainę „wolną od Polaków”. Ich kulminacja na Wołyniu nastąpiła podczas „krwawej niedzieli” 11 lipca 1943 r., gdy UPA wymordowała równocześnie sto kilkadziesiąt polskich wsi. Polscy historycy szacują, że liczba Polaków zabitych przez Ukraińców na Wołyniu wynosi co najmniej 60 tys., w Galicji 30-40 tys. oraz 6-8 tys. na innych terenach (np. dzisiejsze powiaty: Hrubieszów, Tomaszów, Lubaczów).

Ukraińskie ataki doprowadziły do kontrakcji polskiego podziemia: aby powstrzymać akcje UPA – a czasem też, by dokonać zwykłego odwetu – Armia Krajowa i Bataliony Chłopskie prowadziły w latach 1944-45 uderzenia także na ukraińskie wsie, zabijając również cywilów. Liczbę ofiar ukraińskich szacuje się na 10 tys.

Znaczna część polskich ofiar nadal spoczywa w nieoznaczonych mogiłach zbiorowych.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 25/2013