Rozstrzygnie sąd

Pan Michał Komar w tekście “Pomocna dłoń dziennikarza" (“TP" nr 40/05), którym odpowiadał na naszą polemikę z jego felietonem “Z życia prasy i sfer myśliwskich" (“TP" nr 36/05), po raz wtóry zarzucił nam kłamstwo, tym razem powołując się na listy Jerzego Bogusławskiego, architekta warszawskiego, do “Rzeczpospolitej". Sęk w tym, że mamy taśmę z nagraniem rozmowy telefonicznej, na której pan Bogusławski potwierdza prawdziwość przytoczonej przez nas historii. Tę samą wersję zdarzeń przekazywał osobie, która nam o tym wszystkim opowiedziała. Nie wiemy, dlaczego w liście do “Rz" wyparł się tego, co wcześniej powiedział. Przyczyną mogły być naciski ze strony Michała Borowskiego, naczelnego architekta stolicy, który - jak nam opowiedział pan Bogusławski - dzwonił do niego w tej sprawie. Pan Komar stwierdził także, że pozwolenie na budowę (wydane przez biuro naczelnego architekta), o którym pisaliśmy, było zgodne z prawem, o czym ma świadczyć orzeczenie Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Pisząc to, pominął podane przez nas informacje. W naszych tekstach wykazujemy bowiem jasno - powołując się także na ekspertów - że to pozwolenie było jednak sprzeczne z prawem. Zaś SKO rozpatrywało skargę nieodnoszącą się do miejscowego planu zagospodarowania, z którym to złamanie prawa było związane.

Mamy nadzieję, że nasz list definitywnie zakończy tę sprawę i pan Komar przestanie wreszcie w imię obrony swego kolegi obrzucać nas błotem.

JACEK KRZEMIŃSKI, MACIEJ SZCZEPANIUK, dziennikarze "Rz"

***

Drukując kolejny list panów Krzemińskiego i Szczepaniuka - mimo że naszym zdaniem nie wnosi on nowych elementów do sprawy - zamykamy polemikę na ten temat. Tym bardziej, że rozstrzygnięcie sporu będzie należało do sądu (naczelny architekt Warszawy Michał Borowski pozwał redakcję “Rzeczpospolitej" i obu podpisanych powyżej dziennikarzy).

REDAKCJA "TP"

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 44/2005