Reklama

Ładowanie...

Rozsądek zwyciężonych i robak rozpaczy

07.12.2003
Czyta się kilka minut
Gdy Rzeczpospolita upadła, Franciszek Karpiński (i nie tylko on) uznał, że jej klęska oznacza także zatratę narodu i języka. “Wisło! Nie Polak z ciebie wodę pije! / Jego się nawet zacierają ślady..." - pisał w sławnych “Żalach Sarmaty nad grobem Zygmunta Augusta", składając przy grobie ostatniego z Jagiellonów nie tylko “szablę, wesołość, nadzieję", ale i swoją lutnię.
P

Przekonanie to znajdziemy także w innym, cokolwiek dwuznacznym jego wierszu - odzie do Repnina, generał-gubernatora ziem litewskich, napisanej na wielokrotnie ponawiane życzenie adresata. “Dla Karpińskiego - pisze Ryszard Przybylski - państwo było najwyraźniej czymś w rodzaju arystotelesowskiej entelechii narodu, dzięki której trwał on w swej tożsamości jako autarkiczna wspólnota. Kiedy nie stało państwa, pozbawiony jego opieki, wygnany z instytucji, które obsługiwał, język polski zaczął właśnie swe długie konanie. Nie ma nadziei na rekreację naszego państwa, więc i nasz język czeka zginienie. Ostateczna śmierć. To właśnie Karpiński oznajmił Repninowi.

Ten język i te wiersze słowami polskiemi

Może za sto lat znane nie będą na ziemi.

Rzucił mu w twarz swoją rozpacz, zapewne w przekonaniu, że się nią w końcu nażre i da mu spokój...

7871

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]