Po co nam archiwa społeczne?

MATERIAŁ PROMOCYJNY | Nie trzeba być zawodowym archiwistą, aby zająć się archiwistyką społeczną. Archiwa prowadzą najczęściej amatorzy-pasjonaci, których działania z czasem stają się coraz bardziej profesjonalne.

06.09.2021

Czyta się kilka minut

Jedna z fotografii w zbiorach fundacji Muzyka Odnaleziona / Fot. Maciek Jaźwiecki / Centrum Archiwistyki Społecznej
Jedna z fotografii w zbiorach fundacji Muzyka Odnaleziona / Fot. Maciek Jaźwiecki / Centrum Archiwistyki Społecznej

Małgorzata i Andrzej Bieńkowscy z fundacji Muzyka Odnaleziona najbliżej znani są środowisku skupionemu wokół muzyki wiejskiej. Bez ich archiwum społecznego dzisiejszym młodym tworzącym tę muzykę nie byłoby łatwo. Dzięki starannie opracowanym, wydanym w książkach i na płytach, udostępnionym w internecie archiwaliom młodzi mogą czerpać wiedzę od mistrzów.

– Ostatnio nagrywaliśmy 88-letnią śpiewaczkę o świetnym głosie, 100 kilometrów od nas – mówi mieszkający na wsi w Radomskiem malarz i etnograf prof. Andrzej Bieńkowski, założyciel Archiwum Muzyki Wiejskiej. Jego żona Małgorzata wyjaśnia: – Najważniejsze dla Andrzeja, oprócz malarstwa i pracy pedagogicznej, były zawsze spotkania z muzykantami, nagrania. Archiwizacja pojawiła się w momencie, w którym szeroko zaczęliśmy korzystać z naszych zbiorów – postanowiliśmy wydawać książki i płyty.

Zachować świadectwa

Jadwiga Stefańska, założycielka i prezeska Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów w Orzechowie, jest z wykształcenia pedagogiem i PR-owcem. Przez wiele lat pracowała w domach kultury i w prasie lokalnej.

– Rozpoczęte w 2017 r. gromadzenie skanów zdjęć i dokumentów, wystawa i wywiady zaktywizowały mieszkańców na tyle, że już bez zachęt sami zaczęli przynosić archiwalia, zarówno do szkoły, jak i do mnie – wspomina zbieranie dokumentów związanych z historią swojej wsi i wystawę „Strach zdjęć”, eksponowaną teraz w foyer kina społecznościowego. Akcję prowadziło Stowarzyszenie Emerytów i Rencistów w Orzechowie we współpracy ze Szkołą Podstawową, Miłosławskim Centrum Kultury i sołectwem Orzechowo.

W Gdańsku prężnie działają Stowarzyszenie Arteria i grupa Metropolitanka, które prowadzą archiwum społeczne poświęcone historii kobiet pracujących kiedyś w Stoczni Gdańskiej: księgowych, suwnicowych, izolatorek, spawaczek, lekarek, magazynierek.

– Rozmawiamy z nimi, oglądamy ich pamiątki i dyskutujemy o tym, co dla nich znaczyły – mówi Anna Miler, politolożka i kulturoznawczyni, która oprowadza po Stoczni, przybliżając zwiedzającym zebrane w archiwum wspomnienia pracownic. W tym roku opowiada spacerowiczom o bohaterkach Solidarności. – Nagrywamy wywiady po szesnastej lub w weekendy. To nasza pasja.

Na rzecz ruchu archiwistyki społecznej działa Centrum Archiwistyki Społecznej, instytucja powołana w lutym 2020 r., współprowadzona przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Fundację Ośrodka Karta. Dzieli się wiedzą, inspiruje i wspiera inicjatywy z całej Polski. Pomaga w tworzeniu nowych archiwów społecznych, aby zachować jak najwięcej świadectw życia społecznego i trwale je zabezpieczyć.

Święto archiwistów

– Odkrywamy dla społeczeństwa fascynujący dorobek archiwów społecznych – tysiące nieznanych dotąd historii, zdjęć, dokumentów życia codziennego. Uważamy, że taka oddolna, partycypacyjna praca z historią ma ogromną moc zmiany społecznej. Chcemy to pokazać podczas IV Kongresu Archiwów Społecznych – mówi Katarzyna Ziętal, dyrektorka Centrum Archiwistyki Społecznej. – Kongres odbędzie się 24-25 września w Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, stacjonarnie i online, a jego hasło to „Otwórz archiwum, uruchom społeczność!”. To wielkie święto archiwistów społecznych i pasjonatów lokalności.

Spotkanie będzie okazją do prezentacji najciekawszych działań i wymiany doświadczeń pomiędzy archiwistami społecznymi z całej Polski, dyskusji o wyzwaniach stojących przed tym środowiskiem, wreszcie – debaty, jak ruch oddolnego dokumentowania historii realnie wpływa na zmiany społeczne wokół nas.

– Archiwiści społeczni działają w trzystu miejscowościach, we wszystkich województwach. Czasem jako soliści, częściej – w strukturach organizacji lub instytucji. Tworzą ponad sześćset archiwów. Metody ich pracy są autorskie i silnie zakorzenione w ich środowiskach. Pukają do drzwi sąsiadów, dzięki czemu docierają do unikatowych dokumentów. Nagrywają wspomnienia starszych osób, odwiedzają lokalne stowarzyszenia. Są inicjatorami i twórcami projektów artystycznych i edukacyjnych, angażują społeczność we wspólne działania. Przyczyniają się do ożywienia życia kulturalnego i integracji mieszkańców. Ich działania wykraczają więc poza ramy słownikowej definicji „archiwista” – mówi Joanna Łuba, wicedyrektorka Centrum Archiwistyki Społecznej.

Debata i warsztaty

W ramach Kongresu prezentowane będą projekty realizowane wspólnie z mieszkańcami oraz różne podejścia do dokumentowania mikrohistorii. Dzięki spotkaniom i warsztatom uczestnicy będą mogli poznać narzędzia do tworzenia i rozwijania archiwów, wymienić się doświadczeniami oraz nawiązać współpracę z osobami angażującymi się w prowadzone lokalnie działania z zakresu archiwistyki społecznej.

Kongres rozpocznie się debatą „Po co nam archiwa społeczne?”. O korzyściach z nich płynących i wyzwaniach, jakie przed nimi stoją, dyskutować będą: Magdalena Grzebałkowska – pisarka i reporterka; prof. Robert Traba – historyk i działacz społeczny; Alicja Wancerz-Gluza – współtwórczyni Ośrodka Karta; oraz Katarzyna Ziętal – dyrektorka Centrum Archiwistyki Społecznej. Debatę poprowadzi Justyna Dżbik-Kluge.

W drugim dniu spotkania przedstawiciele archiwów społecznych opowiedzą o tym, jak ich działania przyczyniają się do budowania wspólnoty lokalnej i wzmacniania więzi społecznych. Będzie można poznać działalność: Latającego Archiwum Dolnego Śląska, Ośrodka „Pogranicze – sztuk, kultur, narodów”, Cyfrowego Archiwum Łodzian Miastograf.pl, Archiwum Społecznego Sulejówka, Wirtualnego Muzeum Historii Żydów w Białowieży, Archiwum Historii Audiowizualnej Warmii i Mazur, Dźwiękowego Archiwum Kcyni oraz Jednorożeckiego Archiwum Społecznego.

W programie znalazły się też warsztaty, m.in. na temat tworzenia archiwów społecznych i twórczych działań wokół nich.

Każdy ma historię do opowiedzenia

– Kongres to jedyne takie wydarzenie, gdzie spotykają się – również online – archiwiści społeczni z całej Polski, a także po prostu osoby zainteresowane historią lokalną i aktywnością w swoich społecznościach. Obok siebie zasiadają dokumentaliści muzyki wiejskiej oraz przedstawiciele archiwów opozycji demokratycznej w PRL. Wszyscy chcą dokumentować ważne dla siebie tematy. I to jest w tej dziedzinie najpiękniejsze – mówi Katarzyna Ziętal.

Archiwistka społeczna Jadwiga Stefańska pracuje teraz wraz z grupą pasjonatów historii nad publikacją o powstaniu wielkopolskim 1918-1919 w parafii Czeszewo, w której skład wchodziło także Orzechowo.

Swoje zbiory ma szansę powiększyć także archiwum społeczne w Gdańsku. – Podczas istnienia Stoczni przewinęło się przez nią prawie 150 tys. ludzi, a każdy człowiek ma swoją historię do opowiedzenia – podkreśla Anna Miler.

– Gdzie ma szukać repertuaru młody muzyk? Nasza przyszłość to wspieranie właśnie młodych, zarówno jeśli chodzi o repertuar, jak i nagrania z nimi – mówi Małgorzata Bieńkowska. – Niech działają, grają, jest ich coraz więcej – dodaje prof. Andrzej Bieńkowski. ©

ANNA MARYJEWSKA jest muzealniczką, redaktorką, bibliotekarką, w Centrum Archiwistyki Społecznej zajmuje się rozpowszechnianiem wiedzy na temat pracy archiwistów społecznych oraz popularyzacją zbiorów fotograficznych.

IV Kongres Archiwów Społecznych odbędzie się w dniach 24-25 września. Udział w wydarzeniu jest bezpłatny. Aby uczestniczyć w nim online, należy zarejestrować się na stronie kongres.cas.org.pl.

IV Kongres Archiwów Społecznych dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 37/2021