Pamięć urazu

Prasę codzienną, także polską, obiegła informacja, że można wymazywać pamięć, przyjmując lek używany od lat w leczeniu nadciśnienia. Pranie mózgu interesuje tych, którzy chcą zawładnąć ludźmi, by wykorzystać ich do swoich celów, i polega - między innymi - na wymazywaniu z pamięci jednych informacji po to, by zastąpić je innymi.

04.09.2005

Czyta się kilka minut

Trzeba jednak przyznać, że bardzo wiele działań wobec ludzi - wychowywanie, kształcenie, reedukacja, resocjalizacja, niektóre z metod psychoterapii - opierają się na przyswajaniu nowej wiedzy, zastępującej starą. Wiemy, i to od dawna, że pamięć to nie tylko to, czego jesteśmy stale świadomi lub też co możemy przywołać do świadomości w każdej chwili, jak imiona dzieci czy data urodzenia. Pamiętamy też, chociaż poza świadomością, np. sposób jazdy na rowerze albo gest ręki przy składaniu podpisu.

Jeszcze w czasie pierwszej wojny światowej lekarze zastanawiali się nad tym, jak dochodzi do trwałych następstw okrutnych przeżyć będących udziałem żołnierzy. Podobnie było po drugiej wojnie, np. zespół Antoniego Kępińskiego starał się wyjaśnić trwałość następstw pobytu w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. Narastanie przemocy i stosowania terroru powoduje, że coraz więcej ludzi cierpi z powodu następstw urazu; pamięci tego, co przeżyli.

W połowie XIX wieku Iwan Pawłow używał traumatyzacji zwierząt do badania odruchów warunkowych, a odruch warunkowy to wszak forma pamięci. Współcześnie grupie nowojorskich uczonych, wśród których jest wykształcony w Krakowie opolanin, udało się udowodnić, że można znosić odruchy warunkowe chemicznie. Warto podkreślić, że chemiczny wymiar świata to obecnie ważny temat wielu badań naukowych - naukowcy zaglądają m.in. w chemiczną naturę najsubtelniejszych czynności psychicznych człowieka. Opisali i to, że czynność mózgu zmienia się chemicznie w toku psychoterapii. Szybciej i sprawniej niż w wyniku podawania leków!

Nie wiem, kto jest odpowiedzialny za kształt informacji prasowej o wymazywaniu przykrych wspomnień lekiem na nadciśnienie. Nie wydaje mi się, by ta informacja oddała przysługę badaczom. Jest mało prawdopodobne, by środek blokujący receptory beta-adrenergiczne mógł pomagać cierpiącym na nawracające wspomnienia przeżyć traumatycznych lepiej i skuteczniej, niż psychoterapia. Może taniej? I jeszcze jedno, nie możemy liczyć na to, że łykając tabletkę zapomnimy o tym, że zrobiliśmy drugiemu świństwo.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 36/2005