Nowe przekłady Holderlina

09.03.2003

Czyta się kilka minut

Podwójny zeszyt „Literatury na święcie” (2003, nr 1 - 2) przynosi duży blok utworów poetyckich Friedricha Holder-lina w przekładach Antoniego Libery. Ukazały się one już w wersji książkowej, nakładem wydawnictwa Znak. Do przekładów w „Literaturze na świecie” dołączono obszerny szkic krytycznoliteracki ich autora: „Holderlin: po co poeci?” Libera daje w nim krótki zarys biograficzny poety oraz wnikliwą analizę jego twórczości. Zwierza się przed czytelnikiem ztrudności, jakie nastręcza tłumaczowi ta poezja. I objaśnia intencje, które nim kierowały w procesie przekładowym. Tłumaczenia Libery z Holderlina staną się na pewno wydarzeniem poetyckim w recepcji twórczości pisarza nie dość u nas obecnego w obiegu czytelniczym. Odznaczają się bowiem wielką pięknością i troską ich autora o przejrzystość i czytelność obrazów.

Recepcja twórczości Holderlina była w Polsce mocno spóźniona. Zaczęła się niemal w sto lat po jego śmierci. Pierwsze przekłady (Stefana Napierskiego) pochodzą z lat trzydziestych XX wieku. Uważniejsze zainteresowanie poezją Holderli-na przypada na lata sześćdziesiąte. Wybór wierszy w przekładzie i opracowaniu Mieczysława Jastruna, pochodzący z r. 1964, odegrał w tym względzie niebagatelną rolę. Później przyszedł przekład „Hyperiona” i wybranych listów w tłumaczeniu Anny Milskiej i Wandy Markowskiej. Po nich przekłady Bernarda Antochewicza, Andrzeja Pańty i Andrzeja Lama. Opublikowano ponadto trochę szkiców o Holderlinie w czasopismach i edycjach zbiorowych.

Problematyka poezji Holderlina - zauważa Libera - jest skomplikowana i trudna, to „problematyka par exellence filozoficzna, religijna, mitologiczna. Poetę interesują sprawy zasadnicze, ostateczne, o najdonioślejszym znaczeniu, takie na przykład jak: miejsce i rola człowieka w Naturze, pochodzenie i przeznaczenie mowy, sens stworzenia i ludzkich dziejów, obecność w świecie pierwiastka boskiego i sposób jego ujawniania się, możliwość i warunki komunikacji między bytem śmiertelnym a wiecznym”.

W „Odach” i „Hymnach”, przełożonych przez Liberę, a udostępnionych nam przez „Literaturę na świecie”, znaleźć można wiele olśniewających poetyckich fragmentów, dźwigających ową problematykę filozoficzną, religijną, egzystencjalną. Oto parę cytatów, wybranych tytułem przykładu.

„Taki jest człowiek: ślepy. Nie zauważa dobra; / Nie widzi, że z darami przychodzi do niego sam Bóg. / Musi się wprzód namęczyć. Ale w końcu nazywa, / Co dla niego najdroższe: słowa mu kwitną jak kwiaty.” („Chleb i Wino”).

„Bo chociaż człowiek dumnie pierś wypina, / Nie jest już wolny tak, jak leśne ptactwo, / A patrząc w przyszłość, widzi mrok i śmierć, /Której się boi i nie może nie bać.” („Człowiek”).

„Szczęśliwy przeto ten, / Komu los w udziale / Przypadł na jego miarę: / Błoga pamięć wędrówek i zaznanej udręki / Szemrze w nim u wybrzeży / Całkowicie bezpiecznych.” („Ren”).

„Bóg blisko jest, / A uchwycić Go trudno. / Lecz gdzie niebezpieczeństwo, / Tam i wybawienie.” („Patmos”).

Libera zwraca uwagę na mroczność wizji poetyckiej Holderlina, w czasie, w którym dominowały „zupełnie inne tendencje i prądy umysłowe, zgoła przeciwne tej mrocznej, pesymistycznej a jednocześnie tak archaicznej wizji. Dojrzewała właśnie oświeceniowa, »nowoczesna« świadomość, ufna w naukę i postęp, niechętna religii i mistycyzmowi, patrząca w przyszłość z optymizmem, a na człowieka jako na istotę o nieograniczonych możliwościach rozwoju. Musiało upłynąć blisko sto lat, aby wiara ta i związane z nią nadzieje zaczęły przygasać, aby dialektyka postępu pokazała złowrogie oblicze. Wtedy właśnie Holderlinowska wizja okazała się prorocza i prekursorska”.

W tym samym zeszycie „Literatury na świecie” czytelnik może jeszcze znaleźć dwa teksty o Holderlinie: Roberta Wal-sera (przekład Małgorzaty Łukasiewicz) i Pierre'a Bertaux (przekład Jakuba Ekiera). Bertaux broni tezy, że Holderlin był zdrowy na umyśle. I cała jego twórczość jest tego przykładem. (m)
 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 10/2003