Na skróty

18 marca na Zamku Królewskim w Warszawie zostanie otwarta wystawa “Cienie i światła. Arcydzieła malarstwa francuskiego 1600-2000", prezentująca ponad 100 obrazów ze zbiorów Luwru, Musée d’Orsay, Muzeum Picassa i Centre Pompidou, w tym dzieła m.in. Georgesa de La Tour, Fragonarda, Lorraina, Chardina, Davida, Ingresa, Poussina, Moneta, Picassa, Balthusa... Najpoważniejsza w powojennej historii polskiego muzealnictwa prezentacja francuskiego malarstwa została przygotowana przez francuskie Ministerstwo Kultury jako prezent dla nowych członków Unii Europejskiej. Po Budapeszcie i Warszawie (gdzie oglądać ją będzie można do 19 czerwca), odwiedzi Bukareszt. Szczegóły: “Wybiórczy charakter pamięci, który potęguje się w opowiadaniu, nie uprzywilejowuje tych samych zdarzeń nawet w bliskich sobie epokach. Toteż Francuzi po 1945 roku długo zauważali tylko fakty kolaboracji i oporu, a fakty dotyczące wywózki i zagłady Żydów dostrzegali wyłącznie przy okazji procesu Klausa Barbie oraz po zagrażającej istnieniu Izraela wojnie sześciodniowej. (...) Ale zmiany na poziomie pamięciowych relacji to jeszcze drobnostka w porównaniu ze skrzywieniami pamięci w obszarze świadectwa. Pamięć ma wynikające z minionych cierpień lub win trudności, wypiera i stawia opór, zaprzecza i popada w obsesje, co psychoanaliza i psychologia społeczna wykrywają w małych jednostkowych skalach, a historia przedstawień łączy w większych skalach, w których władza jest wchodzącą w grę stawką" - pisze Paul Ricoeur w “Znaku" (2005, nr 3). Tematem przewodnim numeru jest lustracja, a właściwie jej psychologiczne, socjologiczne i filozoficzne konteksty; Marek Lasota, historyk z IPN, omawia SB-ecką operację “Lato 1979", czyli “zabezpieczenie" przez pracowników resortu i tajnych współpracowników pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Również “Odra" (2005, nr 3) zajmuje się “polską wojną o pamięć". “Większość ludzi żyjących w PRL - mówi socjolog Jacek Kurczewski - ma poczucie, że coś robiła nie tak, żyła nie tak, bo może niezbyt aktywnie, ale jakoś z tym ustrojem musiała się przez dziesięciolecia godzić. No bo Armia Radziecka, bo dzieci na studiach, a ponadto 100 procent obywateli popełniło takie przestępstwa, że albo sprzedało, albo kupiło dolary. Dzisiaj oni chętnie interpretują grubą kreskę jako amnezję i amnestię. Każdy z nas wyszedł z PRL z jakimś swoim garbem, nieczystym bagażem, tak naprawdę - u Boga i historii - każdy z nas ma jakąś teczkę, w której nadal nie wie, co jest". Nagrodę “Rzeczpospolitej" im. Dariusza Fikusa otrzymali w tym roku Jerzy Pomianowski (“za wieloletnie działania na rzecz dialogu między Polakami a Rosjanami") i Ryszard Kapuściński (“za »Podróże z Herodotem« i niestrudzone odkrywanie przed czytelnikami Polski i świata"). Nagrodą Wydawców i Księgarzy Polskich uhonorowany został Wojciech Jagielski, korespondent “Gazety Wyborczej", autor m.in. książek “Modlitwa o deszcz" (2002) i “Wieże z kamienia" (2004). W Starym Teatrze odbyła się premiera prasowa sztuki Hanocha Levina “Krum", wystawionej wspólnie z warszawskimi “Rozmaitościami" i wyreżyserowanej przez Krzysztofa Warlikowskiego. “Chciałem obnażyć wnętrze bohaterów, opowiedzieć o śmieszności egzystencji. Jest jej w życiu tyle, ile tragizmu. Dlatego po wystawianiu wielkich klasycznych dramatów zainteresowałem się tekstem, który konfrontuje nas z jednostką w czasach współczesnego chaosu. Teraz tragedie rozgrywają się na lotniskach, w klubach, pokojach hotelowych - mówił reżyser w wywiadzie dla “Rzeczpospolitej". - Problem wykorzenienia odczują również polscy widzowie »Kruma«". Spektakl zrecenzuje w następnym numerze Piotr Gruszczyński. Podczas 11. Festiwalu Literackiego towarzyszącego targom książki Libri w Ołomuńcu odbyły się m. in. spotkania z Ewą Lipską, Ryszardem Krynickim i Andrzejem Stasiukiem, wernisaż prac dokumentujących inscenizacje prozy Dostojewskiego dokonane przez Andrzeja Wajdę (z udziałem autorki scenografii i kostiumów Krystyny Zachwatowicz) oraz prezentacja dorobku Wydawnictwa a5 i Wydawnictwa Czarne. Spiritus movens wszystkich tych imprez był Václav Burian, tłumacz “Traktatów" Miłosza na czeski, współpracownik i przyjaciel “TP". W obchodzącym w tym roku 60-lecie istnienia toruńskim Uniwersytecie Mikołaja Kopernika otwarte zostało Muzeum Uniwersyteckie, którego kolekcję tworzą dary otrzymane od polskich artystów i kolekcjonerów emigracyjnych - m.in. malarstwa i sztuki użytkowej z XVII-XX wieku, ceramiki greckiej i prekolumbijskiej, terakoty etruskiej. Jedną z pierwszych wystaw jest prezentacja ponad 100 grafik Konstantego Brandla (1880-1970, od 1903 roku mieszkał i tworzył w Paryżu). “Grafikę Brandla cechuje zarówno zadziwiająca, wnikliwa ścisłość i ostrość obserwacji w jego studiach pejzaży, roślin, przedmiotów, postaci i portretów, jak i fantastyczne, wizjonerskie postrzeganie przestrzeni - pisze w katalogu Mirosław A. Supruniuk. - Kompozycje budował cienką i bardzo precyzyjną kreską, zbliżoną do doskonałego rysunku... Natłokiem linii lub ich brakiem, szarością tinty, potęgował wrażenie tajemniczości". “Działa tu efekt bliskości i obcości jednocześnie. Wyłączając ostatnią wojnę na Bałkanach, mamy za sobą podobne przejścia - żyliśmy w tym samym systemie, łączy nas kultura słowiańska. Polska ma również własną wielonarodową przeszłość, której ślady można znaleźć i w naszej literaturze. Z drugiej strony - tamtejsi pisarze mają inny temperament, inna jest ich codzienność, więc o tym, z czym i my się borykamy, mówią inaczej. W latach 70. udało się pokazać pisarzy naprawdę ważnych, m.in. Kiša, Bulatovicia, Selenicia, Kovača, Simovicia i ta moda była w pełni zasłużona... kiedy Miodrag Bulatović przyjechał do ZAiKS, by odebrać w złotówkach honorarium za wydane książki, walizkę z banku musiał dostarczyć strażnik z karabinem - o obecności w Polsce literatury serbskiej i chorwackiej mówi w “Rzeczpospolitej" Dorota Jovanka Ćirlić, tłumaczka i krytyk. - Później powstała luka między autorami wydanymi kilkadziesiąt lat temu a młodymi pisarzami, jak debiutantka Rujana Jeger czy Tatjana Gromača, obie z Chorwacji, na których stawia teraz Wydawnictwo Czarne. Tej firmie zawdzięczamy nadrobienie zaległości w prezentacji Dubravki Ugrešić, powrót do Danila Kiša, wcześniej wydawanego przez Świat Literacki, do Bory Ćosicia". Wkrótce do księgarń trafi wznowienie powieści Ugrešić “Forsowanie powieści-rzeki"; niedawno Wydawnictwo W.A.B. opublikowało ostatnią powieść Slobodana Selenicia (pisał o niej w “TP" Julian Kornhauser). Fundacja na Rzecz Nauki Polskiej uruchomiła nowy serwis internetowy, prezentujący informacje na temat możliwości uzyskiwania stypendiów, subwencji i grantów naukowych, uczestnictwa w międzynarodowych programach badawczych etc. Adres: Studio Filmowe im. Karola Irzykowskiego ogłosiło konkurs na scenariusz pełnometrażowego filmu fabularnego o tematyce współczesnej. Prace należy nadsyłać do 30 kwietnia br. na adres Studia: ul. Mazowiecka 11, 00-052 Warszawa. Szczegóły: (022) 826 73 57.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 12/2005

Podobne artykuły

Obraz tygodnia
"Kiedy pada pytanie, co z kina Kieślowskiego pozosta­ło dzisiaj, mam odczucie, że jego postać i dzie­ło nie przestają drażnić, głównie chyba w śro­dowisku polskiego kina. Proponowałbym więc, żeby zo­stawić psychologiczne urazy i kompleksy, i dostrzec ogromną aktualność, nowocze­sność i piękno jego filmów. Ale może to, co najważniejsze - dostrzec ten potężny ładunek empatii... Wtedy może zaczniemy szczerze roz­mawiać, czego brakuje we współczesnej sztu­ce, a co jest w jego twórczości. Czasem spoty­kając się z interpretacją jego twórczości, łapię się za głowę: jakich strun on do­tykał! Równie często w tych tekstach zamiast opisu jego dzieła widzę jakąś psychodramę, autoanalizę, jakiś psychologiczny opis nie tyle tego, co jest na ekranie, ile problemów, z któ­rymi boryka się autor. Być może szczerość jego filmów, ich siła powodu­je, iż chciałoby się go zamknąć i otworzyć za 20 lat, bo byłoby łatwiej. Nie przeszkadzałyby pytania, które stawiał, tematy, które podej­mował, talent i pracowitość oraz uczciwość, które ewidentnie z jego utworów emanują - mówi Krzysztof Piesiewicz w dyskusji na temat filmów Krzysztofa Kieślowskiego ("Kino" nr 1/2006). - Być może te pojawiające się w Polsce głosy, że jego kino jest anachroniczne, to próba powiedzenia: dosyć z tym facetem, wystarczy! Chciałoby się go przeskoczyć i pójść dalej. My­ślę jednak, że w takim stanie emocji to się nie uda: nie zrobi się nic na jego miarę". Redakcyjną rozmową z udziałem także Natalii Korynckiej-Gruz, Katarzyny Taras, Konrada J. Zarębskiego i Stanisława Zawiślińskiego "Kino" inauguruje Rok Kieślowskiego, w którym obchodzić będziemy 10-lecie śmierci reżysera. Styczniowy numer miesięcznika ukazał się w odnowionej szacie graficznej. Znajdziemy w nim m.in. szkic Piotra Wojciechowskiego o "Harrym Potterze" oraz rozmowę z Agnieszką Odorowicz.
W wieku 88 lat zmarła Birgit Nilsson, wybitna szwedzka śpiewaczka operowa, legendarna odtwórczyni ról wagnerowskich, m.in. Brunhildy w "Pierścieniu Nibelunga" i Izoldy w "Tristanie i Izoldzie".
Paszporty "Polityki" otrzymali w tym roku: Rafał Blechacz (muzyka), Jan Klata (teatr), Robert Kuśmirowski (sztuki piękne), Marek Krajewski (literatura), Przemysław Wojcieszek (film), zespół Skalpel (estrada) oraz Paweł Dunin-Wąsowicz (kreator kultury).
W warszawskim Muzeum Narodowym trwa wielka monograficzna wystawa Józefa Pankiewicza, prezentująca ponad 500 dzieł artysty, którego 140. rocznica urodzin przypada w tym roku. "Trzeba chodzić po tej wystawie z pełną świadomością swoistości tego zjawiska, symptomatycznego dla polskiej sztuki, rzadko radykalnej, rzadko przecierającej szlaki całkiem nowe. Ale trzeba je docenić" - pisze Dorota Jarecka. Obok - recenzja Bogusława Deptuły.
Obraz tygodnia
Według badań przeprowadzonych przez Zakład Badań Czytelnictwa Biblioteki Narodowej w Warszawie około połowa Polaków w ogóle nie czyta książek. Jako osoby mające systematyczny kontakt z książką (przynajmniej siedem książek rocznie) ocenia się 17 proc. społeczeństwa.
W Stanach Zjednoczonych ukazały się wiersze zebrane Zbigniewa Herberta. 600-stronicowy tom "The Collected Poems 1956-1998" sprzedał się w nakładzie 15 tys. egzemplarzy i zbiera znakomite recenzje. "Gazeta Wyborcza" cytuje m.in. Charlesa Simica z "The New York Review of Books": "Choć Herbert nie zdążył otrzymać Nobla jak Miłosz czy Szymborska, z pewnością zasługuje na to, aby być w ich towarzystwie. Z tej trójcy jest poetą najbardziej oryginalnym i obdarzonym największym poczuciem humoru".
W Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie odbyła się prezentacja książki "Ewangelia według Judasza", której autorzy - poczytny pisarz Jeffrey Archer i biblista prof. F. Moloney - próbują przedstawić historię Jezusa z punktu widzenia Judasza. Książka trafi do księgarń 14 krajów, w Polsce wydał ją Rebis.
Nagrodę im. Karla Dedeciusa, przyznawaną po raz trzeci przez Fundację Roberta Boscha dla polskich tłumaczy literatury niemieckojęzycznej i niemieckich tłumaczy literatury polskiej, otrzymają w roku 2007 Tadeusz Zatorski i Martin Pollack. Tadeusz Zatorski jest autorem przekładów dzieł m.in. Heinricha Heinego, Heinricha Bölla, Maxa Webera oraz myśli i aforyzmów Georga Christopha Lichtenberga. Martin Pollack ma w swoim translatorskim dorobku książki Ryszarda Kapuścińskiego, Henryka Grynberga, Wilhelma Dichtera i Michała Głowińskiego.
Tymczasowym dyrektorem Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie została Elżbieta Ofat, dotychczas odpowiedzialna za sprawy administracyjne i operacyjne placówki.
Obraz tygodnia
W wieku 90 lat w Warszawie zmarł ksiądz Jan Twardowski, poeta. Autorowi słynnej frazy "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą", naszemu dawnemu współpracownikowi, poświęcamy w tym numerze "Tygodnika" specjalny dodatek.
"Jesteśmy spadkobiercami pradawnej wiedzy, którą przekazywano przez wieki... Wiele słów, których używamy automatycznie, jest w rzeczywistości jej żywym świadectwem. Ponieważ zapomnieliśmy, jakie jest prawdziwe znaczenie powszechnie używanych słów, takich jak »katolik« czy »uniwersytet« - słów, które mogłyby skierować nas w stronę jednego, w stronę uniwersalnego i niepowtarzalnego - musimy wynajdować nowe słowa, na przykład »holistyczny« (wywiedzione z greckiego »holos«, które oznacza całość albo całkowitość), aby przypominały nam o niebezpieczeństwie fragmentaryzacji i rozproszenia wiedzy. Coraz mocniej odczuwa się w świecie potrzebę, aby te dwa światy - świat nauki i świat religii - zeszły się z sobą, zdając sobie zarazem sprawę, że w obydwu patrzy się na życie z odmiennych punktów widzenia. Jeden świat, oparty na niezwykłym pomnażaniu wiedzy związanej wyłącznie z aktywnością umysłu czy też mózgu, wydaje się prowadzić nas do coraz większej złożoności i wyprowadzać nas na zewnątrz, przede wszystkim na zewnątrz nas samych. Drugi świat i jego wiedza wydają się odnosić do »bycia«, do czegoś, co prowadzi nas ku wnętrzu i tam odsłania tajemnicę" - tłumaczył Michel de Salzman, uczeń Georgija Iwanowicza Gurdżijewa (1877-1949).