Na skróty

4 lutego minęła 500. rocznica urodzin Mikołaja Reja z Nagłowic, jednego z największych pisarzy polskiego renesansu i współtwórcy literackiej polszczyzny. “Demokracja jest wyjątkowo podatna na pewne rodzaje despotyzmu - inaczej niż despotyzmy z przeszłości, które po prostu poddawały ludzi tyranii, demokratyczny despotyzm dąży do ich infantylizacji. Ta infantylizacja odbywa się także poprzez rozsnuwanie bardzo skomplikowanej sieci zasad, regulacji, które docierają do wewnętrznych sfer codziennego życia i dążą do stłumienia indywidualności. To suma inicjatyw na rzecz ubezwłasnowolnienia obywateli względem państwa. To właśnie ów totalitaryzm biurokratyczny jest najpoważniejszym instytucjonalnym zagrożeniem dla zachodniej wolności. Jeszcze poważniejszym niż zagrożenie duchową pustką - mówi amerykański filozof Roger Kimball, redaktor konserwatywnego miesięcznika “The New Criterion", w rozmowie z Agatą Bielik-Robson i Cezarym Michalskim (“Europa", dodatek do gazety “Fakt" z 2 II). - Musimy zrozumieć nasz obecny duchowy, społeczny i moralny deficyt. Drogę wyjścia można odnaleźć dzięki powrotowi do tradycyjnych wartości. Da się dostrzec wiele śladów tego powrotu: w naszym kraju jest to na przykład »home-schooling« (zabieranie dzieci ze szkół i uczenie ich w domu). Dziesięć lat temu 70 czy 80 tys. dzieci było uczonych w domu przez swoich rodziców, w większości przedstawicieli amerykańskich Kościołów protestanckich. Teraz ta liczba wynosi ponad 2 mln. I są to ludzie reprezentujący rozmaite drogi życiowe oraz style życia: począwszy od ateistów aż po chrześcijańskich fundamentalistów. Pytanie, dlaczego to robią. Wielu z nich częściowo dlatego, by ich dzieci zdobyły lepsze wykształcenie. Ale zdecydowanie najważniejszym powodem jest to, że patrzą na otaczającą kulturę i dostrzegają w niej coś zdegenerowanego. Chcą uchronić swe dzieci od tej atmosfery zepsucia. Jest też wiele innych zjawisk: rosnące zainteresowanie »New Criterion« i innymi zaangażowanymi konserwatywnymi periodykami, popularność Allana Blooma - teraz słychać więcej podobnych do jego głosów niż kilka dziesięcioleci temu. (...) Oczywiście świat mediów, świat konsumpcji - to wszystko wciąż trzyma się bardzo mocno. Ale tu i tam pojawiają się pewne wysepki. Nie nazwałbym ich nawet ruchem oporu, ale głębszym namysłem". “Ojciec Święty to nie jedyna ważna obecność w »Nartach...«. Jest i inna, anonimowa, choć rozpoznawalna. Ona to kieruje ręką autora nie od dzisiaj, a teraz pokierowała nią w kierunku zarazem zdumiewającym, mylącym, paradoksalnym. A może logicznym? Cóż my wiemy o drogach pisarzy? Tak czy owak, w głowie Pilcha jako ucznia Gombrowicza nastąpił fakt w polskiej literaturze, jeżeli traktować ją poważnie, nieuchronny: zderzenie mistrza Witolda z Papieżem. To jest coś, co musiało się stać, przy założeniu, że literatura zdolna jest podjąć duże wyzwania. W głowie Pilcha zwarły się potęgi straszliwe i niepojęcie przeciwne, czego nie należy mu zazdrościć, bo to jest doprawdy kłopot - o sztuce Jerzego Pilcha “Narty Ojca Świętego" pisze w “Dialogu" (2005, nr 1) Małgorzata Dziewulska. - Pilch trzyma w ręku kartę: na jednej stronie jest niedojrzałość i wielka dywersja, a na odwrocie jest Papież, albo lepiej - jakiś tam ksiądz. Ten ksiądz może pić, może rozbijać samochody albo robić jeszcze coś gorszego, ale decydujące jest to, że wierzy. W Boga albo w mgłę spowijającą góry, dajmy na to pasmo Radziejowej. Więc z jednej strony dzieło literackiego rozładowywania, rozbrajania niebezpiecznych, bo przemilczanych urazów i koszmarów naszej zbiorowej psychiki, z drugiej epifania nart. Jest to prawdopodobnie karta naszej wolności". Nagrodę im. Barbary N. Łopieńskiej za najlepszy wywiad prasowy roku otrzymała Teresa Torańska, autorka rozmowy z gen. Wojciechem Jaruzelskim, opublikowanej 13 grudnia 2004 w “Gazecie Wyborczej". Nagrodą im. Aleksandra Gieysztora, przyznawaną za osiągnięcia w ochronie dziedzictwa kulturowego, uhonorowany został Kazimierz Piotr Zaleski, dyrektor Biblioteki Polskiej w Paryżu, który dokonał gruntownej modernizacji tej istniejącej od 1838 r. placówki. 60-lecia istnienia obchodzi Filharmonia Krakowska im. Karola Szymanowskiego. W programie jubileuszowych koncertów znalazł się m.in. recital Wielanda Kuijkena, wybitnego belgijskiego gambisty, który wraz z grającym na klawesynie synem Pietem wykonali sonaty Bacha. “Jeżeli istnieje na świecie człowiek, który potrafiłby przełamać wielowiekowe uprzedzenia i pogodzić Niemców i Polaków, to jest nim Andrzej Stasiuk. Tekst, który polski prozaik napisał na zamówienie teatru w Düsseldorfie, łączy dwie nacje lepiej i mądrzej niż Unia Europejska - uważa Roman Pawłowski, recenzujący krakowską premierę sztuki Stasiuka “Noc" (Stary Teatr, reżyseria Mikołaja Grabowskiego). - Łączy przez śmiech: Stasiuk kpi bowiem z narodowych stereotypów, pokazuje Polaków tak jak chcą ich widzieć Niemcy, czyli brudnych, wiecznie pijanych złodziei, oraz Niemców tak, jak chcą ich widzieć Polacy, czyli kochających porządek morderców. A poprzez dystans - od stereotypów nas uwalnia. Za pomocą kryminalnej groteski Stasiuk pokazuje dwie nacje, które istnieją tylko w wyobraźni - Szkopów i Polaczków. I dwie części starego kontynentu - Wschód i Zachód, które nienawidzą się i potrzebują siebie nawzajem". O spektaklu Grabowskiego według Stasiuka pisał w “Tygodniku" po premierze w Düsseldorfie Piotr Gruszczyński (“TP" nr 4/2005). 10 lutego rozpoczyna się 55. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Berlinie, w czasie którego zostanie zaprezentowane blisko 350 filmów z ponad 50 krajów. Jury pod przewodnictwem Rolanda Emmericha wyłoni laureata Złotego Niedźwiedzia spośród 21 tytułów startujących w konkursie. W multipleksach film “zostaje zepchnięty do roli przynęty, dodatku do popcornu i coca-coli. Wizyta w multipleksie w wielkim mieście dla czteroosobowej rodziny to wydatek rzędu 200 zł - weekendowe ceny biletów sięgają 22 zł, do tego dochodzą napoje i popcorn ze stuprocentową marżą, a na końcu zamykająca rytuał rodzinnego wyjścia do kina wizyta w McDonaldzie lub innym fast-foodzie. Multi- i kinopleksy przyciągają kinową ofertą, ale zarabiają na dodatkowych atrakcjach, złudzeniu obcowania z wielkim światem. To samo złudzenie stało się na początku lat 90. źródłem sukcesu fast-foodów, sieci barów nazywanych szumnie restauracjami. Na szczęście w branży gastronomicznej udało się stworzyć właściwą alternatywę. Czy to samo uda się w branży kinowej?" - w “Kinie" (2005, nr 2) Konrad J. Zarębski komentuje fakt, że w roku ubiegłym polskie kina gościły najwięcej widzów w historii III Rzeczypospolitej. W numerze także m.in. szkic Tadeusza Lubelskiego o “Pokoleniu" - debiucie Andrzeja Wajdy, który wszedł na ekrany pół wieku temu i uważany jest za początek tzw. polskiej szkoły filmowej; rozmowy z Oliverem Stone’em, reżyserem “Aleksandra", i Allanem Starskim, autorem scenografii do filmu Romana Polańskiego “Oliver Twist"; artykuły o polskiej współczesnej animacji i brytyjskiej szkole komedii. Po raz kolejny zniknęło z rynku “Życie" Tomasza Wołka. Tytuł ma powrócić w marcu - w nowej formule i z nowym redaktorem naczelnym. Nowym szefem Redakcji Publicystyki Kulturalnej i Rozrywki Programu 1 TVP został Andrzej Rychcik, wcześniej m.in. redaktor naczelny “Pegaza".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 07/2005

Podobne artykuły

Obraz tygodnia
"Kiedy pada pytanie, co z kina Kieślowskiego pozosta­ło dzisiaj, mam odczucie, że jego postać i dzie­ło nie przestają drażnić, głównie chyba w śro­dowisku polskiego kina. Proponowałbym więc, żeby zo­stawić psychologiczne urazy i kompleksy, i dostrzec ogromną aktualność, nowocze­sność i piękno jego filmów. Ale może to, co najważniejsze - dostrzec ten potężny ładunek empatii... Wtedy może zaczniemy szczerze roz­mawiać, czego brakuje we współczesnej sztu­ce, a co jest w jego twórczości. Czasem spoty­kając się z interpretacją jego twórczości, łapię się za głowę: jakich strun on do­tykał! Równie często w tych tekstach zamiast opisu jego dzieła widzę jakąś psychodramę, autoanalizę, jakiś psychologiczny opis nie tyle tego, co jest na ekranie, ile problemów, z któ­rymi boryka się autor. Być może szczerość jego filmów, ich siła powodu­je, iż chciałoby się go zamknąć i otworzyć za 20 lat, bo byłoby łatwiej. Nie przeszkadzałyby pytania, które stawiał, tematy, które podej­mował, talent i pracowitość oraz uczciwość, które ewidentnie z jego utworów emanują - mówi Krzysztof Piesiewicz w dyskusji na temat filmów Krzysztofa Kieślowskiego ("Kino" nr 1/2006). - Być może te pojawiające się w Polsce głosy, że jego kino jest anachroniczne, to próba powiedzenia: dosyć z tym facetem, wystarczy! Chciałoby się go przeskoczyć i pójść dalej. My­ślę jednak, że w takim stanie emocji to się nie uda: nie zrobi się nic na jego miarę". Redakcyjną rozmową z udziałem także Natalii Korynckiej-Gruz, Katarzyny Taras, Konrada J. Zarębskiego i Stanisława Zawiślińskiego "Kino" inauguruje Rok Kieślowskiego, w którym obchodzić będziemy 10-lecie śmierci reżysera. Styczniowy numer miesięcznika ukazał się w odnowionej szacie graficznej. Znajdziemy w nim m.in. szkic Piotra Wojciechowskiego o "Harrym Potterze" oraz rozmowę z Agnieszką Odorowicz.
W wieku 88 lat zmarła Birgit Nilsson, wybitna szwedzka śpiewaczka operowa, legendarna odtwórczyni ról wagnerowskich, m.in. Brunhildy w "Pierścieniu Nibelunga" i Izoldy w "Tristanie i Izoldzie".
Paszporty "Polityki" otrzymali w tym roku: Rafał Blechacz (muzyka), Jan Klata (teatr), Robert Kuśmirowski (sztuki piękne), Marek Krajewski (literatura), Przemysław Wojcieszek (film), zespół Skalpel (estrada) oraz Paweł Dunin-Wąsowicz (kreator kultury).
W warszawskim Muzeum Narodowym trwa wielka monograficzna wystawa Józefa Pankiewicza, prezentująca ponad 500 dzieł artysty, którego 140. rocznica urodzin przypada w tym roku. "Trzeba chodzić po tej wystawie z pełną świadomością swoistości tego zjawiska, symptomatycznego dla polskiej sztuki, rzadko radykalnej, rzadko przecierającej szlaki całkiem nowe. Ale trzeba je docenić" - pisze Dorota Jarecka. Obok - recenzja Bogusława Deptuły.
Obraz tygodnia
Według badań przeprowadzonych przez Zakład Badań Czytelnictwa Biblioteki Narodowej w Warszawie około połowa Polaków w ogóle nie czyta książek. Jako osoby mające systematyczny kontakt z książką (przynajmniej siedem książek rocznie) ocenia się 17 proc. społeczeństwa.
W Stanach Zjednoczonych ukazały się wiersze zebrane Zbigniewa Herberta. 600-stronicowy tom "The Collected Poems 1956-1998" sprzedał się w nakładzie 15 tys. egzemplarzy i zbiera znakomite recenzje. "Gazeta Wyborcza" cytuje m.in. Charlesa Simica z "The New York Review of Books": "Choć Herbert nie zdążył otrzymać Nobla jak Miłosz czy Szymborska, z pewnością zasługuje na to, aby być w ich towarzystwie. Z tej trójcy jest poetą najbardziej oryginalnym i obdarzonym największym poczuciem humoru".
W Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie odbyła się prezentacja książki "Ewangelia według Judasza", której autorzy - poczytny pisarz Jeffrey Archer i biblista prof. F. Moloney - próbują przedstawić historię Jezusa z punktu widzenia Judasza. Książka trafi do księgarń 14 krajów, w Polsce wydał ją Rebis.
Nagrodę im. Karla Dedeciusa, przyznawaną po raz trzeci przez Fundację Roberta Boscha dla polskich tłumaczy literatury niemieckojęzycznej i niemieckich tłumaczy literatury polskiej, otrzymają w roku 2007 Tadeusz Zatorski i Martin Pollack. Tadeusz Zatorski jest autorem przekładów dzieł m.in. Heinricha Heinego, Heinricha Bölla, Maxa Webera oraz myśli i aforyzmów Georga Christopha Lichtenberga. Martin Pollack ma w swoim translatorskim dorobku książki Ryszarda Kapuścińskiego, Henryka Grynberga, Wilhelma Dichtera i Michała Głowińskiego.
Tymczasowym dyrektorem Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie została Elżbieta Ofat, dotychczas odpowiedzialna za sprawy administracyjne i operacyjne placówki.
Obraz tygodnia
W wieku 90 lat w Warszawie zmarł ksiądz Jan Twardowski, poeta. Autorowi słynnej frazy "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą", naszemu dawnemu współpracownikowi, poświęcamy w tym numerze "Tygodnika" specjalny dodatek.
"Jesteśmy spadkobiercami pradawnej wiedzy, którą przekazywano przez wieki... Wiele słów, których używamy automatycznie, jest w rzeczywistości jej żywym świadectwem. Ponieważ zapomnieliśmy, jakie jest prawdziwe znaczenie powszechnie używanych słów, takich jak »katolik« czy »uniwersytet« - słów, które mogłyby skierować nas w stronę jednego, w stronę uniwersalnego i niepowtarzalnego - musimy wynajdować nowe słowa, na przykład »holistyczny« (wywiedzione z greckiego »holos«, które oznacza całość albo całkowitość), aby przypominały nam o niebezpieczeństwie fragmentaryzacji i rozproszenia wiedzy. Coraz mocniej odczuwa się w świecie potrzebę, aby te dwa światy - świat nauki i świat religii - zeszły się z sobą, zdając sobie zarazem sprawę, że w obydwu patrzy się na życie z odmiennych punktów widzenia. Jeden świat, oparty na niezwykłym pomnażaniu wiedzy związanej wyłącznie z aktywnością umysłu czy też mózgu, wydaje się prowadzić nas do coraz większej złożoności i wyprowadzać nas na zewnątrz, przede wszystkim na zewnątrz nas samych. Drugi świat i jego wiedza wydają się odnosić do »bycia«, do czegoś, co prowadzi nas ku wnętrzu i tam odsłania tajemnicę" - tłumaczył Michel de Salzman, uczeń Georgija Iwanowicza Gurdżijewa (1877-1949).