Na skróty

Ostatnia książka Jana Pawła II “Pamięć i tożsamość" (oparta o rozmowy, jakie w 1993 roku przeprowadzili z Papieżem Krzysztof Michalski i ks. Józef Tischner) sprzedała się dotąd w nakładzie ponad 1100 tys. egzemplarzy. W przyszłym miesiącu Znak opublikuje jej wersję audio na płytach CD - tekst czytać będzie Jerzy Trela. Po śmierci Jerzego Grzegorzewskiego “Rzeczpospolita" przypomniała laudację, jaką na cześć reżysera wygłosił w 2001 roku Tadeusz Różewicz: “Grzegorzewski narysował w tak zwanej realności zaczarowane koło, w którym umieścił swoje widzenie świata. Stworzył kosmos na swoją miarę, zagospodarował go swoimi przedmiotami, barwami, konstrukcjami, swoim światłem i swoją muzyką... myślami i wizjami, swoimi obrazami. Od Boscha do Wyspiańskiego, od Malczewskiego do Bacona. W tym zaczarowanym kole znalazły się moje ulubione inscenizacje: Lowry’ego »Powolne ciemnienie malowideł«, Joyce’a »Bloomusalem«, Kafki »Ameryka«, Brechta »Opera za trzy grosze«. Znalazły się w tym kole uśmiechy w rodzaju »Żołnierza królowej Madagaskaru« czy też »Halka - Spinoza«, którą nazywam sobie Halką-Spinką... Z latami zaczarowane kredowe koło teatru Grzegorzewskiego zamieniło się w czarodziejską kulę. Kula ta, pełna niezwykłych snów, marzeń, obrazów i dźwięków, krąży po niebie i piekle polskiej sztuki teatralnej". O Grzegorzewskim piszą w tym numerze “TP" Anna R. Burzyńska, Barbara Hanicka i Piotr Gruszczyński. 11 kwietnia minęła 100. rocznica urodzin Attili Józsefa, jednego z największych poetów węgierskich, zmarłego śmiercią samobójczą w wieku 32 lat. 4 kwietnia minęła 25. rocznica śmierci Władysława Tatarkiewicza, filozofa i historyka sztuki, autora m.in. wielokrotnie wznawianej trzytomowej “Historii filozofii" i “Historii estetyki". 8 kwietnia zmarł w wieku 83 lat Jerzy Banach, historyk sztuki, wieloletni dyrektor krakowskiego Muzeum Narodowego, znawca ikonografii Krakowa. “I sukces »Kartoteki«, i porażka »Do piachu« są nieco dwuznaczne. Ani sukces, ani porażka nie obciążają w tym przypadku autora - choć oczywiście te dramaty - oba nieprzeciętnej miary - pozostają jego sukcesem i porażką. Ale przede wszystkim są sukcesem i porażką widza. »Kartoteka« zawdzięczała swój sukces nie tylko nowemu mitowi awangardy, ale i momentowi pewnego rozbudzenia świadomości i pamięci zbiorowej. Po roku 1956 wydawało się, że powstają warunki dla rewindykacji tej pamięci, konfiskowanej od lat 40., dla jej demitologizacji, odsłaniania ciemnych stron wojny i że przynajmniej uległ zachwianiu zakres kontroli aparatu nad umysłami ludzkimi. Dzieło Różewicza, posiadające w swym centrum Bohatera o pamięci rozmontowanej, który został poddany presji totalitarnej »wymienności« składników biografii, odwoływało się do doświadczeń widzów i czytelników. Różewicz odwoływał się zatem do aktywności odbiorców, otwierał swój dramat na dialog z nimi. Niestety - w politycznym wymiarze musiał to być dialog po części utajony, przez krytykę unieważniany na rzecz rozważań formalnych, co w końcu zadecydowało o niedoczytaniu sztuki. Odbiór »Do piachu« ukształtował się odmiennie, a porażka sztuki - okazała się w jeszcze większym stopniu porażką odbiorców. Utwór de facto zaprzeczał jednoczącej funkcji pamięci zbiorowej i jej najbardziej nośnych symboli, łamał ciąg tradycyjnych mitologii i stawiał w stan podejrzenia wartości uznawane powszechnie za najważniejsze dla tożsamości narodowej. O klęsce sztuki zadecydowało odrzucenie przez odbiorców specyficznej, głęboko humanistycznej uniwersalności »Do piachu«, a zarazem wyniesienie przez nich na plan pierwszy narodowej lokalności, związanej z silnym wpływem patriotycznych mitów niepodległościowych i modelem polskiego, leśnego heroizmu" - o recepcji dwóch najważniejszych dramatów autora “Niepokoju" pisze w “Dialogu" (2005, nr 3) Dobrochna Ratajczakowa. W bardzo ciekawym numerze miesięcznika znajdziemy też m.in. prześmiewczy szkic sceniczny autorstwa Tadeusza Różewicza (“Trelemorele. Scenariusz telenowel dla telewizji publicznej i prywatnej) i esej o jego dramaturgii autorstwa Jacka Kopcińskiego; nową sztukę Eustachego Rylskiego, blok tekstów poświęconych współczesnej dramaturgii francuskiej; szkice o 40-latkach i młodszych pokoleniach w literaturze i teatrze oraz wypowiedzi o polskim hip-hopie. 24 kwietnia rozpocznie działalność pierwszy kanał tematyczny telewizji publicznej - TV Kultura. Nadawany codziennie od 13.00 do 1 w nocy, na początku dostępny będzie jedynie na platformach cyfrowych (Cyfra +, Polsat). W warszawskiej Zachęcie w 90. rocznicę urodzin twórcy “Umarłej klasy" otwarto wystawę “Tadeusz Kantor. Interior imaginacji". Czytamy w programie: “Niniejsza próba (re)konstrukcji Kantorowskiego »interioru« opiera się na trzech pojęciach kluczowych dla sztuki Kantora: awangardzie, realności, pamięci. Jak się bowiem wydaje, to właśnie obecność tych trzech elementów powiązanych wielowątkowym splotem napięć i zależności decyduje o niezwykłej sile tej twórczości. (...) Pierwsze próby teatralne, dialog z awangardą, informelem, »gra z Witkacym«, eksperymenty lat 60. i 70., Teatr Śmierci, wreszcie ostatnie obrazy - wszystkie te dokonania, pod wieloma względami bardzo od siebie odległe, okazują się w kontekście owej triady pojęć rozdziałami tej samej historii. Historii, w której tęsknota za awangardową utopią miesza się z lękiem przed jej tyranią, pamięć jest równocześnie balastem i wyzwoleniem od terroru nowoczesności, a realność - hołdem złożonym iluzji". We wrocławskim teatrze Capitol odbyła się premiera musicalu “Scat, czyli od pucybuta do milionera" z muzyką Leszka Możdżera. Dzieło pozbawione jest tekstu - aktorzy posługują się “scatowaniem", czyli techniką śpiewu, w której słowa zastępowane są pozbawionymi znaczenia sylabami. W pierwszy tydzień maja odbędzie się w Częstochowie 15. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej Gaude Mater. W programie m.in. pierwsze wykonania dzieł polskich współczesnych kompozytorów, prezentacje muzyki islamskiej i synagogalnej oraz koncert improwizacji jazzowych inspirowanych chorałem gregoriańskim. Szczegółowy program: W polskiej edycji XIV Międzynarodowego Konkursu Scenariuszowego o nagrodę Hartley-Merrill zwyciężyła Anna Jadowska, autorka scenariusza “Z miłości" poświęconego funkcjonowaniu biznesu erotycznego w Polsce. W dniach 18-24 kwietnia w krakowskiej Akademii Ekonomicznej odbywa się “Tydzień z Ukrainą", obejmujący prelekcje, pokazy filmów, koncerty, wystawy fotografii. Organizatorem jest NZS Akademii Ekonomicznej, patronem medialnym “TP". Szczegóły: “Debiut powieściowy Tomasza Jastruna jest literackim opracowaniem felietonistyki tego samego autora - tej spod znaku obywatelskiej troski, sygnowanej pseudonimem »Smecz«, i tej erotycznej, drukowanej od lat na łamach pism dla pań. Synteza to niebywała, choć nie dla tego zaskakującego połączenia warto zajrzeć do »Rzeki podziemnej«. Magnesem jest język tej powieści. Prawdziwie rewolucyjny, bardzo odważny i zachwycający - recenzuje Dariusz Nowacki w “Gazecie Wyborczej". - Narrator i bohater notuje: »Wydaliłem tu w słowach więcej, niż mam«. I to jest najprawdziwsza prawda. Owym czymś »więcej« są tu na przykład śmiałe porównania - »pełne piersi zafalowały jak oceaniczna fala«... Jeśli idzie o obrazy i metafory erotyczne, trzeba powiedzieć, że inwencja stylistyczna autora jest niezrównana: »młodziutkie dziewczęta w stringach o pośladkach tak napiętych, że ich strzały zawsze trafiały w męskie serca«; »włóknista wata kotłowała się w duszy, a między nogami stał tylko niepokój«".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 17/2005

Podobne artykuły

Obraz tygodnia
"Kiedy pada pytanie, co z kina Kieślowskiego pozosta­ło dzisiaj, mam odczucie, że jego postać i dzie­ło nie przestają drażnić, głównie chyba w śro­dowisku polskiego kina. Proponowałbym więc, żeby zo­stawić psychologiczne urazy i kompleksy, i dostrzec ogromną aktualność, nowocze­sność i piękno jego filmów. Ale może to, co najważniejsze - dostrzec ten potężny ładunek empatii... Wtedy może zaczniemy szczerze roz­mawiać, czego brakuje we współczesnej sztu­ce, a co jest w jego twórczości. Czasem spoty­kając się z interpretacją jego twórczości, łapię się za głowę: jakich strun on do­tykał! Równie często w tych tekstach zamiast opisu jego dzieła widzę jakąś psychodramę, autoanalizę, jakiś psychologiczny opis nie tyle tego, co jest na ekranie, ile problemów, z któ­rymi boryka się autor. Być może szczerość jego filmów, ich siła powodu­je, iż chciałoby się go zamknąć i otworzyć za 20 lat, bo byłoby łatwiej. Nie przeszkadzałyby pytania, które stawiał, tematy, które podej­mował, talent i pracowitość oraz uczciwość, które ewidentnie z jego utworów emanują - mówi Krzysztof Piesiewicz w dyskusji na temat filmów Krzysztofa Kieślowskiego ("Kino" nr 1/2006). - Być może te pojawiające się w Polsce głosy, że jego kino jest anachroniczne, to próba powiedzenia: dosyć z tym facetem, wystarczy! Chciałoby się go przeskoczyć i pójść dalej. My­ślę jednak, że w takim stanie emocji to się nie uda: nie zrobi się nic na jego miarę". Redakcyjną rozmową z udziałem także Natalii Korynckiej-Gruz, Katarzyny Taras, Konrada J. Zarębskiego i Stanisława Zawiślińskiego "Kino" inauguruje Rok Kieślowskiego, w którym obchodzić będziemy 10-lecie śmierci reżysera. Styczniowy numer miesięcznika ukazał się w odnowionej szacie graficznej. Znajdziemy w nim m.in. szkic Piotra Wojciechowskiego o "Harrym Potterze" oraz rozmowę z Agnieszką Odorowicz.
W wieku 88 lat zmarła Birgit Nilsson, wybitna szwedzka śpiewaczka operowa, legendarna odtwórczyni ról wagnerowskich, m.in. Brunhildy w "Pierścieniu Nibelunga" i Izoldy w "Tristanie i Izoldzie".
Paszporty "Polityki" otrzymali w tym roku: Rafał Blechacz (muzyka), Jan Klata (teatr), Robert Kuśmirowski (sztuki piękne), Marek Krajewski (literatura), Przemysław Wojcieszek (film), zespół Skalpel (estrada) oraz Paweł Dunin-Wąsowicz (kreator kultury).
W warszawskim Muzeum Narodowym trwa wielka monograficzna wystawa Józefa Pankiewicza, prezentująca ponad 500 dzieł artysty, którego 140. rocznica urodzin przypada w tym roku. "Trzeba chodzić po tej wystawie z pełną świadomością swoistości tego zjawiska, symptomatycznego dla polskiej sztuki, rzadko radykalnej, rzadko przecierającej szlaki całkiem nowe. Ale trzeba je docenić" - pisze Dorota Jarecka. Obok - recenzja Bogusława Deptuły.
Obraz tygodnia
Według badań przeprowadzonych przez Zakład Badań Czytelnictwa Biblioteki Narodowej w Warszawie około połowa Polaków w ogóle nie czyta książek. Jako osoby mające systematyczny kontakt z książką (przynajmniej siedem książek rocznie) ocenia się 17 proc. społeczeństwa.
W Stanach Zjednoczonych ukazały się wiersze zebrane Zbigniewa Herberta. 600-stronicowy tom "The Collected Poems 1956-1998" sprzedał się w nakładzie 15 tys. egzemplarzy i zbiera znakomite recenzje. "Gazeta Wyborcza" cytuje m.in. Charlesa Simica z "The New York Review of Books": "Choć Herbert nie zdążył otrzymać Nobla jak Miłosz czy Szymborska, z pewnością zasługuje na to, aby być w ich towarzystwie. Z tej trójcy jest poetą najbardziej oryginalnym i obdarzonym największym poczuciem humoru".
W Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie odbyła się prezentacja książki "Ewangelia według Judasza", której autorzy - poczytny pisarz Jeffrey Archer i biblista prof. F. Moloney - próbują przedstawić historię Jezusa z punktu widzenia Judasza. Książka trafi do księgarń 14 krajów, w Polsce wydał ją Rebis.
Nagrodę im. Karla Dedeciusa, przyznawaną po raz trzeci przez Fundację Roberta Boscha dla polskich tłumaczy literatury niemieckojęzycznej i niemieckich tłumaczy literatury polskiej, otrzymają w roku 2007 Tadeusz Zatorski i Martin Pollack. Tadeusz Zatorski jest autorem przekładów dzieł m.in. Heinricha Heinego, Heinricha Bölla, Maxa Webera oraz myśli i aforyzmów Georga Christopha Lichtenberga. Martin Pollack ma w swoim translatorskim dorobku książki Ryszarda Kapuścińskiego, Henryka Grynberga, Wilhelma Dichtera i Michała Głowińskiego.
Tymczasowym dyrektorem Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie została Elżbieta Ofat, dotychczas odpowiedzialna za sprawy administracyjne i operacyjne placówki.
Obraz tygodnia
W wieku 90 lat w Warszawie zmarł ksiądz Jan Twardowski, poeta. Autorowi słynnej frazy "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą", naszemu dawnemu współpracownikowi, poświęcamy w tym numerze "Tygodnika" specjalny dodatek.
"Jesteśmy spadkobiercami pradawnej wiedzy, którą przekazywano przez wieki... Wiele słów, których używamy automatycznie, jest w rzeczywistości jej żywym świadectwem. Ponieważ zapomnieliśmy, jakie jest prawdziwe znaczenie powszechnie używanych słów, takich jak »katolik« czy »uniwersytet« - słów, które mogłyby skierować nas w stronę jednego, w stronę uniwersalnego i niepowtarzalnego - musimy wynajdować nowe słowa, na przykład »holistyczny« (wywiedzione z greckiego »holos«, które oznacza całość albo całkowitość), aby przypominały nam o niebezpieczeństwie fragmentaryzacji i rozproszenia wiedzy. Coraz mocniej odczuwa się w świecie potrzebę, aby te dwa światy - świat nauki i świat religii - zeszły się z sobą, zdając sobie zarazem sprawę, że w obydwu patrzy się na życie z odmiennych punktów widzenia. Jeden świat, oparty na niezwykłym pomnażaniu wiedzy związanej wyłącznie z aktywnością umysłu czy też mózgu, wydaje się prowadzić nas do coraz większej złożoności i wyprowadzać nas na zewnątrz, przede wszystkim na zewnątrz nas samych. Drugi świat i jego wiedza wydają się odnosić do »bycia«, do czegoś, co prowadzi nas ku wnętrzu i tam odsłania tajemnicę" - tłumaczył Michel de Salzman, uczeń Georgija Iwanowicza Gurdżijewa (1877-1949).