Na skróty

Hanna Krall - za “wkład do europejskiej kultury, który służy porozumieniu i pojednaniu" - otrzymała Nagrodę im. Gottfrieda von Herdera Fundacji FvS, przyznawaną od 40 lat humanistom z Europy Środkowej przez kapitułę przy Uniwersytecie w Wiedniu. Polskimi laureatami byli dotąd m.in.: Jan Kott, Zbigniew Herbert, Jan Józef Szczepański, Andrzej Wajda i Wisława Szymborska; w ubiegłym roku otrzymał ją Michał Głowiński. Tygodnik “Polityka" po raz dwunasty przyznał “Paszporty" dla młodych indywidualności twórczych minionego roku. Otrzymali je: Sławomir Shuty (ur. 1973) - pisarz i performer, autor powieści “Zwał"; Wojtek Smarzowski (ur. 1963) - reżyser filmowy, twórca “Wesela"; Paweł Szkotak (ur. 1965) - reżyser teatralny, założyciel Teatru Biuro Podróży, od 2003 roku dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu; Cezary Bodzianowski (ur. 1968) - plastyk, akcjonista; Agata Zubel (ur. 1978) - kompozytorka i wokalistka; Leszek Możdżer (ur. 1971) - pianista jazzowy. Wyróżnienie jako “animator kultury" otrzymał Wojciech Trzciński, który stworzył w Warszawie Fabrykę Trzciny - centrum kulturalne prezentujące wystawy sztuki, spektakle teatralne i koncerty. Doroczną nagrodę “Nowych Książek" otrzymał Ryszard Kapuściński za “Podróże z Herodotem". Po premierze “Tanga" w Düsseldorfie w 1966 - wspomina Erwin Axer - Sławomir Mrożek zapytał, “czy moim zdaniem może pozostać za granicą, czy też powinien raczej przebywać w Polsce. Odpowiedziałem bez namysłu, że jeśli chce pisać tak dobrze, jak pisze, to moim zdaniem powinien przebywać w Polsce i jako satyryk słuchać żywej mowy i chwytać na gorącym uczynku żywych obywateli. Jeżeli chce być pisarzem, oczywiście... Nie wiem, czy miałem rację. Mrożek też nie wiedział, bo zamyślił się głęboko i w końcu powiedział: »A czy to człowiek koniecznie musi być pisarzem...«. (...) Po kilku dniach wybraliśmy się wspólnie na zakupy, bo Mrożek postanowił kupić radio. (...) Zaczęliśmy od najtańszego i najskromniejszego radia i posuwaliśmy się ku większym i droższym aparatom. Mrożek każde radio starannie wypróbowywał, ustawiał, kontrolował i przesłuchiwał. Żaden z produktów go nie zadowalał. Dorodny jegomość, który nas obsługiwał, powoli czerwieniał na twarzy. Wreszcie odsunął ostatnie radio i powiedział: »A teraz coś panom pokażę«. Wyszedł i po chwili wrócił, dźwigając pokaźnych rozmiarów prostokątną skrzynię zaopatrzoną w różne gałki, zegary i wskazówki. Postawił ją przed nami i zapytał: »Czy ma pan jacht? Bo to jest aparat dla właściciela średniej wielkości prywatnego jachtu. Jeżeli jest pan właścicielem takiego jachtu, aparat może być przydatny«. Mrożek milczał, jak to ma w zwyczaju, ale pochylił się nad radiem i zaczął starannie szukać jakichś nieznanych mi stacji, podobnie jak to czynił przy niezliczonych aparatach mniejszego kalibru. Trwało to długo. W końcu wyprostował się i powiedział: »Powiedz mu, że biorę ten aparat«. Sprzedawca nawet nie mrugnął okiem, zapytał tylko, czy ma odtransportować radio pod jakiś wskazany adres, czy też dysponujemy samochodem, żeby je odwieźć do domu. Dysponowałem volkswagenem. Mrożek zapłacił za radio. Kosztowało go cenę połowy volkswagena. Kiedy wsiedliśmy do samochodu i ruszyli z miejsca, milczał długo. W końcu powiedział: »Odbiera Warszawę bez najmniejszych zakłóceń. I jeszcze kilka innych polskich stacji«. Zapadło milczenie. Wiedziałem już, że Mrożek ma jednak zamiar pozostać pisarzem". Felieton Erwina Axera z cyklu “Migawki" znaleźć można oczywiście w kolejnym “Dialogu" (2004, nr 12). W numerze także podsumowanie teatralnej części “Roku Gombrowicza" oraz blok poświęcony tematowi demokracji - m.in. dramaty Michaela Frayna i Josifa Brodskiego, szkice Adama Szostkiewicza i Wojciecha Pięciaka. Wspólną sztukę przygotowują Elfriede Jelinek, Olga Tokarczuk, Karen Duve z Niemiec i Raphael Urweider ze Szwajcarii. “Vabanque" ma opowiadać o różnicach w mentalności Polaków i Niemców. Premiera w Schauspielhaus w Hanowerze zapowiedziana jest na czerwiec br., następnie przedstawienie zostanie pokazane w Berlinie i Wrocławiu. W Teatrze Studio w Warszawie odbyła się prapremiera monodramu “Doktor Haust" autorstwa Wojciecha Kuczoka w interpretacji Michała Żebrowskiego i reżyserii Magdaleny Piekorz. Historia 32-letniego psychoanalityka, manipulującego pacjentami, a zarazem wewnętrznie okaleczonego i nieszczęśliwego, to kolejna produkcja zespołu, który odniósł sukces “Pręgami". Samodzielne Koło Piśmiennictwa Stowarzyszenia Filmowców Polskich (polska sekcja FIPRESCI) przyznało nagrody dla najlepszych filmów wyświetlanych w kinach polskich w minionym roku. Wśród filmów polskich Złotą Taśmę przyznano Magdalenie Piekorz za “Pręgi", wśród zagranicznych - Andriejowi Zwiagincewowi za “Powrót". Wyróżniono też Sophię Coppolę, autorkę “Między słowami". Od 26 stycznia w krakowskim Muzeum Narodowym oglądać będzie można wystawę “Izaak Celnikier. Malarstwo, rysunek, grafika", prezentującą twórczość wybitnego malarza, rysownika i grafika, od roku 1957 mieszkającego we Francji. Patronat nad obszerną retrospektywą (ok. 120 obrazów, liczne rysunki i grafiki) objął “Tygodnik Powszechny". Trwa zorganizowany przez Operę na Zamku w Szczecinie festiwal “Vivat Moniuszko", prezentujący wszystkie dzieła operowe twórcy “Strasznego dworu". Szczegóły: “Centrum Badania Opinii Społecznej przeprowadziło badanie nad prestiżem zawodów na ogólnopolskiej próbie 1200 Polaków. (...) Cóż się okazało? Najwyższym prestiżem cieszy się w Polsce profesor uniwersytetu. To zaś oznacza, że najbardziej cenimy sobie wiedzę w połączeniu z szerokością spojrzenia - co kojarzy się z nauką - a prawdopodobnie i z mądrością. Profesor uniwersytetu - czy szerzej, uczony - cieszy się zresztą najwyższą pozycją od 1958 r., kiedy to zaczęto prowadzić badania nad prestiżem zawodów. Wynikałoby stąd, że nasze społeczeństwo w dalszym ciągu najwyższą estymą obdarza zawody związane z wyższym wykształceniem i wymagające szczególnych kwalifikacji - co zwykło się utożsamiać z zawodami inteligencji" - dowodzi na łamach “Gazety Wyborczej" socjolog prof. Henryk Domański, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, broniąc tezy, że we współczesnym polskim społeczeństwie inteligencja wręcz umacnia swoją pozycję. Dokonuje się jednak zmiana jakościowa. “Faktem jest, że profesjonalizacja wymusza pragmatyzm i dokonywanie wyborów w oparciu o kalkulowanie zysków i strat. Tymczasem tradycyjna inteligencja opisywana przez Żeromskiego i Prusa od początku funkcjonowała w wolniejszym rytmie niż anglosascy professions. Atrybutami zapewniającymi wysoki prestiż były etos inteligencki, praca organiczna i aktywność społeczna, traktowane raczej w kategoriach misji, niż zdobywania kwalifikacji i osiągania sukcesu". Piotr Dejmek, wicedyrektor Programu 1 TVP, który niedawno zdjął z anteny “Pegaza" i “Dobre książki", w rozmowie udzielonej “Rzeczpospolitej" zapowiada stworzenie nowego dwugodzinnego programu kulturalnego, emitowanego w piątkową noc. Agora - po sukcesie Kolekcji Prozy XX Wieku - rozpoczyna kolejne spektakularne przedsięwzięcie marketingowe związane z rynkiem książki. Od 12 stycznia do kolejnych 20 środowych numerów “Gazety Wyborczej" dołączane będą tomy “Encyklopedii Gazety Wyborczej", przygotowanej we współpracy z PWN. Staranne pod względem edytorskim wydawnictwo zawierać będzie ponad 100 tys. haseł i 10 tys. ilustracji. Maria Mateja-Torbiasz, naczelnik Wydziału Kultury w zakopiańskim Urzędzie Miasta, przełożyła Nowy Testament na... gwarę góralską. Do księgarń książka trafi pod koniec stycznia br.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 03/2005

Podobne artykuły

Obraz tygodnia
"Kiedy pada pytanie, co z kina Kieślowskiego pozosta­ło dzisiaj, mam odczucie, że jego postać i dzie­ło nie przestają drażnić, głównie chyba w śro­dowisku polskiego kina. Proponowałbym więc, żeby zo­stawić psychologiczne urazy i kompleksy, i dostrzec ogromną aktualność, nowocze­sność i piękno jego filmów. Ale może to, co najważniejsze - dostrzec ten potężny ładunek empatii... Wtedy może zaczniemy szczerze roz­mawiać, czego brakuje we współczesnej sztu­ce, a co jest w jego twórczości. Czasem spoty­kając się z interpretacją jego twórczości, łapię się za głowę: jakich strun on do­tykał! Równie często w tych tekstach zamiast opisu jego dzieła widzę jakąś psychodramę, autoanalizę, jakiś psychologiczny opis nie tyle tego, co jest na ekranie, ile problemów, z któ­rymi boryka się autor. Być może szczerość jego filmów, ich siła powodu­je, iż chciałoby się go zamknąć i otworzyć za 20 lat, bo byłoby łatwiej. Nie przeszkadzałyby pytania, które stawiał, tematy, które podej­mował, talent i pracowitość oraz uczciwość, które ewidentnie z jego utworów emanują - mówi Krzysztof Piesiewicz w dyskusji na temat filmów Krzysztofa Kieślowskiego ("Kino" nr 1/2006). - Być może te pojawiające się w Polsce głosy, że jego kino jest anachroniczne, to próba powiedzenia: dosyć z tym facetem, wystarczy! Chciałoby się go przeskoczyć i pójść dalej. My­ślę jednak, że w takim stanie emocji to się nie uda: nie zrobi się nic na jego miarę". Redakcyjną rozmową z udziałem także Natalii Korynckiej-Gruz, Katarzyny Taras, Konrada J. Zarębskiego i Stanisława Zawiślińskiego "Kino" inauguruje Rok Kieślowskiego, w którym obchodzić będziemy 10-lecie śmierci reżysera. Styczniowy numer miesięcznika ukazał się w odnowionej szacie graficznej. Znajdziemy w nim m.in. szkic Piotra Wojciechowskiego o "Harrym Potterze" oraz rozmowę z Agnieszką Odorowicz.
W wieku 88 lat zmarła Birgit Nilsson, wybitna szwedzka śpiewaczka operowa, legendarna odtwórczyni ról wagnerowskich, m.in. Brunhildy w "Pierścieniu Nibelunga" i Izoldy w "Tristanie i Izoldzie".
Paszporty "Polityki" otrzymali w tym roku: Rafał Blechacz (muzyka), Jan Klata (teatr), Robert Kuśmirowski (sztuki piękne), Marek Krajewski (literatura), Przemysław Wojcieszek (film), zespół Skalpel (estrada) oraz Paweł Dunin-Wąsowicz (kreator kultury).
W warszawskim Muzeum Narodowym trwa wielka monograficzna wystawa Józefa Pankiewicza, prezentująca ponad 500 dzieł artysty, którego 140. rocznica urodzin przypada w tym roku. "Trzeba chodzić po tej wystawie z pełną świadomością swoistości tego zjawiska, symptomatycznego dla polskiej sztuki, rzadko radykalnej, rzadko przecierającej szlaki całkiem nowe. Ale trzeba je docenić" - pisze Dorota Jarecka. Obok - recenzja Bogusława Deptuły.
Obraz tygodnia
Według badań przeprowadzonych przez Zakład Badań Czytelnictwa Biblioteki Narodowej w Warszawie około połowa Polaków w ogóle nie czyta książek. Jako osoby mające systematyczny kontakt z książką (przynajmniej siedem książek rocznie) ocenia się 17 proc. społeczeństwa.
W Stanach Zjednoczonych ukazały się wiersze zebrane Zbigniewa Herberta. 600-stronicowy tom "The Collected Poems 1956-1998" sprzedał się w nakładzie 15 tys. egzemplarzy i zbiera znakomite recenzje. "Gazeta Wyborcza" cytuje m.in. Charlesa Simica z "The New York Review of Books": "Choć Herbert nie zdążył otrzymać Nobla jak Miłosz czy Szymborska, z pewnością zasługuje na to, aby być w ich towarzystwie. Z tej trójcy jest poetą najbardziej oryginalnym i obdarzonym największym poczuciem humoru".
W Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie odbyła się prezentacja książki "Ewangelia według Judasza", której autorzy - poczytny pisarz Jeffrey Archer i biblista prof. F. Moloney - próbują przedstawić historię Jezusa z punktu widzenia Judasza. Książka trafi do księgarń 14 krajów, w Polsce wydał ją Rebis.
Nagrodę im. Karla Dedeciusa, przyznawaną po raz trzeci przez Fundację Roberta Boscha dla polskich tłumaczy literatury niemieckojęzycznej i niemieckich tłumaczy literatury polskiej, otrzymają w roku 2007 Tadeusz Zatorski i Martin Pollack. Tadeusz Zatorski jest autorem przekładów dzieł m.in. Heinricha Heinego, Heinricha Bölla, Maxa Webera oraz myśli i aforyzmów Georga Christopha Lichtenberga. Martin Pollack ma w swoim translatorskim dorobku książki Ryszarda Kapuścińskiego, Henryka Grynberga, Wilhelma Dichtera i Michała Głowińskiego.
Tymczasowym dyrektorem Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie została Elżbieta Ofat, dotychczas odpowiedzialna za sprawy administracyjne i operacyjne placówki.
Obraz tygodnia
W wieku 90 lat w Warszawie zmarł ksiądz Jan Twardowski, poeta. Autorowi słynnej frazy "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą", naszemu dawnemu współpracownikowi, poświęcamy w tym numerze "Tygodnika" specjalny dodatek.
"Jesteśmy spadkobiercami pradawnej wiedzy, którą przekazywano przez wieki... Wiele słów, których używamy automatycznie, jest w rzeczywistości jej żywym świadectwem. Ponieważ zapomnieliśmy, jakie jest prawdziwe znaczenie powszechnie używanych słów, takich jak »katolik« czy »uniwersytet« - słów, które mogłyby skierować nas w stronę jednego, w stronę uniwersalnego i niepowtarzalnego - musimy wynajdować nowe słowa, na przykład »holistyczny« (wywiedzione z greckiego »holos«, które oznacza całość albo całkowitość), aby przypominały nam o niebezpieczeństwie fragmentaryzacji i rozproszenia wiedzy. Coraz mocniej odczuwa się w świecie potrzebę, aby te dwa światy - świat nauki i świat religii - zeszły się z sobą, zdając sobie zarazem sprawę, że w obydwu patrzy się na życie z odmiennych punktów widzenia. Jeden świat, oparty na niezwykłym pomnażaniu wiedzy związanej wyłącznie z aktywnością umysłu czy też mózgu, wydaje się prowadzić nas do coraz większej złożoności i wyprowadzać nas na zewnątrz, przede wszystkim na zewnątrz nas samych. Drugi świat i jego wiedza wydają się odnosić do »bycia«, do czegoś, co prowadzi nas ku wnętrzu i tam odsłania tajemnicę" - tłumaczył Michel de Salzman, uczeń Georgija Iwanowicza Gurdżijewa (1877-1949).