Na skróty

W wieku 83 lat zmarł w Chicago Tymoteusz Karpowicz, poeta, dramaturg i historyk literatury, mistrz polskiej poezji lingwistycznej. Urodzony na Wileńszczyźnie, po wojnie mieszkał najpierw w Szczecinie, potem we Wrocławiu, gdzie obronił doktorat poświęcony poezji Leśmiana. W 1973 r. wyjechał z Polski, był profesorem literatury polskiej w University of Illinois. Przez ponad dwa dziesięciolecia jego książek nie wydawano w kraju; w 1999 r. powrócił do krajowego czytelnika obszernym tomem wierszy “Słoje zadrzewne". 75. urodziny Sławomira Mrożka prowokują do pytań o aktualność jego dramatów. Odpowiedzi są różne, o czym świadczy miniankieta “Rzeczpospolitej". “W teatrze grafomania reżyserska weszła w miejsce dawnej literatury - mówi Jerzy Koenig. - Tak jak gra się dziś Szekspira, Wyspiańskiego, Dürrenmatta, Słowackiego, nie da się grać Mrożka. Więc Mrożek nie wchodzi do nowego teatru. I chwała Bogu". Jan Englert: “Jest grany rzadziej, ponieważ niezwykle dba o formę, co dziś nie jest w cenie. Bohaterami są zazwyczaj inteligenci, co nie należy do modnych tematów. Posługuje się też żartem ŕ rebours, którego może nie rozumieć spora część społeczeństwa". Młodzi reżyserzy są radykalni. Jan Klata: “Nie jest grany, bo jego dramaturgia jest papierowa". Agnieszka Olsten: “Mrożek o tyle przynależy do współczesnej rzeczywistości, o ile należy do niej lajkonik na Rynku w Krakowie". Abu Ghraib w sztuce. W rzymskim Palazzo Venezia trwa wystawa pełnych pasji płócien i rysunków Fernanda Botero, inspirowanych wydarzeniami w bagdadzkim więzieniu Abu Ghraib. W Zachęcie zaś otwarto wystawę “Panoptykon. Architektura i teatr więzienia"; inspiracją do niej były także zdjęcia z Abu Ghraib i tekst Susan Sontag “Patrząc na cierpienie" (amerykańską eseistkę zaintrygowała w owych zdjęciach staranna reżyseria). Artyści szukając metafory współczesnego więzienia pytają, czy świat jest więzieniem: uporządkowanym, jak panoptykon Benthama, twórcy projektu więzienia idealnego, czy też chaotycznym jak wizje Piranesiego, którego cykl rycin “Więzienie" również znalazł się na warszawskiej wystawie. Fińscy architekci Rainer Mahlamaeki i Ilmari Lahdelma zwyciężyli w konkursie na projekt warszawskiego Muzeum Żydów Polskich, pokonując m.in. projekt Daniela Libeskinda. Międzynarodowemu jury przewodniczył Bohdan Paczowski. Muzeum stanie naprzeciw pomnika Bohaterów Getta, jego budowa zakończy się pod koniec 2007 roku. “Zanim piękno umarło". “W młodości wyobrażałem sobie, że będę zajmować się »wielką sztuką« - wspomina w “Nowych Książkach" Aleksander Jackowski. - Wojna i losy powojenne zrządziły inaczej". Antropolog kultury, historyk sztuki, organizator wystaw sztuki nieprofesjonalnej, jest autorem wielu książek o sztuce naiwnej, przez niemal pół wieku redagował pismo “Polska Sztuka Ludowa" (obecnie “Konteksty"). “Interesują mnie twórcy, których siłą nie jest technika, perfekcyjne rzemiosło, kunszt, wiedza, lecz wyobraźnia, intuicja. No i - z różnych względów - nieświadomość. Nie wiedzą albo nie chcą wiedzieć, co wypada albo nie wypada" - mówi dalej. I cytuje fragment swojej książki “Sztuka zwana naiwną": “Jest też naiwność, i o nią tu chodzi, która jest obroną czystości, liryzmem, czułością, dziecięcym zachwytem pięknem świata, przekonaniem, że wiara przenosi góry. Chciałbym tę naiwność postawić w rzędzie takich pojęć, jak nadzieja, miłość, dobro, szlachetność". Czy sztuka naiwna jeszcze istnieje? “Zjawisko weszło w fazę schyłkową. Cywilizacja dotarła do najdalszych wiosek. Nowe zjawiska z kręgu art brut jeśli się pojawiają, to jedynie wśród mieszkańców domów opieki społecznej. Kończy się formacja wiejskich samorodnych talentów". Jackowski wydał ostatnio “Świat Nikifora", wkrótce ukaże się jego nowa książka “Być artystą". Hasior. Od 1 lipca do 28 sierpnia w warszawskim Muzeum Narodowym trwa wystawa monograficzna Władysława Hasiora. To pierwsza wystawa podsumowująca całość dorobku zmarłego przed sześciu laty artysty. Lubię czytać za ile? Rozbój wszedł telewizji publicznej w krew. W “Książce na wakacje", nowym programie o nowościach książkowych, TVP oraz Ars Polona SA żądają od wydawców, by zrzucili się na produkcję: po 100 zł plus VAT za dwuminutowe omówienie książki. Wielu wydawców przystało na te warunki. Natomiast za życzliwą wzmiankę Beaty Tyszkiewicz w “Lubię czytać" stawka wynosi od 6 do 8 tys. złotych! “Nie widzę w tym nic złego" - dziwi się Nina Terentiew. Rafał Grupiński, prezes wydawnictwa Prószyński i S-ka: “Wykonaliśmy robotę proczytelniczą". Beata Stasińska, W.A.B.: “Z promocją kultury jest tak źle, że trzeba korzystać z każdej możliwości". Monika Sznajderman, Czarne: “To kuriozalne. Tym bardziej niedopuszczalne, że chodzi o programy telewizji publicznej, która utrzymuje się z naszego abonamentu". Jedno jest pewne: telewizja sama siebie pozbawia wiarygodności. Janusz Krasiński, nowy prezes Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, na pytanie “Rzeczpospolitej", jak i przed czym będzie ratował pisarzy, odpowiada: “Ratować się będą sami, ja bym chciał przywrócić literaturę i szerzej kulturę do łask. Nie powinniśmy bezczynnie patrzeć na naszych posłów i działaczy politycznych, którzy o kulturze najzwyczajniej zapomnieli. A bez kultury nie ma państwa, jest tylko przedsiębiorstwo, którym Polska być nie może". SPP liczy 850 członków. “Wyraźnie brakuje w stowarzyszeniu młodzieży literackiej, która nie ma - jak widać - potrzeby zrzeszania się. Spróbujemy zmienić coś w tej materii. Jeśli uda nam się wzmocnić rynkową pozycję twórcy, będę spokojny o przyszłość Stowarzyszenia i zainteresowanie nim młodych autorów. Ale najważniejsza jest dziś walka o miejsce polskiej kultury. Bo to jest walka o przyszłość Rzeczypospolitej, o jej duszę". Nominacje i kontrowersje wokół Nagrody Literackiej im. Józefa Mackiewicza. Wśród nominowanych do Nagrody tytułów znalazły się: “Mistrz" Bronisława Wildsteina, “Wszystko w rodzinie" Tomasza Łubieńskiego, “Człowiek w cieniu" Eustachego Rylskiego, “Oczami bezpieki" Sławomira Cenckiewicza, “Złodziej ryb" Rafała Wojasińskiego, “Ludzie z charakterem" Aleksandra Kopińskiego, “Ksiądz Jerzy w rękach oprawców" Krzysztofa Kąkolewskiego, “Bulwar Wilshire albo lądowanie w Kyzył Kija" Janusza Odrowąża-Pieniążka. Kontrowersje wzbudził “Salon" Waldemara Łysiaka. Dwóch członków jury, Kazimierz Orłoś i Tomasz Burek, zgłosiło votum separatum, bo nagroda ma być apolityczna, a tymczasem - jak twierdzi Orłoś - “Salon" jest próbą politycznej rozprawy z “Gazetą Wyborczą", głównie z Adamem Michnikiem. Ogłoszenie laureata - w listopadzie. “Żona prezydenta", najnowsza książka Stefana Chwina, to - zdaniem Dariusza Nowackiego - powieść gorąca, nawet wściekła, to koktajl political fiction i ambicji filozoficznych. Jej bohaterką jest Krystyna, first lady i szefowa fundacji Serce bez Granic. Krystyna zaznaje szczęścia u boku małżonka Stacha, lecz Stachu zostaje przyłapany na flircie ze stażystką. Zrozpaczona opuszcza bizantyjski pałac na Krakowskim Przedmieściu i wstępuje do komuny szarlatanów albo gangsterów na usługach mafii rosyjskiej. Gdy jej kochanek Mistrz zostaje aresztowany, Krystyna obwiesza się materiałem wybuchowym i postanawia wysadzić ambasadę USA. Ujęta przez grupę antyterrorystyczną, zostaje uwięziona w tajnej bazie amerykańskiej... “Pisarz wydaje się przerażony tym, co się dzieje na naszych oczach - zauważa Nowacki. - Chce wygarnąć wszystko, co mu leży na wątrobie. Od przekonania o szkodliwości filmu »Pasja« do nadwiślańskich absurdów".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 28/2005

Podobne artykuły

Obraz tygodnia
Za odwagę, humanizm i filozoficzną głębię. Tegorocznym laureatem Wielkiej Nagrody Jerozolimskiej został Leszek Kołakowski, drugi po Zbigniewie Herbercie Polak wyróżniony tą prestiżową nagrodą (otrzymali ją m.in. Bertrand Russell, Milan Kundera, Jorge Luis Borges). Wręczono ją podczas otwarcia 23. Międzynarodowych Targów Książki w Jerozolimie.
Język polityków. W "Odrze" (nr 2) rozmowa z prof. Ireną Kamińską-Szmaj, autorką prac o politycznym języku II i III RP, przygotowującą obecnie książkę "Język agresji w życiu publicznym. Zbiór inwektyw politycznych XX wieku". "Język III RP bardzo przypomina ten z okresu II RP, choć jest - przykro to mówić - bardziej prostacki i niedowcipny. Fantazja w tworzeniu obraźliwych wyrażeń była w międzywojniu zdecydowanie większa. Za mało jest w dzisiejszym polskim życiu politycznym zabawy. Jest za to ostra walka, w której niewiele mamy teatru, za to bardzo dużo ringu. Za mało ironii, za dużo ciosów poniżej pasa". Mistrzem inwektyw był Piłsudski: "Używał mocnych słów, obrażał ludzi, jednocześnie jednak potrafił mówić językiem bardzo pięknym, pełnym wyszukanych literackich metafor. Potrafił po prostu dobrać odpowiednie słowa do sytuacji. W wypadku dzisiejszych polityków nie mamy pewności, że potrafią posługiwać się innym językiem niż ten, którym mówią do siebie z trybuny sejmowej i do nas za pośrednictwem mediów". Dziś język polityki podporządkowany jest mediom: nie liczą się argumenty, lecz krótkość i dosadność wypowiedzi. Język polityki dostosowuje się do języka ulicy, bo politycy zakładają, że tam jest jej podstawowy elektorat, następuje więc legitymizacja agresji i wulgaryzmów. W lutowej "Odrze" warto też polecić blok prezentujący twórczość pisarzy austriackich: noblistki Elfriede Jelinek, Ilse Tielsch, Thomasa Bernharda oraz szkic o "Wiener Gruppe - mało znanym etapie poezji konkretnej".
Spór o Muzeum Sztuki Współczesnej. Rozstrzygnięto międzynarodowy konkurs architektoniczny na projekt warszawskiego Muzeum Sztuki Współczesnej; zwycięzcą został Szwajcar Christian Kerez. Projekt jest minimalistyczny i oszczędny, nawiązuje do awangardy XX wieku. Muzeum będzie budowane w latach 2010-2013. Kerez jest zafascynowany możliwością realizacji swojego projektu obok Pałacu Kultury, który jego zdaniem "stał się ikoną Warszawy, tak jak Wieża Eiffla w Paryżu". "Pałac, jak i powojenny modernizm, mogą nie być lubiane z powodu kontekstu politycznego, w którym powstały - mówi w "Gazecie Wyborczej". - Ale ja tego politycznego zaplecza nie mam. Kiedy patrzę na miasto, nie widzę jego historii, ale jego przestrzeń". Projekt wywołał burzę - na znak protestu do dymisji zamierza się podać Tadeusz Zielniewicz, dyrektor Muzeum, wspiera go Rada Programowa z Andą Rottenberg na czele. Zielniewicz zabiega o poparcie dla wyróżnionego w konkursie fińsko-polskiego projektu zespołu ALA Architects Ltd. / Grupa5 Architekci. O kontrowersjach wokół wyników konkursu pisze w tym numerze Bogusław Deptuła.