KRONIKA

Nie znam człowieka wierzącego, którego z Kościoła wyrzuca doświadczenie zła i grzechu; przeciwnie: wierzący mocniej angażuje się w Kościół, w jego uświęcenie i nawrócenie. bp Grzegorz Ryś w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", 31 maja 2012 r.

Około 60 tys. ludzi z Polski i zagranicy wzięło udział w XVI Spotkaniu Młodych na Polach Lednickich w Wielkopolsce. Hasłem tegorocznego spotkania były słowa „Miłość cię odnajdzie”, motywem przewodnim – Boże Miłosierdzie i dzieło św. Faustyny. „Zmienia się Lednica, bo zmienia się świat. Studenci pracują i nie mają już tyle czasu, co 15 lat temu – mówił mediom organizator przedsięwzięcia o. Jan Góra, który po ćwierć wieku przestaje być duszpasterzem akademickim w Poznaniu, choć pozostaje opiekunem Spotkań Młodych. – Lednica jest jednak ambitnym programem edukacyjno-formacyjnym. To nie podskoki i tańce ojca Jana przy dźwiękach muzyki. To przedsięwzięcie, w którym najważniejszy jest Chrystus, a reszta to tylko dodatki”.

Minister Michał Boni potwierdził, że likwidacja Funduszu Kościelnego jest przesądzona. Zapowiedział jednak wydłużenie do czterech lat okresu, kiedy rząd będzie dopłacał Episkopatowi różnicę między dotychczasową wysokością dotacji a pieniędzmi zebranymi od wiernych (nowe przepisy mają wprowadzić dobrowolny odpis od podatku w wys. 0,3 proc.). Boni uznał, że złożona jest nie tylko kwestia finansowania Kościoła katolickiego. „Siła dramatyzmu dotyczy rozmów z mniejszymi Kościołami, dla których zmiana jest o wiele trudniejsza, dlatego że mają mniejsze oddziaływanie. Nie chcemy stworzyć sytuacji, w której znajdą się nagle bez żadnych narzędzi” – mówił 31 maja w Radiu Tok FM. Tymczasem Episkopat chce znacznego zwiększenia wysokości odpisu podatkowego. Zdaniem biskupa Wojciecha Polaka ma ona odzwierciedlać społeczną rolę Kościoła. „Jeśli organizacje pożytku publicznego dostają 1 proc. to podobnie powinna być potraktowana działalność Kościoła” – powiedział KAI sekretarz generalny Episkopatu. Następną rundę rozmów zapowiedziano na połowę miesiąca.

Władza wroga Kościołowi to byli komuniści w latach 50. i później – mówił bp Grzegorz Ryś zapytany przez „Gazetę Wyborczą” o obecny stosunek państwa do Kościoła. – Nie zestawiajmy rzeczywistości, których porównywać się nie da, bo to jest wręcz obraźliwe. Obraźliwe dla tych ludzi, którzy w tamtym czasie żyli i cierpieli”. W rozmowie opublikowanej 31 maja bp Ryś uznał jednak antyklerykalizm za zagrożenie, tworzące złą i zakłamaną atmosferę wokół Kościoła.

Benedykt XVI przewodniczył VII Światowemu Spotkaniu Rodzin, które w dniach 30 maja – 3 czerwca trwało w Mediolanie. Podczas wieczornego czuwania powiedział, że wobec kryzysu w Grecji „słowa nie wystarczają”. „Powinniśmy zrobić coś konkretnego, a wszyscy jesteśmy do tego niezdolni” – uznał papież. Po wysłuchaniu świadectw rodzin z kilku krajów zapewnił również, że „Kościół kocha rozwiedzionych”. „To wielkie zadanie parafii, by czynić to, co możliwe, żeby czuli się oni kochanymi, akceptowanymi (...); mimo że nie mogą otrzymywać rozgrzeszenia i Komunii św.: powinni widzieć, że nawet w tym stanie żyją w pełni w Kościele” – mówił Benedykt XVI. VII Światowe Spotkanie Rodzin zakończyła Msza św., w której wzięło udział ok. 850 tys. wiernych.

Pod hasłem „Rodzina receptą na kryzys” w 45 miastach Polski odbyły się 3 czerwca Marsze dla Życia i Rodziny. Zdaniem organizatorów ich uczestnicy „manifestują przywiązanie do wartości rodzinnych i szacunek dla życia”. Warszawski marsz rozpoczęło odczytanie apelu o wprowadzenie ulg podatkowych dla rodzin i swobodę w wychowaniu dzieci. Podczas Mszy św. przed Świątynią Opatrzności Bożej kard. Kazimierz Nycz mówił, że „im bardziej gaśnie wiara w Europie, tym bardziej trzeba się troszczyć o życie i rodzinę”.

Prawdziwym ludzkim krwotokiem” nazwał łaciński patriarcha Jerozolimy emigrację katolików z Ziemi Świętej. W czasie tygodnia modlitw o pokój w Palestynie i Izraelu (28 maja – 3 czerwca) abp Fouad Twal powiedział, że do masowych wyjazdów przyczyniają się m.in. izraelska okupacja terytoriów palestyńskich, sytuacja polityczna oraz problemy socjalne. „Jedynym sposobem, by naprawdę zaradzić sytuacji, byłby pokój, a do niego jeszcze daleko” – uznał patriarcha. Z kolei w Bośni i Hercegowinie biskup Banja Luki Franjo Komarica skrytykował niechęć władz do powrotu miejscowych katolików (głównie Chorwatów) do kraju, upatrując w tym celową strategię rządu. Szacuje się, że ponad połowa katolików opuściła Bośnię podczas wojny w latach 1992-95.

Na podst. KAI, innych agencji i mediów, informacji własnych