Koło kwintowe emocji

W opowiadaniach Szymona Bogacza jest coś z realizmu magicznego. Codzienność zostaje nasycona niezwykłością.

05.01.2010

Czyta się kilka minut

Czym jest koło kwintowe? To zbiór wszystkich tonacji durowych i molowych. Każda tonacja durowa posiada swój odpowiednik w tonacji molowej. Dźwięki przeplatają się nawzajem, tworząc okrąg. Ale koło kwintowe to również tytuł debiutanckiego zbioru opowiadań Szymona Bogacza, w którym historie nachodzą jedna na drugą, tworząc emocjonalną symfonię.

Spoiwem tych krótkich miniatur prozatorskich jest muzyczna terminologia wykorzystana przez autora do tytułowania poszczególnych rozdziałów pierwszej części książki. Każdej historii odpowiada konkretny dźwięk, ale można zauważyć pewną niekonsekwencję w autorskich poczynaniach, nie zawsze bowiem poszczególne tonacje sygnują w książce historie, odpowiadające powszechnie przyjętemu w świecie muzycznym mniemaniu. U Bogacza dźwięki w dur są niekiedy "tonacją grobu, śmierci, rozkładu, sądu ostatecznego i wieczności, która leży w jej promieniu". Z kolei dźwięki zapisane w tonacji moll potrafią spłynąć na czytelnika z uczuciem ukojenia i czułości.

***

Jest grudzień, kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia. Na skutek śnieżycy została zasypana droga krajowa numer osiem i ludzie nią podróżujący są zmuszeni do postoju pod niewielką wsią. Miejscowa ludność zorganizowała dla "rozbitków" nocleg w sali gimnastycznej, zapewniając posłania i ciepłe posiłki. Bogacz zamknął swoich bohaterów w czasie (kilkanaście godzin) i przestrzeni (sala gimnastyczna), skazując ich na siebie. Pomysł znany w historii literatury, ale samo jego wykorzystanie zasługuje na uwagę. Wrocławski pisarz udowadnia, że ma niewyczerpalne pokłady wyobraźni, z ogromną wprawą wciela się w role poszczególnych bohaterów. Każdy z tych monologów charakteryzuje się zindywidualizowanym językiem, postaci przez to stają się wiarygodne i nie stanowią jedynie papierowych typów osobowych. Przymusowy postój staje się dla nich swoistą pauzą w życiorysie, momentem, w którym mogą się zatrzymać i spojrzeć wstecz.

Całe życie staramy się ogarnąć rzeczywistość, przyswoić ją sobie i uznać, że mniej więcej ją znamy i kontrolujemy. Bogacz wytrąca czytelnika z poczucia oswojenia otaczającego go świata. W tych opowiadaniach jest coś z realizmu magicznego spod znaku Cortazara. Codzienność zostaje nasycona niezwykłością. Od pierwszego bowiem tekstu czytelnik wciągnięty jest w wir wyobraźni. W otwierającej zbiór miniaturze poznajemy małą dziewczynkę, której umarł ojciec. Dziecko nie wie, czym jest śmierć, więc wcale się nie dziwi, gdy tatuś odwiedza ją w sali gimnastycznej i z nią rozmawia. Ale to nie jedyne spotkanie ze zmarłym. Duch ojca dziewczynki przemyka przez opowiadania, pojawia się i znika. Jego losy czytelnik musi sobie sam zrekonstruować, a autor "Koła kwintowego" nie ułatwia sprawy, zostawiając nas zawsze z niedopowiedzeniem. Podobny klimat wytworzył w "Linii nocnej" Jerzy Sosnowski. Dla owego pisarza inspiracją były sny. U Bogacza oniryzm jest jedną z podstawowych kategorii konstrukcji fabularnej, stąd pojawiające się duchy zmarłych są w pełni umotywowane. Wrocławski autor subtelnie podsuwa czytelnikowi fakty, naświetlając jedno zdarzenie z kilku perspektyw.

***

"Koło kwintowe" to refleksja nad rolą przypadku w naszym życiu, nad tym, że ludzkie losy splatają się ze sobą w najmniej oczekiwanym momencie. W opowiadaniu "b-moll" poznajemy mężczyznę, który ma poczucie, że Bóg stworzył go po to, by mieć niezły ubaw. Los rzuca mu kłody pod nogi: "Nie udało mi się małżeństwo, żadna nie zwróciła na mnie nawet uwagi. Nie udał mi się zawód, bo powiedziałem Ci [bohater w tym opowiadaniu prowadzi dialog pozorny z Bogiem, przyp. red.] kiedyś, że nigdy nie będę uczył! [a Bóg na złość zrobił z niego nauczyciela, przyp. red.] Nie udałem się sobie sam. Specjalnie mnie takiego zaplanowałeś i teraz się ze mnie śmiejesz, co?! Powiedz, stworzyłeś mnie dla śmiechu, tak?! Powiedz to! No powiedz!". Jednak rozpaczliwe domaganie się od Boga jakiejkolwiek repliki pozostaje bez echa. To już jest ponad siły nauczyciela. Idzie więc do toalety, tam spotyka zakonnicę i… W tym momencie narracja zostaje zawieszona, ale Bogacz odwraca perspektywę i naświetla fakty z innej strony. To z opowiadania zakonnicy dowiadujemy się o samobójczym zamiarze bohatera. Podobne chwyty autor stosuje w całej swojej minipowieści.

***

"Koło kwintowe" to jedynie pierwsza część książki, drugą stanowią teksty zebrane pt. "Opowiadania na zamówienie". Bohaterem większości z nich jest pisarz - alter ego autora. Czytelnik znajdzie tu ponad dwadzieścia krótkich fabuł, które charakteryzują się inwencją twórczą i niespożytą wyobraźnią. Ciekawostką formalną jest opowiadanie pt. "Najpiękniejsza randka w życiu", w którym narracja jest prowadzona wstecz. Bogacz umieszcza w tej części również pojedyncze dialogi, które z jednej strony są zamkniętymi całościami, a z drugiej stanowią potencjalny materiał na jakąś sztukę teatralną. Charakterystyczną cechą tych sylwicznych tekstów jest poczucie humoru połączone z groteską oraz zaskakującą pointą.

Debiut Bogacza jest debiutem mocnym i wyrazistym. Po przeczytaniu "Koła kwintowego" pozostaje satysfakcja czytelnicza, która łączy się z poczuciem, że oto po raz kolejny mamy do czynienia z pisarzem, który w niebanalny sposób zagląda pod podszewkę rzeczywistości i robi to z finezją, której można tylko pozazdrościć.

Szymon Bogacz

"Koło kwintowe",

W.A.B., Warszawa 2009.

Magdalena Wołowicz (ur. 1983) jest absolwentką filologii polskiej UW, zastępcą redaktora naczelnego kulturalnego portalu internetowego Gpunkt, niezależną recenzentką. Publikowała m.in. w "Odrze" i "Czasie Kultury".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 02/2010