Ładowanie...
Kliny
Ten cytat podszepnęła mi moja polonistyczna pamięć. Kiedyś, na polonistyce, bawiliśmy się w cytaty. Wtedy była to zabawa ambitnych studentów, pragnących dowieść sobie i światu, że są erudytami. Z biegiem lat, cytaty, które przetrwały w naszej starzejącej się pamięci, nabierają innych, niespodziewanych znaczeń. Zbliżają się do epitafiów.
Połączyła nas krakowska polonistyka, której Janek - jedyny z naszej hałaśliwej paczki - pozostał wierny. Profesor doktor habilitowany Jan Błoński. Żaden z nas nie dorobił się akademickich tytułów. Pozostaliśmy - wstyd powiedzieć - magistrami. W Krakowie, aby należeć do elity miasta - starym galicyjskim trybem - należy mieć togę profesora UJ.
Na roku AD 1948 było nas czterech - wraz z Jankiem - którzy zapisali się w annałach - czy raczej już dzisiaj w archiwach - literatury tamtych czasów. Prócz Janka -...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]