Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To bardzo dziwne. Słowo „zagrożenia” nie jest żadną istotną kategorią biblijną ani teologiczną. Ale kiedy zapytać bardzo wielu katolików w Polsce o jakiekolwiek zagadnienie, słowo to pojawia się jako pierwsze: jest podstawowym pojęciem używanym przez nas do opisu aktualnej rzeczywistości. Gdy mówimy o sytuacji rodziny -współczesna rodzina jest coraz bardziej zagrożona... Gdy mówimy o tożsamości -zagrożenia dla naszej tożsamości narodowej i religijnej są coraz większe. I tak dalej.
Kiedy około dziesięciu lat temu przygotowywałem się do spotkania w Duszpasterstwie Akademickim na temat ówczesnej nowości - internetu, zastanawiałem się: ciekawe, ja-kie będzie pierwsze pytanie? Oczywiście pierwsze pytanie brzmiało: jakie zagrożenia niesie z sobą rozwój internetu? Pytanie o możliwości, nadzieje wiązane z rozwojem sieci, o to, czy oni mogą coś sami w tej dziedzinie zrobić, wydawało się dla moich młodych rozmówców zupełnie nieistotne.
Kiedy egzaminuję studentów teologii, na pytanie o to, jak Papież diagnozuje współczesną rzeczywistość, wielu z nich odpowiada: Papież wskazuje na zagrożenia. Dokumenty Drugiego Soboru Watykańskiego, tak pełne nadziei i docenienia tego, co dobre we współczesności, potrafimy odczytywać jako potępienie współczesności i demaskowanie kolejnych zagrożeń. Soborowa Konstytucja „Gaudium et spes” zaczyna się od słów: „Radość i nadzieja, smutek i trwoga ludzi współczesnych, zwłaszcza ubogich i wszystkich cierpiących, są też radością i nadzieją, smutkiem i trwogą uczniów Chrystusowych...”, a my czytamy: „smutek i trwoga ludzi współczesnych...”
Czyżbyśmy my, katolicy, stali się etatowymi Kasandrami i za naszą specjalność uznali demaskowanie zagrożeń? Niech inni mają swoje nadzieje i marzenia. Niech inni dostrzegają to, co piękne i dobre dookoła nas. My nie jesteśmy tacy naiwni. Naszą rolą na świecie jest nieustanne ogłaszanie zagrożeń, jakie wią-żą się z wszystkim. I do tego wydaje nam się, że właśnie w ten sposób jesteśmy najbardziej wierni Ewangelii. Co się z nami stało?
A przecież tłumy szły za Jezusem nie dlatego, że wskazywał na zagrożenia, ale dlatego, iż dawał nadzieję. Jezus jest Dobrym Pasterzem, który prowadzi nas nie poprzez nieustanne ostrzeganie przed zagrożeniami, ale ukazując dobroć Boga i wskazując drogę do Domu Ojca.
Ks. Jan Słomka
CZYTANIA LITURGICZNE (20-27 VII)
XVI NIEDZIELA ZWYKŁA: Jr 23, 1-6; Ps 23; Ef 2, 13-18; Mk 6, 30-34;
PONIEDZIAŁEK: Wj 14, 5-90. 10-18; Ps: Wj 15; Mt 12, 38-42;
WTOREK: Pnp 8, 6-7; Ps 63; J 20, 1. 11-18;
ŚRODA: Ga 2, 19-20; Ps 16; J 15, 1-8;
CZWARTEK: Wj 19, 1-2. 9-11. 16-20b; Ps: Dn 3; Mt 13, 10-17;
PIĄTEK: 2 Kor 4, 7-15; Ps 116B; Mt 20, 20-28;
SOBOTA: Syr 44, 1. 10-15; Ps 132; Mt 13, 16-17;
XVII NIEDZIELA ZWYKŁA: 2 Krl 4, 42-44; Ps 145; Ef 4, 16; J 6, 1-15.