Czy mistycyzm jest potrzebny do zbawienia?

Stosunkowo często ludzie klękający przy konfesjonale na pytanie, dlaczego nie uczestniczą we Mszy, nie modlą się, nie czytają Pisma Świętego, odpowiadają: "Nie czuję obecności Boga". Zapewne zdziwiliby się, gdyby ktoś im powiedział, że w tym stwierdzeniu wyrażają pragnienie bycia mistykami - ludźmi, którym dane jest uczestniczenie w nieosiągalnej naturalnymi siłami boskiej rzeczywistości. Rewersem tego stwierdzenia jest fakt, że wiele osób odchodzi od praktyk religijnych, od Kościoła czy wiary, bo nikt im nie pokazał drogi mistycznej, na której mogliby spotkać miłość Boga żywego.

28.04.2009

Czyta się kilka minut

Co to jest mistycyzm? Wbrew potocznym wyobrażeniom, to nie dziwaczna forma oderwania się od rzeczywistości tego świata i ekstatycznego bujania wśród nieziemskich wizji i tajemniczych objawień. W obszarze chrześcijaństwa mistyka funkcjonuje na trzech płaszczyznach. Najstarszą formą jest duchowa i alegoryczna interpretacja Biblii. Hermeneutyka mistyczna, stosowana od czasów Klemensa Aleksandryjskiego czy Orygenesa, jest sposobem pełniejszego rozumienia Pisma Świętego. Sens literalny czy moralny zyskuje nowy wymiar poprzez odczytanie go w kontekście duchowej drogi człowieka; np. opis wyjścia Narodu Wybranego z Egiptu staje się narracją o wyzwoleniu człowieka z niewoli grzechu.

Mistyka funkcjonująca w liturgii sakramentów pomaga jej uczestnikom w wewnętrznym doświadczeniu i przeżyciu prawd, które poznają teoretycznie podczas wcześniejszej katechezy. Na przykład dzięki mistycznym narodzinom, czyli sakramentowi chrztu, Bóg powołuje człowieka do nowego życia. Dzięki mistycznej uczcie, czyli Eucharystii, człowiek karmi się Ciałem i Krwią Jezusa. W ten sposób Nieskończony zamieszkuje w duszy chrześcijanina.

Wreszcie mistyka jest przestrzenią osobistego poznania Boga, różnego od wiedzy, którą można posiąść ludzkim rozumem, na drodze dociekania naukowego czy filozoficznej spekulacji. Spotkanie mistyczne jest przyjęciem w swoim jestestwie objawienia, dokonującego się z wolnej inicjatywy Boga. Dzieje się ono w dialogu, przez miłość, i pozwala dotknąć tego, co niewyrażalne w ludzkich słowach i pojęciach.

Mistyk jest zatem człowiekiem, któremu dane jest zastaną tradycję religijną wchłonąć do tego stopnia, że staje się ona dla niego przestrzenią intymnego obcowania z osobowym Bogiem w doczesności oraz drogą do zjednoczenia z Nim po śmierci. Towarzyszyć temu mogą różne przeżycia i zjawiska, takie jak wizje czy przesłania, lewitacje czy stygmaty, które stanowią owoc kontemplacji i ascezy, ale nie wynikają z woli człowieka. Jest on w tym przypadku adresatem Bożej łaski przenikającej go do głębi, dającej mu poczucie oczyszczenia z grzechów, wglądu w wyższą rzeczywistość oraz komunii z Umiłowanym.

Czy mistycyzm jest do zbawienia potrzebny? Bóg ma różne sposoby, by człowieka wprowadzić do raju, ale droga mistyczna może okazać się w tej kwestii wielce przydatna. Nie wiem, czy Łotr umierający obok Jezusa na krzyżu stał się etycznie dobry. Na pewno jednak przez kilka minut był mistykiem, spotkał w Jezusie Boga i zyskał dzięki temu obietnicę zbawienia.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 18/2009